Muzyka starożytnej Grecji i Rzymu
w kostiumy satyrów. Satyrowie to dziwaczne twory greckiej wyobraźni: pół zwierzęta, pół ludzie. Najczęściej przedstawiano ich z korpusem człowieka, końskimi uszami i ogonem oraz z charakterystyczną twarzą, wyróżniającą się wysokim, wypukłym czołem i zadartym nosem, który wyraźnie kontrastował ze znanym, eleganckim „greckim profilem”. Istnieje bardzo wiele przedstawień wazowych „prawdziwych" satyrów, ukazujących ich jako pijaków, tancerzy i nieokrzesanych lubieżników, która to cecha odmalowywana jest przez greckich artystów bardzo dosłownie. Znane są też inne przedstawienia wazowe, ukazujące aktorów w przebraniu satyrów sposobiących się do odgrywania ich roli. Noszą oni odpowiednie maski: zadarte nosy, końskie uszy i włosy wyglądające raczej na grzywę, do tego krótkie spodnie pokryte zwierzęcą sierścią z ogonem na zadzie oraz dużym, natarczywym sztucznym fallusem z przodu.
Warto zauważyć, że autorami tego typu dramatów byli poeci tragiczni. Co roku wybierano trzech takich poetów i wykonywano ich dzieła. Każdy z nich miał za zadanie dostarczyć trzy tragedie, które wykonywano jedną po drugiej, oraz następujący po nich dramat satyrowy. Ajschylos cenił najbardziej trylogię - następstwo trzech tragedii, które tworzyły sagę opowiadającą o losach jednej rodziny na przestrzeni dwóch lub trzech pokoleń. Po tym przychodziła kolej na dramat satyrowy, pozostający w pewnym związku z opowiedzianą wcześniej historią. Późniejsi dramatopisarze woleli raczej trzy oddzielne tragedie i nie związany z nimi dramat satyrowy. Zatem, podczas każdego z trzech pierwszych dni świąt publiczność oglądała w sumie cztery sztuki jednego autora. Może to być ciekawym przyczynkiem do charakterystyki Greków - lżejszą, przynoszącą ulgę strawę woleli pod koniec dnia, nie wcześniej.
Forma dramatu satyrowego była zbliżona do tragedii. Zawierał on prolog, pieśń na wejście chóru i dalsze części, lecz charakter i nastrój sztuki były od tragedii całkowicie odmienne, pomimo tego, że autorami tekstów oraz muzyki byli ci sami poeci tragiczni. Chór składał się z satyrów o cechach pijanych tchórzy bez krzty silnego charakteru i cnót właściwych postaciom tragedii. W odróżnieniu od fabuły komedii, będącej zwykle wymysłem poety, wątki dramatów satyrowych, podobnie jak tragedii, były zaczerpnięte z mitologii. Oczywiście wątki te miały charakter lekki i komiczny, dający satyrom wiele możliwości ukazania swoich cech, bynajmniej nie heroicznych. W jednej ze sztuk Ajschylosa, z której przetrwał jedynie fragment, satyrowie mają udać się na igizyska istmijskie, co wprawia ich w trwogę. W Cyklopach Eurypidesa (jedynym w całości zachowanym dramacie satyrowym) mają poprosić Odysa o rozprawienie się z potworem, do czego się bynajmniej nie kwapią U Sofoklesa w Tropicielach są przerażeni, słyszą; po raz pierwszy dźwięki liry, którą skonstruował właśnie mały Hermes.
Ostatni szczegół wiedzie nas z powrotem do tematu obecności muzyki w dramacie satyrowym. Malowidła wazowe przedstawiające sceny kultu Dionizosa, gdzie .prawdziwi” satyrowie i menady w ekstazie tańczą wokół boga, często uka-żują motywy muzyczne. Satyrowie grają na aulosach, czasami na kitarze, najczęściej zaś na lirze i jej większej wersji zwanej barbitos, menady zaś na ręczjtym bębnie (tympanon, patrz s. 98). Nie dziwi zatem fakt, że na wizerunkach przedstawiających dramat satyrowy członkowie chóru ukarani są z rozmaitymi instrumentami, najczęściej z lirą lub ze szczególną jej odmianą (patrz S; 83n.). Jednak najcenniejszym ikonograficznym źródłem informacji jest waza pochodząca z samego końca V wieku p.n.e., znana jako „Waza Pronomosa” (U. 1.10).
Na boku wazy w trzech poziomach ukazana jest grupa aktorów przygotowujących się do wykonania dramatu satyrowego — ilustracja 1.10 przedstawia cztery postacie z dolnego poziomu. Znajdujący się po prawej stronie aktor ma na sobie krótkie spodnie, maskę zaś trzyma w ręce. Ten po lewej stronie maskę już włożył ićwiczy typowy dla chóru satyrów taniec z podskokami, zwany sikinnis. Na wyższym poziomie, tutaj nie pokazanym, znajduje się kilku aktorów przebranych do głównych ról, z maskami na twarzach. Łatwo rozpoznać Dionizosa, Ariadnę i Heraklesa, a po ich prawej stronie prowadzącego chór „głównego satyra” - Pa-pasilenosa. Jednak najbardziej interesujące są dwie centralne postacie z dolnego Tzędu. Jeden mężczyzna zdaje się należeć do grupy głównych aktorów - trzyma lirę, na której przypuszczalnie grał w czasie dramatu. Drugą postacią jest auleta ubrany w eleganckie szaty i usadowiony na wytwornym siedzeniu. Jest to Prono-mos — słynny wirtuoz pochodzący z Teb. Muzyk ten przyczynił się do rozwoju konstrukcji aulosu (o czym mowa na s. 53). Można zatem wywnioskować, że wybitny solista mógł być angażowany do produkcji teatralnej, nawet jeśli był to : dramat satyrowy. Nie możemy mieć pewności, czy aktor z lirą grał na niej, czy też jedynie udawał, podczas gdy kitarzysta grał „zza sceny”. Wątpliwe wydaje się, by
39