67
postacią narządu, którego obecność zdumiewa nas i wykazuje, z jakiego logicznego łańcucha przemian anatomicznych one się wytworzyły. Żarłacz posiada bowiem uzębienie przerażająco ostre. Jest on właśnie cały okryty kolcami w rodzaju zębów, tylko w paszczy są one silniej rozwinięte, zapewne dla tej przyczyny, że to ułatwiało mu chwytanie i trzymanie żywności. Jestto jednak dla nas najlepszem objaśnieniem genezy zębów, nad którą sobie tak często głowę łamano.
A oto dalsze punkty wytyczne. Żarłacz ma, jak wyżej powiedziano, już cztery kończyny pod postacią płetw; minóg niema ich wcale. Minóg posiada już rodzaj torebki ze skóry i chrząstek, stanowiącej pierwszy zawiązek czaszki; amphioxus lancetnik i tego nie posiada. Mamy tu więc cały łańcuch poszlak: od lancetnika przez minoga do żarłacza. Inne szczegóły potwierdzają to.
Wpośród tych zwierząt dostrzegamy sporadycznie różne takie szczegóły, które pojąć możemy jedynie tylko przez obserwowanie ich w stanie udoskonalonym na wyższych stopniach rozwoju. Tak np. w życiu embrjona niektórych żarłaczy ni stąd ni zowąd spotykamy rodzaj łożyska, do którego przyczepiony jest embrjon. Jestto jakoby drobny błysk pierwszej próby wytworzenia nowego organu, wywołanego potrzebą przystosowania, próby luźnej, w znacznie późniejszej fazie wytworzonej na nowo, i tym razem już trwałą zdobyczą uwieńczonej. Rozwój jaj minoga zno-wuż jest pierwszem zastosowaniem metody, następnie u płazów stale panującej. Wszystko to przemawia za tern, że mamy tu do czynienia z przedwiecznemi zasadniczemi grupami mieszańców, w których istniały już w zawiązku wszystkie kierunki historycznych przemian — ze zbiornikami wszystkich przyszłych możliwości.
Tu jednak zbliżamy się już widocznie do całkiem nowego a doniosłego punktu zwrotnego: do punktu wyjścia zwierząt kręgowych.