Opis i opracowanie graficzne
Samolot liniowy Lublin R-VIII został zaprojektowany przez inż. Jerzego Rudlickiego i zbudowany w 1928 r. w fabryce samolotów „Plagę i Laśkiewicz” w Lublinie. Był to samolot udany i spełniał całkowicie założenia projektowe. Ponieważ jednak w tym samym czasie użytkowano w naszych wojskach lotniczych sporą ilość samolotów zakupionych za granicą, jak Potez XV, Potez XXV czy Breguet XIX, które spełniały tę samą funkcję bojową, jaką miał spełniać R-VIII — nie wszedł on do produkcji seryjnej. Poprzestano na wyprodukowaniu 6 sztuk (oprócz dwóch prototypów), z których cztery przystosowano do służby w Morskim Dywizjonie Lotniczym. Drugi prototyp tego samolotu z silnikiem Lorraine--Dietrich o mocy 650 KM brał udział w Międzynarodowym Rajdzie Lotniczym w 1930 roku, gdzie w pełni potwierdził swoje zalety.
Samoloty Lublin R-VIII na pływakach przetrwały w MDL do 1939 r. — do wybuchu wojny. Przestarzałe już w tym czasie i zużyte technicznie przez kilka lat eksploatacji, nie wzięły udziału w działaniach bojowych i zostały zniszczone w pierwszych dniach wojny.
Samolot Lublin R-VIII był klasycznym dwupłatem konstrukcji drewnianej. Kadłub kratownicowy kryty częściowo sklejką, a częściowo płótnem. Płaty i usterzenie drewniane — kryte płótnem. Załoga — dwie osoby. Uzbrojenie — dwa sprzężone kaemy typu Levis
kal. 7,9 na obrotnicy w tylnej kabinie.
rozpiętość — 17 m długość — 12,0 m wysokość (na kołach) — 4,5 m ciężar własny — 2 919 kG ciężar w locie — 4 300 kG prędkość maksymalna — 225 km/h czas lotu — 6—10 godzin pułap — 4 000 m
Model opracowano w skali 1:50. Przy opracowaniu planów modelu oparto się na materiałach zamieszczonych w „Modelarzu” nr 7/71 oraz na materiałach archiwalnych.
— Przed przystąpieniem do budowy modelu należy dokładnie zapoznać się z opisem budowy i planami.
— Należy przestrzegać kolejności montażu podanej w opisie, inaczej model będzie trudno złożyć.
O czym nalfeży pamiętać:
— Wszystkie części mające po skle-^ jeniu kształt okrągły lub owalny trzeba uprzednio kilkakrotnie przeciągnąć na krawędzi stołu lub linijki. Karton nabiera wówczas tendencji do zwijania się.
— Elementy zaginane pod ostrym kątem należy naciąć nożem po stronie przeciwnej do kierunku zginania uważając, by nie przeciąć powierzchni kartonu.
— Krawędzi zaginanych na bardzo małym promieniu nie należy nacinać, lecz ukształtować na krawędzi stołu lub deski kreślarskiej.
— Wręgi kadłuba wycinać ostrymi nożyczkami po zewnętrznej linii obrysu i dopasowywać do części przed oklejeniem paskami łączącymi. W razie potrzeby doszlifować bardzo drobnym papierem ściernym.
Kleimy tylko klejem szybko schnącym, nitrocelulozowym lub kauczukowym, najlepiej „Butaprenem”. Skleja on bardzo mocno i natychmiast, a co najważniejsze daje spoinę trwałą i elastyczną. Klejem tym smarujemy cienko obie powierzchnie sklejane i po przeschnięciu łączymy je dociskając. Stosowanie „Butaprenu” wymaga jednak wielkiej dokładności w dopasowaniu części, bowiem elementy raz sklejone nie dadzą się już rozłączyć bez uszkodzenia.
Nożyczki, scyzoryk, żyletka (do wycinania małych otworów), linijka lub ekierka, pinceta, pędzelek do kleju, małe płaskoszczypy (tzw. kombinerki) do cięcia i formowania drutu, gruba igła do przebijania otworów, kawałek papieru ściernego „0” i pędzelek z miękkiego włosia do lakierowania.
Tektura grub. 0,5—1 mm, kilkanaście spinaczy biurowych, klej, tusz kreślarski czarny, miękki drut