symbolicznego interakcjonizmu6, możemy powiedzieć, że zgodnie z jej założeniami, zarówno w perspektywie socjologicznej, jak i psychologicznej, uczeń (podobnie jak i nauczyciel) nadaje znaczenie temu co widzi, i to znaczenie wywołuje jego postępowanie. Mówiąc inaczej: dokonuje i nterpretacj i, która polega na nadawaniu znaczenia sytuacji, w której uczestniczy, i obiektom (jednostkom, przedmiotom) w niej występującym. W wyniku interpretacji konstruujemy bowiem indywidualne definicj e sytuacj i, tworząc własną odpowiednią linię postępowania, komunikując sobie, wzajemnie z partnerem/partnerami, tę definicję werbalnie i/bądź niewerbalnie. Według interakcjonistów, najkrócej rzecz ujmując, definiowani e sytuacji obejmuje formowanie wiedzy o obiektach, jej komunikowanie oraz działanie wobec tych obiektów. Zaś defin i cj a sytuacji to „nazywanie jej, innych uczestników interakcji, siebie samego iszczególnych cech tych sytuacji oraz używanie otrzymanych definicji dla właściwego zorganizowania swoich zachowań”7.
W nawiązaniu do tej teoretycznej opcji możemy za psychologią poznawczą przyjąć, że człowiek jest istotą aktywnie regulującą swoje stosunki ze światem. Doświadczenia indywidualne i społeczne, gromadzone, zapisywane i przetwarzane w sieci struktur poznawczych, two-
6 H. Blumer, Społeczeństwo jako symboliczna interakcja [w:] Kiyzys i schizma. Antyscjentyczne tendencje w socjologii współczesnej, wybór i wstęp E. Mokrzycki, Warszawa 1989, 1.1; E. Hałas, Społeczny kontekst znaczeń w teorii symbolicznego interakcjonizmu, Lublin 1987; A. Manterys, Klasyczna idea definicji sytuacji, Warszawa 2000; I. Krzemiński, Symboliczny interakcjonizm i socjologia, Warszawa 1986.
Na marginesie za lekturą przedmiotu, zauważmy, że ponieważ symbolami są znak, język, gesty lub cokolwiek, co przekazuje znaczenia, stąd nazwa tej teorii: „symboliczny interakcjonizm”. Interakcja oznacza zaś tu takie społeczne działania, „w których dwie osoby oddziałują na siebie za pośrednictwem komunikacji — modyfikując nawzajem swoje zachowania. Ludzie n i e reagują, a 1 e interpretują, definiują nawzajem swoje działania [...] komunikacja jest wymianą znaczących symboli werbalnych i niewerbalnych — słów i gestów — w rezultacie których względny consensus znaczeń jest utrzymywany, rozwij any lub ulega załamań i u”, E. Hałas, Społeczny kontekst znaczeń..., op. cit., s. 38.
7 E. Hałas, Społeczny kontekst znaczeń..., op. cit., s. 110.
134
isumMm • n».i»
'®:rzą określoną organizację stanowiącą podstawę jego indywidualnego systemu znaczeń. Wszakże identyczność sytuacji nie powoduje powtarzania takich samych struktur, są one niepowtarzalne w swojej złożoności, choć da się zauważyć pewnąjednolitość konsekwencji po-Idobnych doświadczeń. Toteż, podkreślmy za M. Tyszkową, „nie można ^przyjmować mechanicznie, że jeśli ktoś znajdował się w określonej •sytuacji, to wyniósł z tego odpowiednie doświadczenie, ani też przypisywać wzrost zmian w zachowaniu wpływom tej (tych) sytuacji. fStosunki wzajemnej zależności są tu bowiem, jak się wydaje, znacznie Ibardziej pośrednie i złożone”, a „te kierowane ku jednostce przekazy społeczne, które nie stały się obiektem jej aktywności [...] i przeżyć, pozostają poza obrębem jej doświadczenia lub włączają się w nie jedynie powierzchownie i nietrwale”1 1 (podkr. M.D.).
Tymczasem w Programie wychowania (s. 51) czytamy: „N aj w i ę k -sze znaczenie dla wy chowani a ma ścieżka edukacyjna, czyli tzw. zestaw treści i umiejętności o istotnym znaczeniu wycho-wa w czym, których realizacja może odbywać się w ramach nauczania różnych przedmiotów (bloków przedmiotowych) lub w postaci odrębnych zajęć” (podkr. M.D.). W programie podtrzymuje się mity, że pewne przedmioty nauczania, ze względu na zawarte w nich treści, są „bardziej wychowujące”, inne zaś mniej, tym samym nawiązuje się do niedawnej przeszłości, kiedy to obowiązkiem nauczyciela było wprowadzanie tzw. „momentów wychowawczych”, poprzez które „załatwiało” się wychowanie w sensie dosłownym i przenośnym — jakimś pouczeniem, moralizującym apelem, krótką wymianą zdań z uczniem (zwaną teraz nagminnie i potocznie „dialogiem”) czy tzw. „wydobywaniem treści wychowawczych”, tkwiących w materiale nauczania poprzez mówienie o nich, a w najlepszym wypadku — poprzez eksponowanie przy udziale środków dydaktycznych. Jest to
135
M. Tyszkową, Rozwój psychiczny jednostki..., op. cit„ s. 54, patrz także: K. Stem-plewska-Żakowicz, Osobiste doświadczenie a przekaz społeczny. O dwóch czynnikach rozwoju poznawczego, Wrocław 1996, s. 94 i n.