z konieczności fałszywe wyobrażenia o nas samych, pokazuje, że jesteśmy inni, niż się sobie sami wydajemy.
Tak próbowałby rozwiązać ten paradoks naturalista. ktoś „kto przyzwyczajony jest myśleć w sposób nauk przyrodniczych”. Fenomenolog, który kieruje się zasadą opisywania rzeczy tak, jak się nam one zjawiają, nie może traktować tego jako dogmat. Przyjąć musi, że istnieją dwa różne ujęcia człowieka, bo poucza nas
0 tym doświadczenie. Dopiero wierny opis pozwoli na właściwe rozstrzygnięcie kwestii ich wzajemnego stosunku.
Jakie jest to „nastawienie na osobę”, które według Husserla właściwe jest zarówno życiu codziennemu, jak naukom humanistycznym?
W tym ujęciu człowiek nie jest jedynie cząstką świata, jednym z wielu przedmiotów, jakie w nim występują, lecz tego świata podmiotem. Stanowi punkt centralny, wokół którego koncentruje się otaczający go świat. Świat dany jest podmiotowi w subiektywnych przejawach: jest spostrzegany, przypominany, stwierdzany w aktach sądzenia, doświadczany praktycznie w działaniu i pracy lub teoretycznie w myśleniu i poznawaniu. Jest w sposób konieczny związany z Ja jako osobą, z drugiej zaś strony owo Ja nie da się pomyśleć bez świata, w którym żyje. Pojęcia Ja osobowego
1 świata otaczającego nierozerwalnie wiążą się nawzajem ze sobą.27 Skoro tak, to świat otaczający nie jest nigdy światem „samym w sobie”, lecz zawsze światem jakiegoś osobowego przedmiotu, „moim”, „twoim” czy „naszym” światem; nie jest on po prostu rzeczywistością fizyczną, lecz rzeczywistością, która jawi się jakiejś osobowej podmiotowości jako taka, a nie inna, jako rzeczywistość, o której podmiot „wie”. Zatem świat jest relatywny do tej wiedzy i dlatego zawiera aspekty specyficzne tylko dla tego podmiotu. Ale zarazem jest światem dzielonym z innymi, od razu stanowi świat intersubiektywny. Konstytuuje się w procesach doświadczania innych, we wzajemnym rozumieniu i porozumieniu. Jest światem, którego granice wytycza 1 możliwa komunikacja między podmiotami — światem komunikacji28, choć oczywiście zasadniczo komunikacja ta może poszerzać się, obejmując coraz więcej rozumnych podmiotów; świat otaczający ma otwarty horyzont.
Rzeczy, z którymi mamy do czynienia na co dzień, nie są oczywiście „rzeczami czystymi”’, ale użytkowymi przedmiotami, rzeczami mającymi walory praktyczne lub estetyczne. Stosunek, jaki zachodzi między rzeczami potocznego doświadczenia a doświadczającym jc podmiotem, nie jest stosunkiem realnym, jak w ujęciu przyrodniczym, gdzie fizyczny obiekt stanowi źródło zmysłowych bodźców, pobudzających w sposób przyczynowy organy zmysłowe i cały układ nerwowy psychofizjologicznego tworu, jakim jest człowiek. Jest on stosunkiem intencjonalnym, takim, jaki występuje między podmiotem a noematem rzeczy, na przykład intencjonalnym odnoszeniem się do czegoś realnego. Rzeczy stanowią intencjonalne przedmioty osobowej świadomości, oddziałują na nią1 jako rzecz w pewien sposób doświadczana. Związek przyczynowy, występujący między człowiekiem jako częścią przyrody i innymi należącymi do niej obiektami, zostaje w tym ujęciu zastąpiony związkiem motywacyjnym, łączącym osobową świadomość z intencjonalnymi przedmiotami tej świadomości.29
Koronnym argumentem na rzecz ścisłego odróżnienia związku motywacyjnego i przyczynowego, rozróżnienia stanowiącego rację uzasadniającą konieczność wyodrębnienia nastawienia personalistycznego, jest argument następujący: realny związek między przedmiotem a człowiekiem, będący zresztą przede wszystkim związkiem z ciałem tego człowieka, zachodzi tylko wte-dy, gdy ów przedmiot istnieje realnie, a przecież przedmiot intencjonalny może nie istnieć w rzeczywistości, o mimo to motywować mnie do jakichś działań.30
* Tamże, s. 273—278.
19 Tamże, s. 267—268.
Jest to zresztą tylko powtórzenie myśli zawartej w Ideach, 1. por. §§ 88 i 89.
157
7 Tamże, s. 262.