podzielała takiego stanowiska, argumentując to tym, że cechą współczesny nauki jest jej ekspansywność na różnorodne obszary badawczo i wyodrębnianie się coraz to nowszych dzłodzin refleksji naukowęj. Stąd też pedagogika podlega procesom różnicowania i coraz większy specjalizacji badaczy podejmujących analizy konkretnych, na ogół coraz węższych zakresowo obszarów badawczych.
Dzisiaj możemy powiedzieć, że przedmiotem teorii wychowania są wszelkie świadome akty wychowawcze, ich uwarunkowania, przebieg i skutki. Wskazanie, w powyższym zdaniu, na udział kategorii świadomości przy podejmowaniu zabiegów wychowawczych sprawia, że poza procesem wychowania znąjdąjo się wiele różnorodnych, chociaż nieświadomych, form oddziaływań jednych ludzi na innych, oddziaływań, które przyczyniąją się jednak do zmiany w sforze świadomości albo w zachowaniu człowieka. Zasadniczą trudnością w analizie tąj problematyki jest jasne wskazanie tego, które z tych oddziaływań mąją charakter świadomy, a która są podejmowane nieświadomie.
Na przeetrzoni dziejów istniał spór między badaczami problematyki oduka-cyjnej dotyczący kryteriów analizy działalności wychowawczej w ścisłym tego słowa znaczoniu i odróżnieniu jaj od działalności quasi-wychowawczej, odróżnieniu juj od działalności podejmowanej spontanicznie w różnych sytuacjach społecznych, bądź też działań intuicyjnych.
W socjologii badacze posługują się terminem socjalizacja na oznaczenie wszelkich wpływów, jakie wywiera jedna osoba społeczna na drugą. Wpływ ton wynika z usytuowania jednostek w hierarchii społecznej, w strukturze małej grapy społeczny, bądź też nawet w sytuacji przymusu. Pojęcie socjalizacji odnosi się do każdej sytuacji społecznej, w której następuje próbę zmiany zachowania jakiejś osoby. Ten, kto dokonuje takich działań, czyni to z wielu powodów. Do głównych motywów zaliczyć tu można kulturowy wzór osobowości. który w przybliżeniu jest wyobrażeniem, przez jednostkę podejmującej próbę oddziaływania, tego, jak powinna zachować się dana osoba w określony sytuacji społecznej, następnie przekonanie jednostki wywierającej wpływ na •* innego almdyo słuszności, bądź niesłuszności danego zachowania, jej wyobrażenie o włuści wej formie postępowania w określonej sytuacji i świadomość repertuaru środków mogących zmienić owo, uznane za niewłaściwe, zachowanie.
Przyznaje się tu zatem, że wychowanie jest pewnym szczególnym przypadkiem procesu socjalizacji. Jednak najważniejszym pytaniem jest wskazanie tego, kiedy socjalizacja staje się wychowaniem? Wydaje się, że prób* odpowiedzi na nis była i jest treścią setek książek naukowych z zakresu pedagogiki. Jednak, mimo tak bogatej literatury, nie nastąpił postęp w udzieleniu jednoznaczną) odpowiedzi na wyżej postawione pytanie Być może nie powinno się tak formułować problemu wząjemnych relacji między wychowaniem i socjalizacją
Wid# prac naukowych z zakresu pedagogiki, oprócz warstwy historyczną) i metodyczny, zawiera analizy filozoficzne dotyczące kondycji człowieka we współczoenym świeci*, analizy odwołujące się do wrażliwości emocjonalnej i moralny czytelnika. Rzadziąj natomiast stawiąją wprost problem krytoriów analizy teoretycznej przodmiotu swoich badań i studiów. Stąd miłośnicy jasnośd wywodów naukowych natrafiąją na bariery intolektualne podczas swoich studiów nad zagadnieniami wychowawczymi.
Otwarty pozostąje nadal problem orzekania o tym, czy jakaś obsorwowalna forma zachowania jednego człowieka wobec drugiego jest już wychowaniem, czy tylko niezamierzonym wpływem społecznym. Wydąje się, ii odpowiedzi podsuwa tutąj przede wszystkim intuicja i doświadczenie społeczne podmiotu. Jednak wykształcony pedagog nie może opierać się tylko na tych dwóch podstawach podczas oceny funkcjonowania dany jednostki w środowisku społecznym, funkcjonowania podlegającego społecznej jak i merytoryczny ocenie. Stąd konieczne wydają się zabiegł poświęcone wyodrębnianiu kryteriów logicznych i metodologicznych podczas analizy procesu wychowania.
Pojęcie „wychowania" było rozmaicie rozumiane w dziejach myśli pedagogiczny. Wywodzi się je od dawniąj używanego w Polsce słowa „chowanio". Oznaczało ono przebywanie dorastającej jednostki w jakimś środowisku społecznym, która w sposób naturalny, chociaż zamierzony, przekazywało wartości i normy funkcjonowania w określony grupie osób, prowadziło do układania się dany osoby z innymi, z nią współżyjącymi. Jednostka nabywała kompetencji do pełnego i aktywnego uczestnictwa w tyciu społecznym. W takim rozumieniu pojęcie „chowania" bliskie było dzisiejszemu pojęciu socjalizacji.
Z czasom słowo „chowanie” zastąpiono torminem „wychowanie" podkreś-ląjąc dynamiczny i długotrwały charaktor oddziaływań jodnych ludzi na innych. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych naszego wieku uszczegółowiono pojęde wychowanie mówiąc o „procesie wychowania".
W różnych konceptjadipodagogkznych podkreślano jedne a pomijano inne cechy zjawiska zwanego wychowaniem. K Sośnicki (1947,1974) zaproponował kilka kryteriów analizy tąj problematyki. Autor wyodrębnił je na podstawie analizy literatury filozoficzną) i pedagogiczną). W jego przekonaniu wychowanie można ujmować zarówno w kategoriach zjawiska spolocznogojak i procesu. Dodąje także kryteria czysto logiczne. Doąygnat pojęcia wychowanie może być rozpatrywany bowiem w wąskim bądź szerokim zakresie. Biorąc pod uwagę pierwsze z tych kryteriów K. Sośnicki mówi o wychowaniu jako czynności hib wychowaniu jako wytworze owych czynności. Wychowanie jako czynność to proces długotrwały podejmowany przez różne podmioty oddziaływające na daną jednostkę. Prowadzą one do pewnego stanu psychicznego, który może być oceniony w jakimś momencie czasu. I wówczas owa ocona dotyczy wychowania jako wytworu podejmowanych przez wychowawców czynności. Opisać to moż-