CCF20081221114

CCF20081221114



to myśleniu, narzucającej, wedle cytowanych słów Hus-sella, pokorę umysłowi i poddającej go nieodpartemu -|j przymusowi faktu. Jednakże możliwość utrzymania tej ideologicznej formuły zależna jest od tego, czy potrą- | firny uwolnić pozytywistyczny kodeks od ryzyka prag- | matycznej interpretacji prawdy; czy więc potrafimy zrezygnować -z metafizyki w sposób nieodwracalny, nie po- zostawiając miejsca na jej wtórne uprawomocnienie już -nie na obszarze „prawdy”, ale „pożytku”. Oto prosty przykład: Stanisław Brzozowski, komentując w Ideach filozofię Avenariusa, przedstawił ją jako. ideologię rozpaczy, jako dramatyczne wyznanie, w którym filozof zmuszony jest przyznać, że „prawda”, „dobro” i „piękno” nie * należą do „elementów” doświadczenia, ale są „charakterami”, nie związanymi z doświadczeniem żadną zależno- ' , ścią jednoznaczną; powstają przez społecznie uwarunko- ' wane modyfikacje doświadczenia i zawsze są „czyjeś”; o tym, co jest prawdą, a co fałszem, co dobrem, a co złem, rozstrzygają tedy rozmaite okoliczności związane z ekologiczną sytuacją organizmu; prawda jest postawą tak samo, jak uznanie pewnego zespołu doświadczalnego za przyjemny lub przykry. Brzozowski sądzi, ' że jest w tej epistemologii utajona, chociaż nie wyrażona wprost, bo w ascetycznym stylu Avenariusa niedopuszczalna, tragiczna rezygnacja z ludzkiej dumy; jakieś okoliczności zewnętrzne, nierozumne decydują o tym, co mamy uznać za prawdę lub dobro; wartości poznawcze zredukowane zostały do tego saniego poziomu, co przelotne, zmienne, nie nadające się na przedmiot sporu doznania przyjemności lub przykrości. Świat wartości poznawczych pada razem z domniemaną wiecznością,, „obiektywnością”, czy samoistnością wartości estetycznych i redukuje się do biologicznej reakcji. Z tego punktu widzenia zrezygnowany smutek filozofii Avenariusa zbiega się z nihilizmem Nietzschego, z tą wszakże różnicą, że Avenarius nie próbuje, w obliczu ruiny wartości zastanych i uznanych, tworzyć własnej skali wartościowań i poprzestaje na ujawnieniu kryzysowej sytuacji, do jakiej doszła ludzka samowi edza.

Można by powiedzieć: nie jest to interpretacja pozy-

228

tywizrrm, ale raczej naturalizmu czy też pragmatyzmu, wszelkiej w ogólności doktryny, która opis poznawczych czynności redukuje programowo do opisu zachowania ■biologicznego, a więc pytanie o „prawdę” w potocznym sensie czyni pytaniem bezprzedmiotowym. Tak wszakże rozumiał pożytywizmy dziewiętnastowieczne Husserl i tak samo -upatrywał w nich objaw kryzysowej rezygnacji, redukcję bytu ludzkiego do animalnych form przyswajania świata, utratę wiary w możność spotkania z. Prawdą, Dlatego przecież podjął poszukiwania nad utraconym źródłem pewności, po to wypracował projekt redukcji transcendentalnej, żeby odkryć zagubiony przez pozytywistów i ewolucjonistów pierwotny ów, nieredukowalny obszar zjawisk, gdzie wątpienie jest niemożliwe, gdzie treści naszego doświadczenia nie Mogą już zależeć od naszej szczególnej, ludzkiej, biologicznej i historycznej sytuacji. Interpretacja pozytywizmu ewolucjonistycznego, biologizującego była tedy, w myśli Husserla, taka sama jak ta, którą Brzozowski podał, z tym jednakowoż, że Husserl, mniej czuły na pozafilozoficzne źródła kryzysu, wierzył w jego przezwyciężenie filozoficznymi środkami i'temu zadaniu poświęcił pracowity żywot.

Otóż powstaje pytanie: czy cały ów nurt ewolucjoni-śtyeznego pozytywizmu, powołany do życia wstrząsem Darwinowskiej teorii, ale zakorzeniony w krytyce Hu* me’a, całą ta redukcja poznania do biologicznego narzędzia adaptacji, jest pewnym tylko wariantem pozytywistycznego myślenia, modyfikacją, aberaeją, dewiacją, przypadkową odmianą — czy też' może w samej konstytutywnej i niezbywalnej zawartości wszelkiego pozytywizmu mieści się coś, co ku takiej właśnie biologicznej relatywizacji nieuchronnie wiedzie — choćby ten lub ów nie wypowiadał owej ryzykownej konsekwencji? Wiadomo, oczywiście, że niektóre odmiany pozytywizmu . w szczególności empiryzm logiczny — nie interesują się genetycznymi warunkami poznania, skupiając cały trud na analizie jego wyników i procedur. Ten pozytywizm nie pyta tedy również o to, skąd się biorą i do czego potrzebne bywają metafizyczne wierzenia, ale określa cechy poznania wartościowego w sposób wykluczający rae-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090701017 ROZMOWY Z DIABŁEM narzucam, tylko, jak to się mówi, stwarzam sytuację, a potem już d
CCF20090321067 58 wali, winić należy raczej naturę niż mnie, ona to bowiem narzuciła takie prawa, ż
skanuj0026 1®Gdzie to jest? Poćwicz wymowę trudnych słów i pokoloruj obrazek. Poszukaj na dużym obra
Porządek sądów (4) O sądach miejskich. burgrabia sądzi. Wszakże to rozumieć mamy, (wedle zwyczaju
page0422 42Ó PLATON. i doświadczenie polega na kojarzeniu wrażeń dawnych z nowemi, a kojarzenie to o
system pieniężno kredytowy0001 bmp 156 narodowego na rynku wewnętrznym oraz w stosunku do walut obcy
CCF20080513002 &■ to-MU DZIENNIK NIWELACJI CIĄGU Nazwa punktu niwełowan. Odczyty łaty wstecz
CCF20080513002 &■ to-MU DZIENNIK NIWELACJI CIĄGU Nazwa punktu niwełowan. Odczyty łaty wstecz
Trener zaczyna od przedstawienia siebie, prosi o to samo uczestników i o powiedzenie kilku słów o so
Jest to wyraz utworzony z pierwszych liter słów, które musimy zapamiętać np. z pierwszych liter wyra
CCF20081016059 klopedii choćbyśmy je nawet cytowali. Stanowią one bowiem obowiązu jący kanon litera
CCF20081129095 to jednak, aby wyrównać wszelkie przeciwieństwa w ogólnych formach myśli i spacyfiko
CCF20081129107 216 nalizom narzuciliśmy po cichu pe- ; nie podając zasady tej delimitacji, jej
CCF20081215002 357Czynność myślenia chcąc pełniej poznać znajdujące się w nim informacje, człowiek
CCF20081215004 359Czynność myślenia . cizie dość często mają trudności z werbalizacją (czyli wyraże

więcej podobnych podstron