CCF20081221032

CCF20081221032



■ ■    \3

towanej umysłowości. Nie dziw tedy, że pozytywne sta- j dium osiągnęły najwcześniej te dziedziny wiedzy, w któ- 1 rych umysł ludzki najszybciej mógł zauważyć, że rzeczy- i wistość badana nie poddaje się jego fantazji i że musi, pod grozą kosztownych praktycznie omyłek, skłonić się J ulegle przed jej nieodpartą siłą. Są to mianowicie nauki j matematyczne — pierwsze, które weszły w pozytywną fazę rozwoju, kiedy inne tkwiły jeszcze w niemowlęctwie.

Jakoż stadialny rozwój nauki, chociaż podobny we j wszystkich dziedzinach, nie dokonuje się zgoła, zdaniem Gomte*a, równolegle we wszystkich. Zauważamy też, że j sukcesja nauk w kolejnym ich przechodzeniu do wyższych | stadiów nie jest przypadkowa, ale określona samym cha- -:J rakterem ich badań, a także związkami, jakie je łączą '1 z potrzebami życia społecznego.    J

Nauki układają się tedy w pewien porządek naturalny, | który nie jest arbitralnym pomysłem klasyfikatorskim, i ale jasno ukazuje się w świetle historycznej i systema- ] tycznej analizy. Istnieją tu mianowicie dwie współdzia- łające i jednakowe w wynikach zasady podziału; malejąca ogólność i rosnąca złożoność. Tak ułożone nauki jj przedstawiają następujący schemat: najmniej złożone w treści, a najbardziej ogólne w zasięgu ważności są nauki matematyczne, które dotyczą wszelkich J w ogólności związków mierzalnych między zjawiskami | ,i interesują się ilością — a więc najpowszechniejszą i naj- | prostszą własnością wszystkich rzeczy. Astronomia — i następna w tej hierarchii, ma już zakres ograniczony"] w stosunku do matematyki, za to bogatsza jest o do- j datkową cechę, którą poddaje badaniu: siłę. Fizyka doi tego zasobu dodaje nadto wyróżniki jakościowe, na przy-i kład ciepło lub światło. Za nią, w tym samym porządku, ] następuje chemia, zajmująca się badaniem substancji ] jakościowo zróżnicowanych. Większą jeszcze sumę jako--] §ci, a mniejszy zakres obiektów mają nauki b i o 1 o- jj giczne, badające zorganizowane struktury. Na końcuj wreszcie — socjologia, której szczególne miejsce wy-?| padnie osobno rozważyć; jej przedmiot jest jawnie naj-J bardziej złożony i najmniej uniwersalny z przedmiotów’! nauk. Ani metafizyka, ani psychologia ftie figurują w tym]

66


I

spisie. Później Comte zdecydował się dołączyć naukę

0    moralności jako osobną dziedzinę.

ów porządek nauk ma sens trojaki: logiczny, historyczny i pedagogiczny. Ład logiczny widoczny jest w samym zastosowaniu dwóch, zawsze zgodnych kryteriów. Ład historyczny odkrywamy siedząc stopniowe przechodzenie poszczególnych dziedzin wiedzy do stadium pozytywnego. Matematyka wyzwoliła się najwcześniej, osiągając swoją pozytywność jeszcze w antycznej Grecji. Astronomia dopiero dzięki odkryciom Kopernika, Keplera

1    Galileusza wyszła z metafizycznych oparów. Pozytywna nobilitacja fizyki doszła do skutku w XVII stuleciu dzięki pracom Hnyghensa, Pascala, Papina i Newtona. W następnym stuleciu przyszła kolej na chemię, której status pozytywny nadało dzieło Lavoisiera, a dopiero XIX w. przyniósł biologię pozytywną, do czego walnie, przyczynili się Bichet i Blainville; od finalistycznie nastawionych poszukiwań od entelechii i sił życiowych, biologia przeszła ku pozytywnym badaniom nad prawami związków, które łączą organizmy ze środowiskiem, a także utrzymują stałe cechy strukturalne w budowie istot żywych. Pozostaje socjologia, która jako pozytywna nauka jest dopiero programem. Program ten sam Comte podjął się urzeczywistnić.

Jest to nadto, powiedzieliśmy, porządek pedagogiczny. Znaczy to,'że w takim samym porządku należy również nauczać nauk, aby układały się w umyśle ucznia w system jednolity. Comte propagował encyklopedyczny, można by powiedzieć: kartezjański, ideał wiedzy, w którym więź logiczna i więź zastosowań między naukami jest tak ścisła, że niepodobna jednej uprawiać nie znając innych: bo też każda nauka bardziej złożona a mniej ogólna wymaga, dla swojej uprawy, znajomości tych, co ją wyprzedzają w hierarchii; ale i odwrotna zależność istnieje: nauki uprawia się dla przewidywania i zastosowań społecznych, znajomość pozytywna zjawisk społecznych jest tedy nieodzowna dla nadawania orientacji kierunkowej całości wiedzy; co więcej, nauka jest sama zjawiskiem społecznym, a jej treści zależą od warunków historycznych. w których zostały wypowiedziane; ostatnie


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0275 271 zapomocą przyczyn bliższych, bezpośrednich. Nie dziw, że na tle monadologii Leibniza zr
ćwiczenie młodych umysłów, nie można nie dostrzegać, że typowy student powinien móc przekonać się, ż
CCF20090105017 2R CIAŁO We mnie jesteś -ze mną dzielisz wszystko; nie licz, że się jeszcze par
CCF20090105028 1L BLUES PRZY ODGARNIANIU ŚNIEGU ZE ŚCIEŻKI PRZED DOMEM Nicchbym tu miał gołoledź, a
CCF20090522123 248 Odczytać rzeczywistość zwiedzający tym się nie martwi. Wie, że nawet gdyby mógł
CCF20090523046 tif KARL R. POPPER Emergencja oznacza, że wtoku tego procesu może pojawić się coś zu
CCF20090523064 tif KARL R. POPPER czasu, zanim doczekał się on współczesnej realizacji. W żadnym ra
CCF20090702092 184 Idea Boga teoretyczny, nie wynika stąd, że jest on niezależny od innego sposobu
CCF20090704039 80 Część I dziś nie bez racji, że Heglowskie pojęcie tożsamości ostatecznej, to ipse
CCF20090831054 84 Przedmowa panuje powszechne przekonanie, że nie zdobywa się ich bez trudu, ale tr
CCF20090831059 94 Wstęp Gdybyśmy zaś uważali, że poznanie nie jest narzędziem naszej.......działaln
CCF20091001042 tif dzenia, pozostają otwarte właściwie dwie, a nie trzy możliwości: a — że Jan, jak
CCF20091002024 tif swego bliźniaka Pawła, albo, że wapienna skałka pod Ojcowem podobna jest do macz
CCF20091002050 tif spostrzegł bądź wyobraził sobie, że spostrzegł,J ale nie jest świadom, że ma do
CCF20071020003 prosta, nic zepsuta i najbardziej czysta ze wszystkich rzeczy ludzkich. Samotność ni
CCF20081129080 dostrzegają i którego zakresu nie umieją zmierzyć — wszystkie te formy i jednostki n

więcej podobnych podstron