ność niektórych praw’ optyki, Najprostszy nawet przyrząd zawiera w sobie niejako pewne prawa w taki sposób, iż „fakt” ustalony z jego pomocą jest dany tylko razem z. tymi prawami. Jeśli więc prawa nauki weryfikuje się doświadczalnie, to również doświadczenie zakłada gotowe prawa. Nie ma tedy jednokierunkowej weryfikacji, ale tylko cykliczna, nie ma „faktów pierwotnych”, „zdań podstawowych” czy podobnych konstruktów, bo opis faktu zawiera gotowe teorie.
Wynika z tego spostrzeżenia, że w nauce niemożliwe jest experimentum crucis, to znaczy niemożliwa jest sytuacja eksperymentalna, która nieodwołalnie i jednoznacznie falsyfikuje pewną hipotezę na korzyść innej. Skoro bowiem obalamy jakąkolwiek hipotezę wysuniętą, to czynimy to z użyciem przyrządów, które zawsze zawierają w sobie pewną ilość praw, i te prawa są tak samo zaangażowane w procedurę falsyfikacyjną, jak hipoteza-kwestionowana. Nie wiemy wobec tego, które z logicznie możliwych twierdzeń obaliliśmy właśnie: to, o które chodziło, czy te, które trzeba założyć w budowie instrumentów. Nie ma tedy indukcji, w tradycyjnym sensie słowa. Wybory w takich wypadkach nie mają za sobą doświadczalnego -oparcia, ale względy koherencji, dogodności lub Inne. Teoria fizyczna jest sztuczną konstrukcją, a falsy-fikacja . dotyczy z reguły pewnej koniunkcji twierdzeń, między którymi konwencjonalnie tylko uważamy jedno właśnie za dotknięte wyrokiem negatywnym eksperymentu.
Skoro hipotezy sprawdza się jedne przez drugie, nie zaś przez apel do pierwotnych i gołych faktów, to zawsze istnieje wielość możliwych i sprzecznych wzajemnie systemów teoretycznych równie dobrze tłumaczących całość doświadczenia (przykładem — nie pochodzącym już od konwencjonalistów — takiej możliwości jest hipoteza, że. żyjemy wszyscy na wewnętrznej powierzchni kuli, a ciała niebieskie znajdują się. w jej środku; teoria taka podobno pozwala uznać wszystkie dane doświadczenia przy założeniu innej krzywizny promienia świetlnego).
. Można wprawdzie, zdaniem Le Roy, odróżnić fakty surowe od faktów naukowych, jednakże w tym tylko zna-
czemu, że „fafci surowy", albo raczej opis takiego faktu;, jest po prostu rejestracją czysto podmiotowych doznań; ma charakter introspekcyjny i pozbawiony jest naukowej wartości. Z kolei „fakt naukowy” jest już konwencją; skrótowo zapisującą obserwowany proces przy użyciu ndeempiryczmych kategorii. Powiadamy ' .na przykład: „prąd płynie przez obwód”. Jednakże w zmysłowym doświadczeniu żaden przepływ nie jest dostrzegalny. Mamy do czynienia z różnymi zjawiskami, jak np. przemieszczenie wskazówki galwanometru, rozgrzanie się obwodu, zaświecenie żarówki czy magnetyzacja metalu; wszystkie te zjawiska opisujemy za pomocą upraszczającego i oszczędnego skrótu jako przepływ prądu, sprowadzamy je tedy do jednej formy deskrypcyjnej, zyskując na tłumaczeniu. W wyrażeniu „prąd płynie” nie zawiera się jednak nic ponad to, co zawiera się w całości dodanych do siebie tamtych doświadczeń; jest ono tylko wygodnym narzędziem słownym, nie zaś opisem realnego przebiegu (pamiętajmy, że refleksje ite rodziły się w epoce, kiedy dyskutowano nad realnością atomów). '
Duhem odróżnia z kolei fakty praktyczne — pewne konstatacje pomiarowe — od teoretycznych, tj. zapisów tych konstatacji dla celów naukowych. Otóż przyrząd pomiarowy, np. termometr, pokazuje temperaturę zawsze w pewnych granicach dokładności. Praktyczna temperatura ciała mieści się w tym przedziale, gdzie może być nieskończenie wiele możliwości; innymi słowy — ten sam fakt praktyczny może być równie dobrze zapisany za pomocą nieskończonej ilości formuł, między którymi wolno nam konwencjonalnie przebierać. Doskonalenie instrumentów nie usuwa tej sytuacji, gdyż nie eliminuje nigdy granic możliwego błędu, ia tylko je zmniejsza, ale w dowolnie małym przedziale jest zawsze możliwa nieskończoność interpretacji.
Skrajny pogląd na konwencjonalność praw naukowych sformułował był Le Roy. Jego zdaniem większość tych praw to definicje projektujące. Prawo swobodnego spadku ciał jest zdaniem analitycznym, definiuje swobodny spadek: gdybyśmy bowiem spotkali spadek przebiegający wedle innego schematu zmian prędkości, aniżeli to prawo
W