CCF20090214020

CCF20090214020



Rozdział drugi

CZY ROZUMIENIE JEST EMPATIĄ?

„Na ogół uważa się, że historyk wyobraża sobie, iż znajduje się na miejscu osób uwikłanych w zdarzenia, które chce wyjaśnić. Próbuje uzmysłowić sobie w sposób możliwie pełny okoliczności, w których przyszło im działać oraz motywy, które wpłynęły na ich działania. Dzięki temu opartemu na wyobraźni utożsamieniu się ze swoimi bohaterami może zrozumieć, a zatem adekwatnie wyjaśnić zdarzenia, którymi się zajmuje.

Metoda empatii jest bez wątpienia często używana w historii przez laików lub ekspertów. Nie jest ona jednak jako taka wyjaśnieniem, ale raczej heurystycznym zaleceniem. Jej funkcja polega na sugerowaniu pewnych hipotez psychologicznych, które mogą służyć jako zasady wyjaśniające w rozważanych przypadkach. Mówiąc ogólnie, idea leżąca u podstaw tej funkcji jest następująca: historyk próbuje wyobrazić sobie, jak działałby w danych warunkach, powodowany motywacjami swfoich bohaterów. Następnie próbuje zgeneralizo-wać swoje odkrycia do postaci ogólnej reguły i używa tej ostatniej jako zasady wyjaśniającej w wyjaśnianiu działania osób uwikłanych w badane zdarzenia. Zapewne procedura ta może okazać się heurystycznie pomocna, ale jej użycie nie gwarantuje słuszności (sound-ness) sformułowanego dzięki niej wyjaśnienia historycznego. Słuszność ta zależy raczej od faktycznej poprawności generalizacji empirycznej, jaką może sugerować metoda rozumienia.

Używanie tej metody w wyjaśnianiu historycznym nie jest konieczne. Historyk może na przykład nie po-

trafić wczuć się w rolę postaci historycznej o cechach paranoicznych, a minio to umio wyjaśnić niektóre z jej działań, odwołując się do zasad psychiatrii.

Zatem fakt, czy historyk potrafi, czy nie, utożsamić się ze swym historycznym bohaterem, jest nieistotny dla poprawności jego wyjaśnienia. To, co się liczy, to słuszność hipotez niezależnie od tego, czy dochodzi się do nich na drodze empatii, czy też na drodze procedur czysto behawioralnych.”1

Cytat ten, pochodzący z artykułu wpływowego metodologa nauki, doskonale obrazuje, jak ujmowano rozumienie w logicznym empiryzmie, jeśli — dodajmy w ogóle dopuszczano jego istnienie. Jednak nie będę się tutaj zajmował szczegółową wykładnią stosunku tej szkoły filozoficznej do problemu rozumienia. I to nie tylko z tego powodu, że większość filozofów do niej należących nie przyznawała rozumieniu żadnego zgoła znaczenia w poznaniu naukowym i w związku z tym w ogóle niewiele o nim pisała. Jeśli bowiem nawet uw ażano, że cały problem jest pozorny, to w takiej ocenie kryły się już pewne wyobrażenia na temat rozumienia, które mogłyby stać się wdzięcznym przedmiotem krytyki. Głównie jednak chodzi mi o coś innego. Chciałbym zrekonstruować i poddać krytyce sposób, w jaki zwykle przedstawiciele nauk społecznych formułują problem rozumienia. Skądinąd ten rozpowszechniony i z pozoru najoczywistszy w' świecie pogląd na rozumienie jest wr dużej mierze zbieżny z tym, co na ten temat ma do powiedzenia neopozytywdstyczna philoso-phy of science, a przynajmniej opiera się na tych samych, bezwiednie przyjmowanych z tradycji założeniach. Zdroworozsądkowy pozytywizm wielu badaczy bierze się zarówmo z ich „filozoficznej naiwności”, jak i z przemożnego przez długie lata wpływu neopo-zy ty wis tycznej doktryny, kształtującej przekonania naukowców nawet wTtcdy. gdy wydawało im się, że od niej odchodzą. Mnie chodzi o krytykę całego tego spo-

43

1

C. G. Ilempcl, The Fnnction of General Laws in Hi story, ..The Journal of PhHosophy”, t. 39, 1943. $. 34—38, przedruk w; tenże. Aspects of Scientijic Explanaiion and the Others Essays in the Pkilosophy of Science. New York 1965. s. 467.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0051 ROZDZIAŁ II. Czy mózg jest przyczyną sprawczą naszego czucia? Quid, quod eadem mente res di
CCF20090214125 Rozdział dziewiąty GRANICE ROZUMIENIA Po tej wyprawie w głąb filozofii czas na konie
fil przyr2 4 80 ROZDZIAŁ V rie? Czy stałość jest rzeczywiście jedynie fikcją wyprodukowaną przez umy
page0071 ROZDZIAŁ III. Czy ruch ośrodków nerwowych kory mózgowej staje się myślą? Nam neąue adaugesc
INŻYNIERIA PROCESÓW BIZNESOWYCH takich jak IBM, Microsoft czy EMC. Jest to według mnie o tyle istotn
CCF20090811089 ROZDZIAŁ IV CZŁOWIEK MODLITWY Interpretacja Kierkegaarda dotycząca procesu stawania
CCF20091013006 ROZDZIAŁ 6Metodyka edukacji zdrowotnej Podstawy metodyczne edukacji zdrowotnej wywod
CCF20081221076 ciałami. Ale przestrzeń nie jest także cechą w tym sensie przysługującą ciałom, jak
CCF20090625105 196 Czas i imaginacja wiem jest wieczny, zatem jego zetknięcie się w czasie ze świat
ROZDZIAŁ 6 ■ Mikroprocesory światłoczuła utwardzana jest w miejscach, gdzie mają znajdować się
Czy kryminologia jest aktualnie kierunkiem studiów pojawiającym się w ofercie kształcenia uczelni
pannaJulia016 124 AUGUST STRINDBERG JEAN Nic wiem, czy jest coś w lodówce. Zdaje mi się, że tylko pi
IMG rozdział drugi 62 zostało wybawcą wielkich nadawców publicznych, starających się stawiać opór
Terapia rodzin Namysłowska85 I M Rozdział 15 Konstruowanie genogramów jest procesem, na który skł
kiedy lewy ^ przycisk naciśnięty czekaj aż B ▼ czy kolor jest! w) ? graj dźwięk Traffic + aż się
kiedy lewy ^ przycisk naciśnięty czekaj aż B ▼ czy kolor jest! w) ? graj dźwięk Traffic + aż się
Terapia rodzin Namysłowska85 I M Rozdział 15 Konstruowanie genogramów jest procesem, na który skł
24979 pannaJulia016 124 AUGUST STRINDBERG JEAN Nic wiem, czy jest coś w lodówce. Zdaje mi się, że ty

więcej podobnych podstron