pewny koniecznego powiązania w spostrzeganej zmysłowo barwie pomarańczowej czerwieni z barwą żółtą jest dla fenomenologa przykładem bezpośredniego poznania apriorycznego, dla Kanta natomiast byłby to przykład poznania a posteriori. Charakteryzującą poznanie aprioryczne powszechną ważność trzeba, wbrew Kantowi, określić przez odniesienie do przedmiotu (każdego przedmiotu danego typu, np. do każdej barwy pomarańczowej), a nie do każdego poznającego podmiotu. W sądzie apriorycznym typu S jest p związek między S i p jest nieuchronny i dlatego musi być przez podmiot uznany. Dla Kanta natomiast istotne było to, że każdy podmiot poznania zmuszony jest przez swą naturę uznać ten związek. W obrębie swych badań ejdetycznych, w których osiągane jest poznanie a priori, fenomenologowie nie ograniczają się ponadto (inaczej niż Kant) do badań formalno-apriorycznych, gdyż głównym celem tych badań jest uzyskanie poznania „ma-terialno-apriorycznego” (termin Maxa Schelera). Istota czegoś jest zawsze „materialnym”, czyli jakościowym uposażeniem tego czegoś. Analizy formalno-ejdetyczne nie wystarczają do osiągnięcia poznania „istoty”. Oprócz apriorycznych form naoczności, inaczej pojętych niż u Kanta, przyjmują fenomenologowie naoczność aprioryczną, czyli „widzenie istoty”, a tym samym powiększają zakres sądów syntetycznych a priori.
•
4.3.4. A priori i a posteriori w pozytywizmie logicznym
Zarówno Kantowskie, jak i fenomenologiczne rozumienie poznania a priori wywołało liczne kontrowersje i spotkało się z krytyką z pozycji pozytywizmu logicznego, pragmatyzmu, konwencjonalizmu, marksizmu i filozofii analitycznej.
Pozytywistyczna krytyka Kantowskiego a priori
Zwolennicy pozytywizmu logicznego odrzucili zasadność wprowadzenia osobnego typu sądów — sądów syntetycznych a priori. Wszelkie sądy syntetyczne są a posteriori, a sądy a priori są zawsze analityczne. Pierwsze są empiryczne i dotyczą faktów (czyli zawierają stwierdzenie istnienia czegoś), a drugie są tautologiami, których
prawdziwość nie zależy od tego, co się zdarza w świecie. Prawdziwość zdań analitycznych zależy wyłącznie od znaczenia terminów w nich występujących oraz spełnienia zasady ndesprzeczności. Wszystkie Kantowskie przykłady sądów syntetycznych a priori dadzą się zinterpretować w terminach sądów empirycznych (o faktach) bądź sądów analitycznych (tautologii). Kant wyróżnił trzy rodzaje sądów syntetycznych a priori: 1. twierdzenia matematyki (np. twierdzenie, że 7 + 5 = 12), 2. naczelne zasady przyrodoznawstwa (np. twierdzenie, że we wszystkich zmianach świata cielesnego ilość materii pozostaje bez zmian),
3. twierdzenia metafizyki (np. twierdzenie, że świat musi mieć początek). Otóż, zdaniem pozytywistów twierdzenia matematyki są analityczne, twierdzenia (prawa) przyrodoznawstwa — empiryczne, tzw. twierdzenia metafizyki natomiast są wyrażeniami językowymi nie tworzącymi żadnych zdań sensownych.
Sądy syntetyczne a priori jako a priori mają charakteryzować się ogólnością i koniecznością, podobnie jak sądy analityczne. Jako syntetyczne muszą się różnić od analitycznych, a więc także ich konieczność nie może sprowadzać się (jak w zdaniach analitycznych) do konieczności logicznej. Wprowadzenie przez Kanta pojęcia konieczności transcendentalnej (w odróżnieniu od logicznej) nie ma wedle pozytywizmu logicznego żadnego uzasadnienia, a samo to pojęcie nie zostało przez Kanta i neokan-tystów dostatecznie objaśnione. Sądy syntetyczne matematyki i geometrii stosowanej, uznane przez Kanta za a priori, dadzą się natomiast zinterpretować w terminach zdań a posteriori (empirycznych). W Kantowskim rozumieniu zdań analitycznych pozytywiści dostrzegają również niejasność związaną z pomieszaniem kryteriów logicznych i psychologicznych. Kryterium logicznym odróżnienia zdań analitycznych i syntetycznych była dla Kmita zasada sprzeczności (aczkolwiek powinien się on odwołać także do zasady tożsamości i wyłączonego środka), częściej jednak odwoływał się Kant do kryterium psychologicznego uważając, że analityczne są te sądy, w których powiązanie orzeczenia z podmiotem jest pomyślane przez 513
33 Filozofia wspóczesna t. 1