darka była słaba. Jednocześnie nabierał rozpędu industrializm. Upowszechniały się urządzenia mechaniczne i koncentracja produkcji w dużych zakładach. Mężczyźni, kobiety i dzieci byli zmuszani do pracy w fabrykach, zmieniały się tradycyjne zwyczaje. Dla wiejskich rzemieślników oznaczało to likwidację ich własnych małych interesów.
Wspomnienie rewolucji amerykańskiej było wciąż jeszcze żywe i okazało się dla pozostawionej samej sobie przez swoich polityków społeczności Yorkshire inspirujące. Rzemieślnicy i ich zwolennicy -luddyści - włamali się pewnej nocy do okolicznych fabryk i rozbili na kawałki znajdujące się w nich mechaniczne krosna.
Powstanie w słusznej sprawie czy industrialny terroryzm? Historia należy do zwycięzców, a pokonani żapłacili wysoką cenę. Wielu zostało zastrzelonych lub powieszonych i obecnie słowo „luddysta” jest nieomal wymienne ze słowem „wariat”. Zrozumiały bunt rzemieślników z Yorkshire przeciwko kapitalistom (nie przeciwko maszynom) przyrównuje się obecnie do ekstrawagancji odmowy, dla zasady, zakupu automatycznej sekretarki. Oczywiście dziś mało kto wierzy, że postęp techniczny można powstrzymać, w tamtych czasach jednak nie było to takie oczywiste. Poza tym nadal istnieją państwa, takie jak Indie, gdzie tradycja wiejskiego rzemiosła jest wciąż żywa i podobnie jest zagrożona przez postęp. W takich miejscach żywy jest prawdziwy luddyzm, ale historia nie zachęca, aby ją powtarzać.
[To jest] złudzenie spowodowane przez stan pobudzenia uczuć, czyniące nas, na jakiś czas, mniej lub bardziej irracjonalnie myślącymi [...] Wszystkie gwałtowne uczucia dają ten sam skutek. Wprowadzają fałsz do wszystkich naszych wyobrażeń rzeczy zewnętrznych, co scharakteryzowałbym ogólnie jako „emocjonalne przekłamanie” (pathetic fallacy), fałszywe twierdzenie, jakoby przyroda była obdarzona uczuciami ludzkimi.
John Ruskin, Pathetic Falllacy Modem Painters, 1856
Czy twój żołądek narzeka na pizzę pepperoni? Czy pieniądze wypalają dziurę w twojej kieszeni? Czy niebo sprzyja twojemu ostatniemu romansowi? Jeśli tak, ulegasz „emocjonalnemu przekłamaniu”, ale nie bierz tego sobie do serca: większość nas mu ulega.
Wiktoriański krytyk John Ruskin (1819-1900), który jest autorem tęgo wyrażenia, miał. na myśli przydarzające się głównie twórcom przypisywanie uczuć, intencji i innych ludzkich cech obiektom, które ich mieć nie mogą. Mówiąc krótko, emocjonalne przekłamanie jest rodzajem antropomorfizmu i nie ma charakteru intelektualnego. Nie sądzimy naprawdę, że żołądek może narzekać lub że morze może się gniewa albo że krzesło zamierzało nadepnąć nam na duży palec u nogi. Ale czasami, kierując się emocją (co Ruskin nazywa „gwałtownym uczuciem”), widzimy rzeczy w ten sposób. Pod wpływem uniesienia lub gniewu nasze postrzeganie zostaje zmienione, a nasza wyobraźnia bierze górę nad rozumem.
Nie musi to być. nic złego. Dla poetów i malarzy jest wręcz przedmiotem ich działania. Przedstawiając dopływanie do brzegu, poeta Alton Locke napisał: „Płynęli nią przez tocząca się pianę - / Okrutną, pełzającą pianę”. Oczywiście, zauważa Ruskin, „piana nie jest okrutna ani nie pełznie”. W innym wypadku 01iver Wendell Holmes napisał fantazyjnie: „Krokus marnotrawca z ziemi się wynurza / Nagi i drżący złota dźwiga puchar”. To Ruskin sucho punktuje: bardzo piękne, ale wyjątkowo nieprawdziwe. Krokus nie jest marnotrawcą, ale wytrzymałą rośliną, jego znamię nie jest złote, ale żółte. Słowa tych poetów są więc zwodnicze, ale po części właśnie dlatego zachwycamy się poezją.
Emocjonalne efekty i antropomorfizm nie wystarczają jednak, aby tworzyć dobrą poezję. Ani nie są do tego niezbędne, ponieważ jak wykazuje Ruskin, trudno je znaleźć w poezji Szekspira, Homera czy Dantego. (Łatwo natomiast w refleksyjnej poezji, szczególnie romantyków). Co więcej, tak naprawdę to nie „nieprawda” jako taka, jest tym, co nam się podoba, ale paradoksalnie prawdziwa nieprawda. Jeśli poeta zamierza popełnić emocjonalne przekłamanie, musi zapewnić, że pomieszanie lub nieprawda są zgodne z emocją, która przypuszczalnie stanowiła ich inspirację. Nie należy - a nawet
209