66552 pic 11 06 280715

66552 pic 11 06 280715



starożytnych znane są rozmaite toposy związane z opisywaniem (w obydwu znaczeniach słowa topos, tj. jako motywu i struktury myślowej1), a językowa komunikacja wymusza na nas posługiwanie się ogólnymi pojęciami. Zwięźle ujmuje ten problem W. Szklowski, tym razem jako autor powieści Zoo, czyli listy nie o miłości, w której postać wypowiada się następująco: „Jakże bym chciał opisywać przedmioty tak po prostu, zwyczajnie, tak, jakby nigdy nie istniała literatura i można było dlatego pisać literacko”2.

Jeśli zgodzimy się, że sama literatura jest największą przeszkodą w „literackim pisaniu”, a retoryczność opisu zarówno jest efektem, jak i warunkiem stylistycznych konwencji, to wszelka indywidualizacja przekazu deskryptywnego zdawać się może iluzoryczna. Referencjalna nikłość pozostawałaby wysoką ceną, jaką wypowiedź deskryptywna płaci za swą tożsamość. Jednak, po pierwsze, wartość informacyjna tekstu nie odnosi się tylko do tego, co stematyzowane, nie da się więc utożsamić z funkcją prezentacyjną, po drugie zaś, konwencjonalność językowa - począwszy od powtarzania się poszczególnych wyrażeń po funkcjonowanie całych schematów wypowiedzeniowych i gatunków mowy - jest zjawiskiem nie tylko najzupełniej naturalnym, lecz także warunkującym komunikację, więc nie tylko nie unicestwia, lecz nawet wspomaga skuteczność deskrypcji3. Konwencjonalność jest przecież podstawą literackości (prądów, gatunków, stylów, symboliki itd.) i niezbędną determinantą rozumienia tekstów literackich4, także podstawą rozpoznania opisu jako fragmentu wypowiedzenia literackiego. Po trzecie - można powiedzieć, parafrazując słowa Jacques’a Derridy - że iterabilność de-


skiypcji stanowi warunek jej inteligibilności, gdyż powtórzenie wiąże się zawsze z innością, odróżnieniem i zmianą168. Wynika to z tego, że - po czwarte - sens opisu jako zabiegu retorycznego leży nie tylko w nim samym, ale w jego roli w całości wypowiedzenia (kontekście) i w odniesieniu do innych tekstów (związki intertekstualne), a to z kolei otwiera perspektywę na całą rozmaitość wariantów znaczeniowych.

Warto jeszcze zacytować niezwykle trafną uwagę Ryszarda Nycza na temat klisz językowych:

(...) ze względu na swe własności (powtarzalność, anonimowość, zużycie, prefabrykację) jest ona [klisza] zarówno elementarną jednostką intertekstualnych procesów, jak i też podstawową cegiełką literackiej mimesis. Pojmowana bezrefleksyjnie zapewnia: przezroczystość (...), prawdopodobieństwo (...), obiektywność przedstawienia (...). Pojmowana zaś krytycznie - staje się podstawowym materiałem technik regeneracji znaczeń (jak dysautomatyzacji i udziwnienia), narzędziem parodii, strategii „obnażania chwytów” realistycznego iluzjonizmu w formach metapowieściowych, kolażu intertekstualnego itd.169

A zatem również i stereotypowość deskrypcji domaga się każdorazowo funkcjonalnego uzasadnienia, tym bardziej, że stereotyp pojawia się zawsze w najważniejszym poznawczo momencie - tam, gdzie chęć identyfikacji nowego krzyżuje się z ekonomią komunikacji i doświadczeniem.

O ciągłym napięciu między konwencją a kreacją świadczą najlepiej takie zabiegi retoryczne, które są wyrazem współczesnej niewiary w możliwości deskrypcji (zarówno poznawcze, jak i referencjalne czy fikcjotwórcze). Samych form rezygnacji z opisu jest bardzo wiele, ich rozszerzona lista wraz z motywacjami i interpretacją fabularnych znaczeń mogłaby wypełnić osobną rozprawę - wymieńmy zatem tylko kilka dla przykładu. Jednym z wariantów jest opis „zminimalizowany” - a więc poniechanie rozwiniętych deskrypcji dla uzy-

1IW Cyt. za: R. Nycz, Dekonstrukcjonizm w teorii literatury, w: Tekstowy -    s. 37.

Tekstowy świat, op. cit., s. 81.


1

   O tym rozróżnieniu znaczeń toposów piszą m in.: J. Ziomek, Retoryka opisowa, Wrocław 1990, rozdz. XII; J. Abramowska, Topos i niektóre miejsca wspólne badań literackich, „Pamiętnik Literacki” 1982, z. 1-2.

2

   Cyt. za: T. Hawkes, Strukturalizm..., op. cit., s. 186.

3

   por uwagę Agostiego na temat funkcji opisu jako la ąuete du Meme - na końcu przywoływanego wyżej artykułu.

4

   O związku klisz językowych z rozumieniem tekstu pisze m in. M. Rif-faterre w przywoływanym już tekście pt. Podejście formalne w badaniach historycznoliterackich, zob. także bibliografię załącznikową do hasła „klisza” w Słowniku terminów literackich, op. cit.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
pic 11 06 280715 starożytnych znane są rozmaite toposy związane z opisywaniem (w obydwu znaczeniach
pic 11 06 030717 -304 LEE BYRON JENNINGS Interesujące jest to, że ta teoria rozbrajania demonicznoś
pic 11 06 280107 ~19fl9nr    . .......—^7^13,1^11™,^,,^,,..,™.., ’ 16 Pisze o tym. w
pic 11 06 280206 podczas gdy opowiadanie zawdzięcza swą płynność częstym zaimkom, spójnikom oraz in
pic 11 06 280217 udziału opowiadania. Oczywiście pozostaje kwestiaotwara co uznamy za „rozbudowane
pic 11 06 280309 w dziele motywów statycznych jako przedmiotów wtórnie czysto intencjonalnych. Wnio
pic 11 06 280351 (jako tworu „antropomimetycznego”), czyli poziomem fabularnym, a nie tekstowym. Uw
pic 11 06 280413 np. „informacja treściowo-faktologiczna” czy „rozczłonkował-ność”), o tyle przydat
pic 11 06 280435 leży, iż nie zostały rozwinięte możliwości, które tkwią w wyrażeniu „funkcjonalny
pic 11 06 280601 fest kognitywistyczny, a wiele szczegółowych problemów poruszanych w rozprawie, w
pic 11 06 280646 „introwersyjny”151. Deskrypcja może być przecież informacją sformułowaną bardziej
pic 11 06 280813 ki którym możliwe jest prztjęcie jakiejś semantycznej wykładni Interpretacja świat
pic 11 06 280823 funkcji kreacyjnej. Nie jest więc tak. że sztuka albo naśladuje rzeczywistość real
pic 11 06 280916 jonowanym; n w nawaVm <ehor    ’°m< hy można naihl S°dmj°tem
pic 11 06 281155 I dujących ze sobą opisow, które przedstawiają kościół św. Pawła w Londynie: „Wysi

więcej podobnych podstron