CCF20090610029

CCF20090610029



chociaż U) niebezpieczeństwo można oswoić, zaś potęgę zaprząc do realizacji potrzeb codziennego życia. Chociaż świętość rozumie się jako coś odmiennego od człowieka, to jednak odnosi się ona do niego, tworząc z nim związek o takim zakresie, jakiego nie tworzą inne zjawiska nie mające charakteru ludzkiego (szczególnie zjawiska nie-świętej natury). Religia zakłada zatem kosmos, który zarówno transcendentuje człowieka, jak i go obejmuje. Święty kosmos staje przed człowiekiem jako niezmiernie potężna rzeczywistość, inna niż on sam. A jednak ta rzeczywistość, zwraca się ku niemu i umieszcza jego życie w ostatecznie znaczącym porządku.

Na jednym z poziomów, przeciwieństwem świętości jest świeckość (inaczej profanum), którą można zdefiniować jako brak świętego statusu. Wszystkie zjawiska, które nic „wystają” jako święte, są świeckie. Nawyki dnia codziennego są świeckie, z wyjątkiem — rzec można — tych spośród nich, które pojmuje się jako obdarzone w ten czy inny sposób świętą mocą (jak to ma na przykład miejsce w przypadku świętej pracy). Jednakże nawet w takich przypadkach świętość przypisana zwyczajnym życiowym wydarzeniom, sama w sobie zapewnia im nadzwyczajny charakter. Charakter ten jest zwykłe potwierdzany przez bogactwo rytuałów, zaś jego utrata jest równoznaczna z sekularyzacją, to jest z wyobrażeniem interesujących nas wydarzeń jako wyłącznie świeckich. Podział rzeczywistości na sferę świętą i świecką (związane przecież ze sobą), jest istotna dla religijnego przedsięwzięcia. Jako taka jest ona ważna w sposób oczywisty dla każdej analizy zjawiska religijnego.

Jednak na głębszym poziomie świętość posiada inną przeciwstawną kategorię: chaos36. Święty kosmos wyłania się z chaosu i trwa przed nim jako swoim strasznym przeciwieństwem. To przeciwstawienie kosmosu i chaosu najczęściej wyraża się w różnorodności mitów kosmogonicznych. Święty kosmos, który transcendentuje człowieka i jednocześnie go obejmuje w swoim porządkowaniu rzeczywistości, stanowi zatem ostateczną osłonę

36 Por. M. Eliade, Cosmos and History, tamże.

człowieka pi/cd terrorem anomii. Być we „właściwym" związku ze świętym kosmosem, znaczy być chronionym przed nocną marą gróźb chaosu. Wypaść z takiego „właściwego” związku, znaczy być pozostawionym na krawędzi otchłani braku znaczeń. Nie jest niewłaściwe zauważyć w tym miejscu, że angielskie słowo „chaos” (chaos) wywodzi się z greckiego słowa oznaczającego „ziejący”, zaś „religia” (ang. religion)— ze słowa łacińskiego oznaczającego „uważać”. Z pewnością tym, na co religijny człowiek „uważa”, jest przede wszystkim niebezpieczna moc tkwiąca w manifestujących się przejawach świętości. Lecz poza tym niebezpieczeństwem jest, może nawet bardziej przerażające, inne niebezpieczeństwo: że można stracić wszystkie związki ze świętością i zostać pochłoniętym przez chaos. Wszelkie porządkujące konstrukcje, jak to widzieliśmy, zamierzają osaczyć to zagrożenie. W świętym kosmosie konstrukcje te osiągają natomiast swój najwyższy punkt kulminacyjny — dosłownie rzecz ujmując, osiągają swoją apoteozę.

Ludzka egzystencja jest zasadniczo i nieuchronnie działaniem cksterna-lizującym. W trakcie eksternalizacji człowiek nasącza rzeczywistość znaczeniem. Każde ludzkie społeczeństwo jest gmachem uzewnętrznionych i zobiektywizowanych znaczeń, zawsze zamierzoną znaczącą totalnością. Każde społeczeństwo angażuje się w niekończące się przedsięwzięcie budowania po ludzku znaczącego świata. Kosmizacja zakłada identyfikację tego po ludzku znaczącego świata, ze światem jako takim. Ten po ludzku znaczący świat, będąc teraz osadzonym w święcie jako takim, odzwierciedla go bądź też w swoich podstawowych strukturach, wywodzi się z niego. Kosmos, jako ostateczna podstawa i uprawomocnienie nomosów człowieka, niekoniecznie musi być święty. Szczególnie w czasach nowożytnych miały miejsce całkowicie świeckie próby kosmizacji, wśród których bez wątpienia najważniejsza jest nowoczesna nauka. W sposób pewny można natomiast powiedzieć, że pierwotnie cała kosmizacja miała święty charakter. Było tak przez większą część historii ludzkiej, i to nie tylko przez te tysiąclecia ludzkiej egzystencji na ziemi, które poprzedzały to, co nazywamy obecnie cywilizacją. Patrząc w sposób historyczny, większość światów człowieka była świętymi światami. Rzeczywiście wydaje się prawdopodobne, że tylko

59


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ScannedImage 28 chociaż to niebezpieczeństwo można oswoić, zaś potęgę zaprząc do realizacji potrzeb
125 nowanych, że jedzie się—dokąd można, dalej zaś idzie się już tylko pieszo. O ile którą wycieczkę
FizykaII75601 750 ustawić i tym sposobem igłę do zera podziałki sprowadzić było można; spodni zaś,
CCF20090701053 DEMON I PŁEĆ rai, w końcu zaś publicznie na ziemię jął powalać, pierwszy raz w Wielk
CCF20090704073 148 Część I Można się jednak zapytać Levinasa, skąd to pragnienie nieskończoności i
CCF20091001036 mi: domy można zahaczyć, można ich dotknąć, natomiast nie można usłyszeć, tymczasem
CCF20091001044 tif ków. Co się zaś tyczy znaków — a nie egzemplarzy znaków — oraz użyć znaków, wiem
CCF20091002049 tif kowy zachodzi. Czasem zaś sama ta łącząca! je więź, faktyczna lub tylko pomyślan
CCF20091006002 tif wien sposób, to zaś polega na wnioskowaniu. A zatem każdy użytkownik znaku, ilek
CCF20091006004 tif dzielić można na dwie grupy: asocjacje z udziałem mowy we wszystkich jej aspekta
CCF20091006009 tif nych można rozróżnić właściwe syntaktyce, czyli składni, semantyce i pragmatyce,
CCF20091202026 pp®” wprawy można już nie wypisywać w tabeli obliczeń kolumny „punkty środkowe
CCF20061214067 I chociaż kodeksy są ograniczaniem wolności, formą dyscyplinującą ludzi - SĄ

więcej podobnych podstron