tyczy /bo zdań „formalnych”, tj. tautologii nauk dedukcyjnych, które podają jedynie reguły składniowe). Konsekwencją tej propozycji jest odmowa — w duchu prag-matystycznej filozofii — uznania prawdziwości za sytuację niezależną od zabiegów zmierzających do ustalenia prawdziwości. Żaden sąd nie ma „cechy" prawdziwości przysługującej mu bez Względu na operacje weryfikujące. Wielkość fizyczna jest zdefiniowana przez ogół czynności pomiarowych, liczba fizyczna — iprzez czynność liczenia. Ponieważ zaś czynności weryfikacyjne w zależności od stanu wiedzy mogą prowadzić do różnych wyników, trzeba uznać, że to samo zdanie może być prawdziwe albo fałszywe przez relatywizację do sytuacji poznawczej i charakteru operacji sprawdzających. Stanowisko ope-racjonistyczne było m. in. krytykowane z punktu widzenia niedogodności swoich następstw: każe bowiem uznać, że np. ta sama wielkość lub tą sama cecha badana za ^pomocą różnych środków pomiarowych lub różnych metod empirycznych nie może, w ścisłym sensie, być potraktowana jako ta sama właśnie (skoro zdefiniowana Ibyć może tylko przez owe operacje), że więc, na przykład, nie mamy prawa powiedzieć, iż badając inteligencję za pomocą dwóch różnych testów badamy naprawdę tę samą cechę, ani nawet, że mamy do czynienia z tą samą wielkością, kiedy stosujemy dwie różne metody pomiaru w obliczaniu odległości astronomicznych. Ponadto wynika z tej interpretacji, że twierdzenia naukowe odnoszą się w sensie właściwym do naszych .czynności eksperymentalnych, a nie do rzeczy samych, iktóre‘mają być przedmiotem eksperymentu. Operacjonistyczna interpretacja postawiła jednakże istotny problem metodologiczny, który w różnych naukach okazał się ważny: jakie warunki muszą być spełnione, aby mieć pewność, że stosowanie różnych metod badawczych w odpowiedzi na to samo pytanie nie zmienia przedmiotu badania, albo, na jakiej zasadzie uznajemy, że mamy do czynienia z tym samym obiektem badań przy metodach rozmaitych? We wszystkich naukach humanistycznych, ale także w psychologii eksperymentalnej, kwestia ta pojawia się nieraz natarczywie i nie zawsze daje się łatwo rozstrzygnąć.
OperacjoinMyczna .krytyka podjęła ponadto insna kwestie związane z zależnością, w jakiej przedmiot badania empirycznego pozostaje w stosunku' do narzędzi użytych; ope-racjoiniści korzystali przy tym z dawnych analiz konwen-cjonalistów, wykazujących nieobecność w nauce „zdań pierwszych” i jednokierunkowej hierarchii logicznej w budowie teorii naukowych; krytyka ta zmierzała do wykazania, że prawdziwość zdań naukowych nie daje się uniezależnić od koherencji systemu naukowego, do którego należą, że, co więcej, możliwe są niezgodne wzajem, a równie dobre systemy interpretacyjne wyjaśniające całość danych doświadczenia a zasadniczo nie nadające się do konfrontacji ostatecznej przy użyciu jakiejś instancji krzyżowej.
Próbą syntetycznego wykorzystania krytyki empiryzrau logicznego oraz orientacji pragmatystycznej jest również semiotyka Morrisa. Charles W. Morris pragnie mianowicie w jednolitym systemie interpretacji znaków połączyć empirystyczny punkt widzenia, zaopatrzony w narzędzia logiki symbolicznej, z uznaniem konsekwencji epistemo-logicznych, jakie pociąga za sobą praktyczny i utylitarny charakter znaku w komunikacji ludzkiej. Oprócz składniowej i semantycznej strony, również strona pragmatyczna języka, polegająca na jego funkcjach ekspresyjnych i instrumentalnych, musi być przedmiotem analizy filozoficznej w zakresie tzw. metanauki. Chodzi w tych badaniach o uwzględnienie szczególnych sytuacji poza-intelektualnych,w jakich stosowane są symbole naukowe, w tym również sytuacji instytucjonalnych, ważnych w społecznym życiu nauki: Sama analiza logicznej prawomocności procedur naukowych oraz gotowych struktur teoretycznych nie może należycie zdać sprawy z sytuacji poznawczej, w której myślenie naukowe dochodzi do skutku. Morris tedy podjął próbę ponownego wprowadzenia do epistemologii genetycznych punktów widzenia, programowo zarzuconych przez pozytywistów.
8. Sens ideowy empiryzmu logicznego. Empiryzm logiczny odegrał ogromną rolę w kulturze umysłowej naszych czasów, nie odniósł wszakże tego sukcesu, o który mu
213