korpuskularny pokazuje, że nasza znajomość elektronu jest nieokreślona; obraz falowy, że sam elektron jest nieokreślony, niezależnie od tego, czy dokonujemy na nim jakichś eksperymentów. Jednakże w obu tych wypadkach treść zasady nieoznaczoności powinna być dokładnie taka sama. Dokonać tego można w jeden tylko sposób: trzeba założyć, że obraz falowy nie stanowi obiektywnej reprezentacji przyrody, a jedynie reprezentację naszej wiedzy o przyrodzie...”. Fale Schródingera są więc dla Jeansa subiektywnymi falami prawdopodobieństwa, falami naszej wiedzy. Tą drogą subiektywna teoria prawdopodobieństwa zawładnęła domeną fizyki. Nie da się uniknąć rozumowań przeze mnie odrzuconych — użycia twierdzenia Bernoullego jako „pomostu”, wiodącego od niewiedzy ku wiedzy statystycznej, i innych (por. § 62). Subiektywistyczną postawę współczesnej fizyki Jeans ujmuje następująco: „Heisenberg zaatakował tajemnicę wszechświata fizycznego pozostawiając nierozwiązaną najważniejszą tajemnicę natury wszechświata obiektywnego, a koncentrując się na mniej ważnej zagadce koordynowania naszych obserwacji Wszechświata. Nic więc dziwnego, że obraz falowy, jaki się na koniec pojawił, dotyczyć ma wyłącznie wiedzy o wszechświecie, uzyskiwanej drogą obserwacji.”
Bez wątpienia wnioski powyższe łatwo przyjmą pozytywiści. Moje własne poglądy na temat obiektywizmu pozostają jednak niezmienione. Statystyczne twierdzenia teorii kwantów muszą być w ten sam sposób sprawdzalne intersubiektywnie, co każde inne twierdzenie fizyki. Dokonana przeze mnie prosta analiza nie tylko zachowuje możliwość opisów czasoprzestrzennych, ale również obiektywny charakter fizyki.
Jest rzeczą interesującą, że istnieje odpowiednik subiektywnej interpretacji fal Schródingera: interpretacja nie-statystyczna, a zatem bezpośrednio (czyli jednostkowo) obiektywna. Sam Schródinger wysunął pewną tego rodzaju interpretację swego równania falowego (które, jak się przekonaliśmy, jest formalnie jednostkowym zdaniem probabilistycznym) w znanym dziele Collected Papers on Wave Mechanics.
Usiłował on cząstkę utożsamić z samym pakietem falowym. Próba ta prowadziła jednak bezpośrednio do trudności, które są tak charakterystyczne dla tego rodzaju interpretacji: mam tu na myśli przypisywanie nieoznaczoności samym przedmiotom fizycznym (nieoznaczoności zobiektywizowane). Schródinger zmuszony był przyjąć, że ładunek elektronu jest „rozmyty” czy „zamazany” w przestrzeni (przy gęstości ładunku określonej przez amplitudę fali); założenie to okazało się niezgodne z atomową strukturą elektryczności*. Problem ten rozwiązany został poprzez statystyczną interpretację Borna; jednakże logiczny związek pomiędzy interpretacją statystyczną a nie-statystyczną pozostał niejasny. Tak więc szczególny charakter innych formalnie jednostkowych zdań probabilistycznych — takich jak relacje nieoznaczoności —pozostał nie zauważony i zdania te nadał podważały fizyczne podstawy teorii.
Na koniec chciałbym przedstawić pewne zastosowanie tego, o czym była mowa w niniejszym paragrafie, do eksperymentu myślowego, zaproponowanego przez Einsteina1 2, a przez Jeansa3 nazwanego „jednym z najtrudniejszych fragmentów nowej teorii kwantów”;
189
Patrz, np., Weyl Gruppentheorie und Quantenmeckanik, s. 193.
Por. Heisenberg PhysikaUschen Prinzipien, s. 29,
* Jeans The New Background of Science, 1933, s. 242.