i z tego, że każdy list z osobna jest wariantem pewnego wzorca, wszystkie zaś razem określają ten wzorzec. .
Czas powiedzieć, jakimi cechami charakteryzuje się list dedykacyjny, co stanowi jego. istotę. Odwołajmy się * znów do rozprawy Anny Czeka je wskiej. Autorka, powołując się na definicję listu sformułowaną przez Stefanię Skwarczyńską22 oraz rozumienie terminu „dedykacja”, konstruuje następujące wyjaśnienie: .
jest- to przede wszystkim przypisanie i ofiarowanie dzieła (piśmienniczego) przez jego autora, wydawcę, nakładcą, drukarza lub tłumacza osobie(-om), związanej(~ym) z autorem uczuciem ■ przyjaźni lub mogącej mu udzielić poparcia”, w formie Iistii umieszczonego w dedykowanym dziele, a przeznaczonego nie tylko dla adresata, ale także i dla czytelników dzieła1.
Chcielibyśmy rozwinąć myśl końcową definicji, wskazującą na podwójny adres listu dedykacyjnego. Problem adresata jest tu bowiem tylko z pożoru bardzo prosty. List dedykacyjny — jak każdy list — ma wprawdzie wyraźnie określonego adresata, znanego z imienia i nazwiska, a więc biograficznie uchwytnego niezwykle dokładnie —- po prostu konkretną osobę. Postać ta przywoływana ciągle przez autora bezpośrednimi zwrotami (typu: „godzieneś wielkiej dzięki ode mnie, Cny Panie”, „Cny Marszałku”, „Tym też ty sercem rym mój, któryć niosę | O-'gwiazdo polska przyjmij z chęoią, pnoszę”), staje się w pewnym sensie współautorem listu, przesądza o takim, a nie innym jego ukształtowaniu.
Adresat decyduje o treściach, jakie pojawiają się w liście, o ich odpowiednim ukształtowaniu kompozycyjnym i przede wszystkim stylistycznym; inaczej i co innego mówi się do króla, inaczej do duchownych, inaczej wreszcie do przyjaciela-pisarza, inaczej do żony2.
Nietrudno jednak zauważyć, że wskazany adresat, mimo iż stosunkowo dużo miejsca poświęca się mii w utworze dedykacyjnym, bywa swego rodzaju pretekstem, pojawia się w liście jako partner osoby wypowiadającej, partner nadawcy komunikatu. Przywołana w utworze postać adresata pośredniczy w wypowiedzeniu treści kierowanych do kogoś trzeciego, do czytelnika; z myślą o nim kreuje się sytuację listownej rozmowy. Starożytni mówili, że list jest „połową dialogu”3, ale — dodajmy — w listach literackich, w tym także dedykacyjnych, tylko-ta „połowa” jest ważna. Bo dedykacyjna epistoła jest jak pytanie retoryczne — nie oczekuje się nań odpowiedzi.
Badając zatem strukturę listu dedykacyjnego, pamiętać winniśmy o trzech „bohaterach”, którzy określają jego kształt: o postaci wypowiadającej, czyli nadawcy komunikatu, o przywołanym w utworze adresacie tego komunikatu i o adresacie nie nazwanym, którego sylwetka — chciałoby się powiedzieć nie zmaterializowana w tekście —- odgrywa nie mniej ważną rolę niż dwie poprzednie postaci?6.
To przecież czytelnika informuje się, że autor dzieła ma lub pragnie mieć jakieś powiązania ze wskazaną w adresie listu osobą, że żywi w stosunku do niej określone uczucia, że taż osoba przyczyniła się ■ w taki a taki sposób do powstania dzieła i że ono pozostaje nadal pod jej opieką,. Z puniktu widzenia adresata są to rzeczy oczywiste, truizmy; on o tym wszystkim wie. Chodzi zatem o to, aby dowiedzieli się i inni.. Sposób mówienia o tych sprawach miał, rzecz jasna, wpłynąć na -osobę, do której kierowany, był list, sprowokować takie czy inne jej działania (i w tym momencie realizuje się. podstawowa funkcja listu "w- jest on „nosicielem” jakiejś sprawy), a równocześnie zespół informacji przekazanych przez tekst wskazuje, że są one kierowane do innego adresata, niż mówi to formuła inskrypcyjna. Imiennie przywołany adresat zostaje zatem podporządkowany tej płaszczyźnie utworu, której organizatorem jest czytelnik (adresat wirtualny, wpisany w tekst)4 5 6. Do niego też głównie są kierowane wszelkie metaliterackie fragmenty listu: opowieść o dziele, o jego ukształtowaniu, genezie, adresie itp. W tych fragmentach listu autor podejmuje próbę nawiązania bliższego kontaktu z czytelnikiem, kontaktu wyprzedzającego więź, która zrodzi się przy lekturze dzieła. Jest to ponadto próba obliczona na ukierunkowanie lektury, narzucająca pewne modele odczytania tekstu7. Niekiedy wyczuwa się, że te właśnie intencje są osią konstrukcyjną listu, wtedy staje się on bardziej przedmową niż dedykacją i jego głównym celem jest przekazanie informacji o dziele. Informacje te z wielu względów są ciekawym materiałem; niezależnie od ich funkcji i znaczenia (wyrazisty element treściowy i kompozycyjny) w obrębie listu — mogą być przez badacza rozpatrywane jako wyraz świadomości twórczej pisarzy staropolskich.
W poczynionych uwagach staraliśmy się pokazać, jak adresat listu dedykacyjnego zostaje wchłonięty w obręb rzeczywistości literackiej wywołanej przez tekst, jak staje się jednym z „bohaterów” listu.
Utwór dedykacyjny bywa zatem pisany w formie listu, ale jest czymś więcej niż listem, czymś więcej także"niż dedykacją — stanowi odrębny
27
S. Skwarczyńska: Teoria listu. Lwów 1937, s. 39; taż: W.okól teorii listu. Paradoksy. „Pamiętnikarstwo Polskie” 1972, nr 4, s. 37—45.
23 A. Czekajewska: O listach dedykacyjnych..., s. 24.
Zagadnienie tego szczególnie pojętego uczestnictwa adresata w kształtowaniu listu omówione zostało przez S. Skwarczyńską w Teorii listu, s. 73—#1. Por. również: P. Matuszewska: List poetycki to świadomości literackiej polskiego oświecenia. „Pamiętnik Literacki” 1970, z. 2, s. 128 i 134; J. Trzynadlow-ski: Wokół wypowiedzi. „Prace Literackie”. T. 16. Wrocław 1974, s. 106—108.
J. Schnayder: Wstęp, s. VII.
Por. E. Czaplejewicz: Adresat jako kategoria poetyki. „Przegląd Huma
nistyczny” 1972, nr 1, s. 1—26.
87 Por. M. Głowiński: Wirtualny odbiorca w strukturze utworu poetyckiego. W: Studia z teorii i historii poezji. Seria I. Red. M. Głowiński. Wrocław 1967, s. 7—32.
Por. K. Dybciak, T. Witkowski: Wypowiedź poetycka jako akt krytyczny. W: Badania nad krytyką literacką. Red. J. Sławiński. Wrocław 1974, s. 121—131.