524 100 najważniejszych książek świata
Takie były podstawy programu Skinnera. jednak jego dawne aspiracje literackie krzyżowały mu szyki: był w końcu człowiekiem bardziej wyrafinowanym od Watsona i nie zdradzał równie jawnego idiotyzmu. Swoją koncepcję wyłożył całkiem sprawnie (bez watsonowskiego groteskowego zadufania) w 1938 roku w książce Zachowanie się organizmów, do dziś stanowiącej fundamentalne dzieło na temat warunkowania - jeśli akurat nie mamy innych pragnień.
Po czym opanowała go obsesja na punkcie własnej teorii. Odrzucił, jako nienaukowe, wszelkie koncepcje genetycznego uwarunkowania zachowań tylko dlatego, że psycholog nie może manipulować czynnikami dziedzicznymi! Nieodmiennie rozumował następująco: „W prowadzonych przeze mnie badaniach nie można uwzględniać pewnych czynników, a zatem te czynniki są bez znaczenia". Ponieważ jednak eksperymenty uwzględniające stany wewnętrzne (które nie są obserwowalne. a tym bardziej mierzalne) są falsyfikowalne w popperowskim sensie - a także w sensie innych kryteriów metody naukowej - skinnerowska restryk-cyjność metodologiczna była zupełnie nieznośna i doprawdy można się tylko zdumiewać, że tak długo ją tolerowano. Jednak jeszcze bardziej zdumiewające jest to, że niektórzy badacze traktowali serio utopię przedstawioną przez niego w Wal-den Two i w Poza wolnością i godnością.
Walden Two na próżno odwoływała się do dzieła Thoreau. Bohater książki, profesor Burris (porównajmy z pierwszym imieniem Skinnera), poznaje członków pewnej sprawnej i samowystarczalnej społeczności, złożonej z bezkrwistych. znudzonych i nudnych, zadowolonych z siebie indywiduów, „działającej” za pomocą mechanizmu „wzmocnienia”. To odsyła nas do tzw. skrzynki Skinnera. Szczur (dla Skinnera odpowiednik człowieka) początkowo porusza się po niej chaotycznie, jednak prędzej czy później przez przypadek naciska dźwignię. W rezultacie otrzymuje kawałek pożywienia. To jest „pozytywne wzmocnienie”. Szczur uczy się więc naciskać dźwignię. W dziwacznym języku Skinnera szczur staje się operantem. Tak samo zachowują się „ludzie" z Walden Two. Ale oczywiście nie są to ludzie w pełnym tego słowa znaczeniu - w istocie to w ogóle nie ludzie, a jedynie puste figury.
W książce Poza wolnością i godnością Skinner postanowił rozprawić się z „romantyczną” koncepcją człowieka jako istoty kierującej się w działaniu własną wolą. Opierając się na swoich wcześniejszych pracach, oznajmił, że nie istnieje nic takiego jak wolność od zewnętrznego sterowania ze strony środowiska, toteż jedyną nadzieją ludzkości jest odpowiednie warunkowanie jej członków. Wolność „zachowuje się i realizuje w drodze podporządkowania się autorytetowi władzy”. Jeśli chodzi o wiarę religijną, Skinner uważał (odrzucając ją tym samym), że stanowi efekt działania pewnych czynników środowiska, które nie zostały dotąd „przeanalizowane”.
A jednak, nawet jeśli przypadkowo, było w tym wszystkim więcej prawdy, niż bylibyśmy gotowi przyznać. Fenomen „mechanicznej” strony ludzkiego zachowania. zwłaszcza w przypadku agresywnych zachowań tłumów - ale także w życiu codziennym - został wiele lat wcześniej „przeanalizowany” w dziwnej i godnej uwagi książce G.I. Gurdżijewa Opowieści Belzebuba dla wnuka (wydanej