Pocą tym. jeśli jut Rosje miała prowadzić akcję Bałkanach, to w żadnym wypadku nie przeciw jaki koalicji europejskiej, ale raczej przeciwnie, w zgc t koncertem europejskim, najchętniej jako mandai nuss Europy. Gorczakow kontynuował w tym wzg dzae tradycje polityki rosyjskiej. Mikołaj I, kiedy poczynał marsz na Bałkany zarówno w roku 1828,
' najpierw próbował uzgodnić swoją akcję z carstwami europejskimi. Udało mu się to w roku 183 ponieważ miał faktyczne porozumienie z mocarstwai zachodnimi, wobec czego mógł sobie zlekceważyć niofe chęć Austrii. Nie udało mu się to w roku 1853, gdyś właśnie naraził się na wojnę z mocarstwami zachodl nimi, choc wtedy wydawało mu się, że będzie mógł Im czyc na przychylność mocarstw centralnych, tj. Austrft] i Prus. Gorczakow w 1870 r. zrywając klauzule trafcf latu paryskiego o demilitaryzacji Morza Czarnego wie-1 dział, że znajdzie zdecydowane poparcie Prus, a liczy* i słusznie, na izolację Anglii, a zatem na jej bezsilnośfii Możliwość odbudowania floty czarnomorskiej była w istocie rzeczy pierwszym krokiem do otwarcia dla Rosji ekspansji w kierunku Bałkanów. Protokół lornj dyński z marca 1871 r. dawał temu sankcję mocarstw^ Natomiast przekazana przez Radowitza propozycja Bismarcka była odwróceniem koncepcji Gorczakowafl Bismarck chciał wojny na Wschodzie dla uregulowania, spraw z Francją. Gorczakow chciał wojny na Zachom dzie. dla uregulowania sprawy wschodniej. Natomiast pozwolenie na wyeliminowanie Francji jako wielkiegw mocarstwa, musiało pozbawić i Rosję jej pozycji mol carstwowej. Jedynym bowiem poza Rosją wielkim mo* carstwem kontynentalnym w Europie pozostałyby^ Niemcy, a jedyną potęgą morską Wielka Brytania. Rosja zaś w nieprzejednanym sporze z Anglią byłaby zawsze uzależniona od Niemiec. Tak rozumiał, gdyż
rozumieć musiał propozycję niemiecką kanclerz 1*1' Jak bardzo proponowana wymiana usług by-Iw przekonaniu Gorczakowa niekorzystna dla wf tego dowodzi fakt, że w rok później, bo na jesie-1876 r., kiedy rząd carski by) już zdecydowany na mą z Turcją, Bismarck ponowił swoją propozycją, już złagodzoną. Proponował pełne poparcie dla Roza cenę gwarancji dla posiadania przez Niemcy peji i Lotaryngii4. A jednak i tę propozycję kan-rosyjski odrzucił. Dyplomata rosyjski miał już ly układ z Austro-Węgrami, a więc posiadał naj-liejszą gwarancję dla bezpiecznego marszu woj-rego na Bałkany. Zdawał sobie sprawę z tego, że I razem ekspansja ta nie natrafi na sprzeciw Fran-Anglię zaś uważał za izolowaną, a więc bezsilną, żadnym zaś wypadku nie miał zamiaru stwarzać
I_^acji, w której mogłoby dojść do powstania koalicji
Mskresu wojny krymskiej, a właśnie każdy akt anty-cuski mógłby Trzecią Republikę zmusić do szu-I bezpieczeństwa w ramach sojuszu brytyjskiego.
■ naturalnie zastanawiać się nad tym, czy poli-Gorczakowa była słuszna, lecz w każdym razie Aa ona logiczna i zrozumiała. Chciał akcji w sprawie Jjiodniej w ramach sojuszu trzech cesarzy, ale tak,
SNk go rozumieli Rosjanie i Austriacy, tzn. sojuszu zwróconego przeciw Francji, a nawet i nie przeciw jlii. Właśnie alarm wojenny z roku 1875 stał się powodem, że ani Austria, ani Rosja nie traktowały tego 'umentu międzynarodowego jako zwróconego prze-piw komukolwiek, a jedynie jako porozumienie między ■partnerami, które miało ich właśnie chronić przed konfliktem wzajemnym, ale też i przed zwichnięciem równowagi na korzyść któregokolwiek partnera.
4 Patrz rozda. następny.
m