W toku tych właśnie dyskusji Popper sformułował był myśl, która nie była wprawdzie w dziejach nauki nowością, ale po raz pierwszy została sformułowana w całej ogólności i w sposób przejrzysty. Zaproponował mianowicie, aby za kryterium empirycznośei (więc i sensowności} zdań przyjąć ich „wywrotność” (możliwość falsyfi-kacji), tj. by tylko, takie zdania uchodziły za empiryczne, dla których można podać metody pozwalające empirycznie ustalić ich fałszywość. Innymi słowy: jeżeli nie po
trafimy powiedzieć, czym różniłby się empirycznie świat j obecny od świata, w którym wypowiadane przez nas zda-■nie byłoby fałszywe, nie wypowiadamy w ogólności -sen>-sownego zdania.. Jeśli absolutnie wszystkie fakty wyobra- ,.| żalne, potwierdzają jakąś teorię, teoria taka na-joczywi- ,| •ściej jest nieempiryczna. Łatwo zauważyć, że i z tego ,punktu widzenia dezawuują się jako niesensowne wszyst- J kie doktryny metafizyczne czy wierzenia religijne; jeśli J zapytamy, w jaki sposób można by obalić twierdzenie, -t wedle którego Bóg jest miłosierny, okaże się natychmiast, że jest to procedura niewyobrażalną: każdy fakt j może być uzgodniony bez trudu z miłosierdziem Boga, | a żaden nie może mu stanowczo zaprzeczyć. Zdaniem M Poppera reguła falsyfikowalności jest nadzwyczaj ważna j w myśleniu naukowym i zmienia, by tak rzec, moralne I warunki uprawiania nauki: skłania uczonego do refleksji J nad możliwymi ,przeciv/próbami w stosunku do własnych | przypuszczeń, zamiast poszukiwania tylko potwierdzają- ;| cych powziętą hipotezę faktów; każe również unikać teo- ą rii wszechpotwierdzalnych, których pełno, wedle pożyty- j wistów, znaleźć można we współczesnym życiu nauko- | wym (niektórzy na przykład zarzucali doktrynie Freuda | ową potwierdzała ość uniwersalną, zdolność do asymilacji i każdego faktu nowego, a więc niewrażliwość zupełną na ^ fakty negatywne, czyli właśnie nieempiryczność w oma- ■ Ą wianym tu znaczeniu słowa). Zasada Poppera, na co zwró-' cono natychmiast uwagę, pociąga za sobą inną trudność: 4
zdania egzystencjalne, tj. mówiące o istnieniu jakiegokol- -.'-'i wiek przedmiotu, są najoczywiściej niewywrotne w jego ( rozumieniu, a więc nieempiryczne (nie można w istocie podać zdania spostrzęgawczęgp,„które mogłoby obalić zdanie „istnieje słońce” albo „Istnieją krasnoludki”; z kolei jednak pewne reguły logiczne uniemożliwiają wypowiadanie takich twierdzeń). Nastąpiły tedy dalsze wysiłki nad uściśleniem reguł empiryczności, a dyskusja w tych kwestiach nie jest bynajmniej zakończona. Reichenbach zswrócił uwagę na konieczność zastosowania pojęcia stopni prawdopodobieństwa dla charakterystyki sprawdzalności.
Hunie wykazał już, jego zdaniem, że empirysta radykalny nie może bez niekonsekwencji posługiwać się zabiegami indukcyjnymi, jak bowiem można uprawomocnić samą tezę o prawomocności indukcji? Jeśli teza taka jest uzasadniona indukcyjnie, popadamy w błędne koło, jako że musimy w uzasadnieniu zasady odwoływać się do tejże zasady jako już obowiązującej; jeśli zasada pra
womocności indukcji jest sądem syntetycznym a priori, radykalny empiryzm nie daje się już utrzymać. Jeśli z kolei korzystanie z zabiegów indukcyjnych jest w ogól
ności bezprawne, wiedza wszelka okazuje się niemożliwa. Trzeba tedy uznać, że mamy prawo przewidywać zdarzenia jeszcze nie zaszłe na podstawie zaszłych, że jednak zdania o przyszłości nie mają tego stopnia niezawodności co zdania o faktach minionych. Propozycja ta rodzi wszakże nowe trudności i cały problem nadal jest przedmiotem dyskusji.
Niezależnie od różnych rozwiązań kwestii sprawdzalną-'
ści 1 niezależnie od aktualnego stanu dyskusji w tej sprawie,, pewne.:jest,, że empiryzm logiczny poszukiwał środków; które pozwolą na wyrugowanie z myślenia ludzkiego sądów metafizycznych. W świetle empirycznej krytyki sądy w rodzaju „Bóg jest w rójcy jedyny” albo „świąt jest; materialny”, albo „zasadą bytu jest wola”, albo „ogólne zawiera się w jednostkowym” nie są fałszem, ale ,nie ..są zdaniami po prostu, nie mają żadnego sensu, który by w ogólności pozwalał stawiać pytanie o ich prawdziwość lub mylność. Zgodnie z ideą Wittgensteina uznali empiryści' logiczni — teza ta należy do fundamentalnych założeń doktryny — że wszelkie zdania mówiące coś o charakterze świata jako całości, wszelkie epistemolo* giczne i ontologiczne teorie, realistyczne, materialistyczne
czy subiekty wisty cznę, .wszelkie doktryny wypowiadające
m