NIEZNANY ŚWIAT © 41
Niektórzy mówią, że być może Stwórca wybrał ten region na plener niebiańskich artystów. Ci, którzy realizowali swoje wizje na powierzchni Ziemi, a poniekąd ponad nią, gdyż zakomponowane przez nich niezwykłe kształty zdają się całą tę scenerię unosić gdzieś w przestworza, wykorzystali w swojej pracy siły Natury. Natomiast ci, którzy wcielili się w ludzkie ciała, zamieszkali w jaskiniach i pieczarach, gdzie na przestrzeni wieków pozostawili po sobie niezwykłe, zapierające dech w piersiach podziemne, miasta, świątynie, freski i malowidła
str. 42-43
A by oglądać z góry niepowta-XI rzalną panoramę Kapadocji, - -/M Bóg nie musi korzystać z balonu. On i tak ze swojej perspektywy wszystko widzi. Inni za godzinny lot nad rozpościerającymi się na powierzchni setek kilometrów kwadratowych bajecznymi formacjami skalnymi muszą zapłacić - bagatelka - 150 euro. Niestety, nie wszystkich na to stać.
Ale i stąpając mocno po ziemi można napatrzeć się na ów dziw Natury, ile dusza zapragnie. Oczywiście pod warunkiem, że przybyszy z całego świata, komtemplują-cych jeden z największych planetarnych cudów, przewodnicy nie zagonią do grzejących już silniki przed powrotną drogą autokarów.
Turecka Anatolia, a wraz z nią Kapadocja, nazywana jest kolebką cywilizacji. I choć miejsc na świecie zasługujących na to miano można by znaleźć jeszcze przynajmniej kilka, to właśnie tu - parę godzin jazdy do dzisiejszej stolicy Turcji, Ankary i równie odległego morskiego wybrzeża -na przestrzeni milionów lat powstała iście czarodziejska sceneria, której nie byłby w stanie wymyśleć najbardziej płodny artysta.
Odnalezione na tym obszarze ślady pierwszych ludzkich osad pochodzą sprzed 9-10 tysięcy lat, a w historii ziemi, o jakiej mowa, mieszają się relikty cywilizacji hetyckiej, która niegdyś stworzyła tu silne państwo oraz następujących po niej kultur, co stanowiło konsekwencję nieustannego ścierania się różnych wpływów oraz nieprzeliczonych wojen i najazdów. Bo Anatolia, naznaczona erupcją dwóch wulkanów - Erciyes (Arqeus) na wschodzie i Hasan na zachodzie - była w swojej historii wielokrotnie niszczona i podbijana. Właśnie z powodu konieczności obrony przed inwazjami z zewnątrz miejscowi chronili się pod ziemią. Wykorzystując istniejące w niej naturalne zagłębienia - skalne korytarze, jaskinie i pieczary - wybudowali bezprecedensowe podziemne miasta z całą ich infrastrukturą: domami mieszkalnymi, mini-centrami administracyjnymi i świątyniami. Jak pisze turecki historyk i niestrudzony popularyzator dziejów tej krainy Ónier Demir: W rezultacie splatających się działań człowieka, natur}’ i historii na obszarze Kapadocji powstało wiele form o niezwykłym pięknie. Z jednej strony tworzą je unikalne w skali światowej cuda natury: tufy wulkaniczne, czarodziejskie kominy skalne i wąwozy, z drugiej zaś kościoły skalne z freskami przedstawiającymi Chrystusa. Maryję i Świętych oraz sceny biblijne. Z czasem zaś zbudowano tam określane mianem 8 cudu świata cale podziemne miasta, które przypuszczalnie założono przed Chrystusem, a w późniejszymi okresie poszerzono i przystosowano do użytku, zarówno jako tajne miejsca wykonywania praktyk religijnych, jak i schronienia.
ziś cała ta spuścizna kulturowa IA tworzy nieprawdopodobny kon-glomerat czarownych fonii i kształtów, skalnych kominów i drążonych ludzką ręką jaskiń, w których przez setki lat toczyło się normalne życie. Nic więc dziwnego, że - jak głosi legenda - Święty Paweł, gdy ujrzał wyrzeźbione w trzewiach ziemi skalne świątynie, uznał ten obszar za ważny punkt oparcia dla prowadzenia pracy misyjnej Kościoła. Dotyczy to zwłaszcza rejonu Góreme, gdzie chroniący się przed najazdami arabskimi chrześcijanie obdarzyli tamtejszą dolinę przydomkiem: Góremi - co oznacza Nie do odkrycia. To właśnie tu w okresie od VI do końca IX wieku naszej ery powstało ok. 400 skalnych kościołów.
Dziś noszą one fantazyjne nazwy: Kościół z Klamrą, Kościół z Sandałem, Kościół Ciemny, Kościół Jabłkowy czy Kościół Wężowy.
Jak zaś formowała się niepowtarzalna sceneria, w której wyrosły ciągnące się kilometrami podziemne miasta i obiekty sakralne? Najpierw przed milionami lat podczas erupcji wulkanu Erciyes (którego wybuch - jak sądzą naukowcy byl jednym z większych kataklizmów w dziejach planety), powierzchnię ok. 20 tysięcy kilometrów kwadratowych pokryła gorąca lawa. Później zaś, po wygaśnięciu wulkanu. w trakcie kolejnych epok reszty dopełniły deszcze oraz huragany, rzeźbiąc w tej strefie fantazyjne formy i kształty.
W księżycowym krajobrazie Kapadocji nakręcono setki fabularnych filmów, także tych z nurtu science-fiction, a przewodniki zgodnie nazywają ten rejon baśniową krainą. Tworzą ją nieprzeliczone stożki i w'ąwozy, kolumny i korytarze, skalny pył przypominający piasek i prehistoryczne naturalne formacje przywodzące na myśl najprawdziwszą magię. W żadnym bodaj innym miejscu na świecie - może poza jordańską Petrą, choć to zupełnie inna skala odniesień nie doszło do tak niezwykłego sprzęgnięcia artyzmu Natury z mistrzowskim kunsztem człowieka, który pozostawił po sobie (uwaga, to nie pomyłka!) blisko 3 tysiące skalnych kościołów. Niektóre z nich, podobnie jak prastare podziemne metropolie, odkrywane są zresztą do dziś.
Ale o tym niech opowiedzą już nieme, a jednocześnie pulsujące niepospolitym pięknem tutejszego krajobrazu zdjęcia, jakie prezentujemy na str. 42-47.