383
Małą zaledwie cząstkę poezyj Bajrona posiadamy w polakiem tłumaczeniu, ale to co mamy, dzięki mistrzowskim przekładom, stało się naszą własnością. I czyli to przypisać należy nadzwyczajnemu bogactwu naszego języka, tak snadno przyjmującemu najrozmaitsze barwy, czyli też niesłychanej zdolności tłumaczów, którzy wniknąć zupełnie umieli w gie-niusz wielkiego poety, dzięki tak jednemu jak i drugim, podziwiać możemy w całym blasku, niezrównaną piękność utworów Bajrona.
Obszerny rozbiór poematu „Mazepa” nie może być obojętnym dla czytelnika , albowiem przedmiot jakkolwiek nie ściśle historyczny, ale raczej opromieniony fuutazyą poety, a bardziej jeszcze skrzywiony podaniem, wszelako osnuty jest na tle naszych dziejów. Poemat zaś tyle zawiera niezliczonych piękności, że niepodobna się ograniczyć na ogólnem jego wspomnieniu. ‘łu‘ e i . i' 'n““*'rL
Noc ciemna panuje dokoła. Świecą tylko łuny zwycięzkich pogoni. Karol XII złamany trudem i troską spoczywa pod cieniem jedliny, na łożu usłanćm z liścia. Gorączka zgania sen z oczów nieszczęśliwego bohatera, ale młody monarcha po królewsku znosi upadek:
,j|» ; iv. 3 a .1 :n\ n i tfUMtu ^ (u nJóido;' «h
Pod moc swej woli podbija cierpienia Jak niegdyś wrogi, a żal i westchnienia Tak milczą w jego łonie tnjeinnlczem, »U I Jak niegdyś wrogi przed jego obliczeni.
. , lWiuaułhnw w rtną I .11 1 u oliiiil
Dokoła mężni spoczywają wodzowie, każdy w płaszcz obwinięty, smutny i milczący trzyma w dłoni cugle swojego konia.
W niebezpieczeństwie jeździec I koń jego,
Są jakby bracia jeden dla drugiego,
Wśród nich Mazepa pod rozłoźysiemi . >
Gałęźmi dębu, na chropawej ziemi Słał sobie liście I drzewne kouary,
Jak dąb ów silny 1 ledwie mniej stary i mmi iaos HetDia'1 kozaków, jak śród gromów wojny,
Śród burzy losu, zimny I spokojny.
\Y szyscy spoczywają, Mazepa jeden czuwa pomiędzy mmi.
On zanim uległ, zwyczajem kozaka, Opatrzył naprzód wiernego rumaka:
Otarł go bnrką 1 głaszcze po grzywie, Cieszył się patrząc jak pasł się skwapliwie. Lecz w tern koń-kozak był równy Mazepie: Dziki 1 chyży jak wicher na stepie.
Mało dbał o to czćm wzmoże swe siły, Byleby panu w potrzebie służyły-
a a ”2