CCF20081221085

CCF20081221085



waniach w stosunku do Świata empirycznego — najpewniejszy dowód, że nie znaczy ono nic zgoła. To, co w naszych sądach o świecie nie ma innej mocy prócz wzbudzania w nas, na.przykład, pewnych stanów emocjonalnych, nie należy też do myślenia, podobnie jak nie należą do niego różnice między dwoma równoznacznymi sądami wypowiedzianymi w dwóch językach etnicznych. Łatwo zauważyć, że większość sporów teologicznych i metafizycznych okaże się w świetle tego kryterium bez sensu, a większość stanowisk nie będzie zasługiwać zgoła na nazwę fałszywych w pozytywnym znaczeniu, ale okaże się zbiorami dźwięków pozbawionych semantycznej wartości. Sprzeczają się protestanci z katolikami o formułę transsubstancjacji: niechby jednak zastanowili się nad tym, jakie konsekwencje praktyczne pociąga za. sobą uznanie, że wino jest krwią w sensie dosłownym bądź też tylko w przenośnym, duchowym”; przekonają się wnet, że żadne z tych stanowisk nie pociąga za sobą oczekiwań co do zajścia jakichkolwiek empirycznie dostępnych zdarzeń. Tym samym możemy bez obawy uznać, że ich spór nie jest bynajmniej nierozstrzygalny czy trudno roz-strzygalny albo że dotyczy jakichś spraw tajemniczych li sekretów głębokich bytu, ale po prostu, że sporem żadnym nie jest, że jest sporem pozornym, w którym o nic nie chodzi i o nic nigdy nie chodziło. Pojęcie „siły” uchodziło i nadal uchodzi, powiada Peirce, za znak dla jakiejś realności tajemniczej, którą chwytamy wprawdzie w jej efektach, ale nie „w istocie” samej. Skoro jednak zastosujemy kryterium pragmatyczne sensu, okaże się natychmiast, że tajemniczość jest urojeniem werbalnych filozofów, albowiem nie ma żadnej różnicy znaczeniowej, z punktu widzenia fizyki, między powiedzeniem, że siła jest . przyśpieszeniem, a powiedzeniem, że siła sprawia przyśpieszanie. Świat nie ma własności nieobserwowalnych, które by „kryły się” poza obserwowalnymi, i tylko syste-motwórcze upodobania filozofów sprawiły, że mniej ich obchodzi, jakie są rzeczy naprawdę, aniżeli jakie twierdzenia są, a jakie nie są zgodne z wymyślonymi przez nich konstrukcjami. Myślenie, godne tej nazwy, polega na stawianiu pytań, na które mogą istnieć odpowiedzi, d to

170

takie odpowiedzi, co do których wcześniej' czy później wszyscy zniewoleni będą się zgodzić. Pytanie jest realne, to znaczy jest pytaniem po prostu wtedy tylko, kiedy odpowiedź na nie może być znaleziona — choćby trud do tego potrzebny był wielki i choćbyśmy nie mieli pewności, że ludzkość zdoła przeżyć tak długo, by odpowiedź znaleźć.

Każde słowo, oznaczające rzecz jakąkolwiek czy jakość, musi przejść próbę pragmatyczną, nim się uprawomocni w języku. Żeby wiedzieć, jaki j.est jego sens, trzeba wy* mienić praktyczne zabiegi pozwalające stwierdzić, czy dany przedmiot podpada pod słowo, o które chodzi. Powiedzenie, że ciało jest ciężkie, nie znaczy nic innego niż powiedzenie, że spada, gdy jest swobodnie puszczone, nie znaczy natomiast, by miało jakąś odrębną cechę „ciężkości”, która się tylko „przejawia” w spadaniu. Że diament jest twardszy od żelaza — możemy-się przekonać, skoro możemy żelazo porysować diamentem, jednakże nie da się takiej samej próby wykonać w stosunku do twierdzenia, że serafin stoi wyżej od cherubina w hierarchii bytów (ostatni przykład nie pochodzi od Peirce’a, lecz zgodny jest z jego intencjami).

Komentatorzy Peirce’a na ogół są zdania, że zachodzi istotna różnica orientacji między wczesną — najbardziej dotychczas znaną ~ twórczością tego pisarza, a jego pismami sporządzonymi po 18^0 roku, w których krytykował deterministyczne rozumienie świata, bronił zasady wolności i nowości twórczej w bycie, korzystał z antfo-pomorficznych wyrażeń dla opisu natury, a także porzucił dawny nominalistyczny punkt widzenia w interpretacji praw naukowych.

Jakoż wczesne pisma są właśnie dla dziejów pozytywizmu ważne. Peirce był świadom, że kierunek naczelny jego myśli wyznaczony został już dawno przez tradycję hume’owską. Sądził jednak, że wyraźne sformułowanie kryterium sensowności, odwołujące się do praktyki jako jedynego probierza, pozwoli uzupełnić dawny empiryzm czy też uściślić jego zalecenia w punkcie najważniejszym. Pragmatyzm w jego rozumieniu — a jest to okoliczność wymagająca uwagi, bo podstawowa dla uchwycenia róż-

171


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090610187 tif Na zarzut taki odpowiedziałbym w pierwszym rzędzie, że nie byłoby w tym nic dziw
Filozofia Georga Wilhelma Friedricha Hegla 117 je zatem nowy stosunek do świata, do rzeczy i do sieb
założyć, że prawa fizyki kwantowej istnieją a priori w stosunku do świata [...] Niedozwolony przesko
img108 (16) stosunek do świata, rodzi nastawienie na przeobrażenia zastanej rzeczywistości, ulepszan
dydaktyka3 66 Dydaktyka ogólna i przekonań, wyznaczających stosunek do świata oraz ukierunkowującyc
img108 (16) stosunek do świata, rodzi nastawienie na przeobrażenia zastanej rzeczywistości, ulepszan
uważa się za bohaterów i widzi w nich przykład prawdziwie ludzkiego stosunku do świata. W każdym raz
img108 (16) stosunek do świata, rodzi nastawienie na przeobrażenia zastanej rzeczywistości, ulepszan
Jego transcendencję w stosunku do świata. Relacje między poszczególnymi osobami są rezultatem poznaw
potrzebę silnej władzy króla: król w królestwie jest jak dusza w ciele i jak Bóg w stosunku do świat
charakterystyki bohaterów i ich stosunku do świata środowisku, liczne wykrzyknienia, urywane
CCF20090523020 tif ROZDZIAŁ DRUGIAUTONOMIA ŚWIATA 3 Panie i panowie, pozwólcie, że na wstępie przyp

więcej podobnych podstron