CCF20101015014

CCF20101015014



94 SŁAWOMIR MROZEK

tykaj mnie! (zrywa się i przebiega na lewą stronę sceny, tam staje odwrócona od reszty osób. Pełne światło na całą scenę)

PUSTELNIK (wchodząc) Po raz ostatni zapytuję, książę, czy gotów jesteś poślubić tę panią?

KSIĄŻĘ Idiota!

PUSTELNIK Spełniłem swój obowiązek. Jako prorocy! Odchodzę! (Pustelnik wychodzi)

Trzecia rozmowa Chłopów

CHŁOP I Zasię jeden był silny okrutnie.

CHŁOP II Opowiedzcie no, kumie.

CHŁOP I Ano, zadziwił ci się on raz, aż się za głowę złapał..;

CHŁOP III To i co, że się złapał za głowę? Nie dziwota.

CHŁOP I Poczekajcie krzynę. Złapał ci się on, a jako że silny był okrutnie, głowa mu w rękach została.

CHŁOP II Musi w szyi był słaby.

CHŁOP I W szyi był słaby, ale za to w rękach silny.

CHŁOP III Silnym też nie jest dobrze.

CHŁOP II Może by coś skosić?

(pauza)

CHŁOP I A co, na ten przykład?

CHŁOP II Ano, co z brzega. Może być i trawa.

CHŁOP III Eeee...

CHŁOP II Albo co insze...

CHŁOP I Aaaale...

CHŁOP II Ja ino tak...

(podnoszą dzbany)

KAPITAN (z rozpaczą łapie się za głowę) A tam w pułku werble! Jezu słodki, żeby mi się chciało! Żeby mi się tylko chciało!

AKT II

Scena jak w akcie pierwszym, bez zmian. Również sytuacja jak z chwilą zakończenia aktu 1. Trwa jedność akcji, miejsca i czasu.

KSIĄŻĘ Szkoda, moje dzieci. Bardzo na was liczyłem.

RUDOLF (zwracając się do Księcia, patetycznie) Ciesz się, starcze! Zniszczyłeś moje szczęście.

POETA (do siebie) Bałwan.

KSIĄŻĘ To posądzenie mnie krzywdzi. Przemawiasz w afekcie.

RUDOLF Zawistny władyko, podstępny pigmeju! Solą w oku ci była sielanka serc młodych!

KSIĄŻĘ Cierpliwości! Bóg mi świadkiem, a także kapitan i pozostali, że oskarżasz mnie niesłusznie. Dałbym wiele, żebyście się pogodzili. Skąd ja teraz wezmę lepszą Parę Kochanków Państwowych? Wasza miłość była w sam raz: czysta, szlachetna i romantyczna. Doskonały przykład dla młodzieży.

RUDOLF ...Boć serca sam nie masz i stąd twoje jady!

KSIĄŻĘ Co tu teraz zrobić, co robić... (zaczyna się przechadzać, trzyma się za brodę w zamyśleniu, podśpiewuje) ...Ta-ram-pam-pam-pam... zaraz... zaraz, nie, to nie to...

RUDOLF Ale nie myśl, że to ci coś pomoże. Nigdy nie wprowadzisz w czyn swej szaleńczej idei. Przepadły twoje plany.

KSIĄŻĘ Przepadły? Ano, zobaczymy. Jesteś zbyt pewny siebie, młodzieńcze. Czy naprawdę wierzysz, że nikt cię nie zastąpi?

POETA Stręczyciel i grubianin.

KSIĄŻĘ Kto?

POETA Wolałbym nie operować tytułami. Ale w takiej chwili rozmawiać w ten sposób to co najmniej nieprzy-zwoitość.

KSIĄŻĘ Czy mam to rozumieć jako aluzję?

POETA Trzeba nie mieć za grosz delikatności.

KSIĄŻĘ Ejże, czy nie za śmiało? My mamy w archiwach różne takie wierszyki. Czy to nie pan przypadkiem był ich autorem?

POETA Ja czy nie ja, mógłby się książę pan wstydzić. Książę dobrze wie, że nie chodzi mi o tego szczeniaka, ale traktować tak panią Laurę... Nie, nie mogę!

KSIĄŻĘ Proszę, proszę. A co pan na to, panie Rudolfie?

RUDOLF Nic mnie to wszystko nie obchodzi. Oddajcie mi Laurę.

POETA Z panem nie rozmawiam. Zachował się pan gorzej,


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20101015004 74 SŁAWOMIR MROZEK pokażę, kiedy mi się uda. Skończy się to pańskie „po co”, „na co”
CCF20101015019 104 SŁAWOMIR MROZEK POETA Wydaje mi się... Ależ tak! Na pewno! Wyraźna ulga! (pauza.
CCF20101015006 184 SŁAWOMIR MROZEK B Do ciebie mają? S Co mogą mieć? B Zrobiłeś im co? S Nie. B Ja
CCF20101015003 72 SŁAWOMIR MROZEK na by się wziąć do tego czy owego, ale po co? Na niczym to nie za
CCF20101015005 76 SŁAWOMIR MROZEK POETA Chciałbym wyjaśnić. Mimo że w zasadzie pani się nie myli, t
CCF20101015011 88 SŁAWOMIR MROZEK szedłszy do tego, co ludzi interesuje, przypatrzyłem się z bliska
CCF20101015012 90 SŁAWOMIR MROZEK LAURA (z godnością) Czy słyszeliśmy coś, Rudolfie? Zdawało nam si
CCF20101015013 92 SŁAWOMIR MROZEK RUDOLF Ależ nie! (speszony) To przedzieranie się... Ten las, ten
CCF20101015015 96 SŁAWOMIR MROZEK niż to było niezbędne. Mógłby się pan chociaż teraz nie kompromit
CCF20101015022 110 SŁAWOMIR MROZEK -choinówki. Literatura, rozgłos to w gruncie rzeczy nic dla mnie
CCF20101015012 196 SŁAWOMIR MROZEK B Ty się powieś... N Nie chcę! B Jakże? N Puśćcie! B Co on? Praw
CCF20101015001 174 SŁAWOMIR MROZEK GŁOS B Cicho! GŁOS N Dlaczego cicho? Tam jest zabawa! GŁOS B Cic
CCF20101015007 186 SŁAWOMIR MROZEK S Aha! My na zabawę. To znaczy, że ona jest gdzieś za domem, a j
CCF20101015009 190 SŁAWOMIR MROZEK B Jak poczytasz, to ci przejdzie. N O czym czytać? B Ma zabawa b

więcej podobnych podstron