teologiczne przedsięwzięcie cechuje się teraz stałą uwagą wobec grupy odniesienia świeckich intelektualistów — owych „kulturowych prześmiewców" religii, do których Schlcicnnacher kierował w 1799 roku swoje słynne wykłady. To raczej oni, a nie źródła własnej tradycji, służyli protestanckiemu teologowi jako arbitrzy poznawczej akccptowalności. To z nimi „negocjuje się” niezbędne kompromisy intelektualne. Ta defensywna postawa („apologetyczna” we współczesnym sensie tego słowa, w odróżnieniu od klasycznego znaczenia „apologetyki” w Kościele) trwała jako decydująca cecha dla „liberalnego wieku”, który w teologii protestanckiej nastąpił po Schlcicrmachcrze. Właściwie można tę teologię opisać jako rozległy proces targowania się z myślą świecką — „My oddamy wam cuda Jezusa, lecz zatrzymamy jego etykę”, „Wy możecie mieć niepokalane poczęcie, my trzymamy się zmartwychwstania” i tak dalej. Ci, którzy niechętnie na to się godzili, jak Kierkcgaard, pozostawali na marginesie teologii i nabierali ponownego znaczenia dopiero po zakończeniu „ery Schleiermachera”.
W żaden sposób nie możemy podejmować dyskusji dotyczącej rozwoju protestanckiej teologii liberalnej wraz z jej (często fascynującymi) szczegółami historycznymi. Wskazujemy jedynie na to, co — poza wszelkimi wątpliwościami — można traktować jako infrastrukturalną podstawę liberalizmu protestanckiego — okres triumfu kapitalizmu w ekonomii i technologii, zachodniej ekspansji i kulturowej dominacji burżuazji — słowem, „złoty wiek” burżuazyjnego kapitalizmu. Był to okres głębokiego zaufania do kulturowych, politycznych i ekonomicznych wartości zachodniej cywilizacji, zaufania w pełni wyrażającego się w optymistycznym Wellanschauung, proponowanym przez protestancki liberalizm. Wskutek tego kompromisy teologa nie były negocjowane pod przymusem, lecz w konfrontacji z kulturą świecką, uważaną za niezmiernie atrakcyjną i godną pochwały, nie materialnie, lecz w sensie jej wartości. Mówiąc prościej, wyprzedanie pewnych cech tradycji opłaciło się. Nie powinno nas zdziwić, że dominacja liberalizmu protestanckiego zbiegła się w czasie z okresem, w którym świat burżuazyjny zachowywał swoją atrakcyjność i, co więcej, swoją wiarygodność.
Pierwsza wojna światowa byta pierwszym wielkim wstrząsem dla tego świata, a — co nic dziwi — dla liberalizmu protestanckiego pierwszym poważnym wyzwaniem, następującym prawic bezpośrednio po tym wstrząsie. Rozpad dominacji liberalizmu protestanckiego w Europie, najpierw na kontynencie, a nieco później w Anglii, można zsynchronizować z serią wstrząsów, jakie nastąpiły po pierwszej wojnie światowej — w latach dwudziestych rozkład stylu życia starej burżuazji, jako przyjmowanego za oczywistość stylu kulturowego; nasilenie się ruchów rewolucyjnych zarówno na lewicy, jak i na prawicy obozu liberalnej burżuazji; niemal metafizyczny wstrząs w momencie pojawienia się nazizmu (wraz z jego pierwszymi teologicznymi konsekwencjami, wyrażonymi w niemieckim Kirchenkampf lat trzydziestych); okropności drugiej wojny światowej. W Ameryce, pomimo znacznych różnic w charakterze protestantyzmu, rozwój wydarzeń miał podobny przebieg, chociaż dokonał się z opóźnieniem sięgającym niemal jednego pokolenia. Pierwsza wojna światowa nic stanowiła tak wielkiego wstrząsu dla świata burżuazyjnego po tej stronic Atlantyku. Pierwszy wielki wstrząs pojawił się wraz z Wielkim Kryzysem, po którym nastąpiła druga wojna światowa, a następnie trwający wciąż kryzys spowodowany konfrontacją z międzynarodowym komunizmem (ten ostatni problem w ostatnich latach bardziej był odczuwalny w Ameryce niż w Zachodniej Europie). Tak więc pierwszych poważnych wyzwań liberalizm protestancki nie doznał aż do lat czterdziestych, co szczególnie związane było z wpływem Reinholda Niebuhra. Utrzymujemy, iż w przypadku Europy i Ameryki to raczej różnica w wydarzeniach infrastrukturalnych, a nie pewne rzekome prawo o kulturowej dyfuzji pomiędzy dwoma kontynentami, tłumaczy opóźnienie w teologicznym rozwoju.
Rozumie się samo przez się, że mówienie o „dominacji” w takiej formie n i e oznacza, że w dziedzinie tej nie działo się nic więcej. W okresie, w którym liberalizm protestancki zdominował scenę, dalej istniały różne formy ortodoksji, wraz z ich zwolennikami zdecydowanie sprzeciwiającymi się wkraczaniu myśli świeckiej i pluralistycznej tolerancji. Jednakże silna reakcja przeciwko liberalizmowi pojawiła się po pierwszej wojnie światowej wraz z ruchem teologicznym, określanym przez nie-
209