155
świecie sztuki zapominamy o świecie rzeczywistym, odzyskujemy równowagę, nasza wrażliwość odżywa, zdrowe namiętności wstrząsają naszą drzemiącą naturą i pobudzają krew do żywszego krążenia. Człowiek nieszczęśliwy wzruszając się cudzym cierpieniem opłakuje tutaj własne zmartwienia, szczęśliwy trzeźwieje, a pewny siebie zaczyna odczuwać niepokój. Sentymentalny niewie-ściuch mężnieje, dziki człowiek bez serca dowiaduje się tutaj po raz pierwszy, co to uczucie. I w końcu-jakiż twój triumf, naturo! Naturo, tak często deptana i tak często się dźwigająca! - kiedy ludzie z wszystkich kręgów, stref i stanów, zrzuciwszy wszelkie więzy sztucznego podziału, wyrwani z miejsca, w którym postawił ich los, zbratani jednym wszechogarniającym uczuciem sympatii41, stopieni znowu w jeden ludzki ród, zapominają o sobie i o świecie i zbliżają się do swego niebiańskiego źródła. Każdy z osobna przeżywa uniesienie, które ogarnia wszystkich i które, wzmocnione i upiększone, powraca do niego odbite w setkach par oczu; pierś jego mieści teraz tylko jedno uczucie, a mianowicie: że jest człowiekiem.
O POWODACH, DLA KTÓRYCH TEMATY TRAGICZNE DOSTARCZAJĄ NAM PRZYJEMNOŚCI42
(1791)
Niektórzy nowsi estetycy starają się usilnie bronić sztuk, których istotą jest fantazja i uczucie, przed powszechnym mniemaniem, głoszącym, iż celem ich jest dostarczanie przyjemności, tak jak gdyby to był zarzut obniżający ich wartość. To mniemanie będzie się jednak w dalszym ciągu opierało na mocnej podstawie i sztuki piękne niechętnie wyrzekną się swego tradycyjnego, niezaprzeczalnego i dobroczynnego powołania na rzecz nowego, które owi estetycy wspaniałomyślnie im przyznają. Nie dbając o to, czy przeznaczenie sztuk, mające na celu naszą przyjemność, poniża je czy też nie, będą one raczej dumne z przywileju, który pozwala im dokonać bezpośrednio tego, co wszystkie inne rodzaje działania ludzkiego ducha spełniają tylko pośrednio. Nikt chyba, kto w ogóle zakłada celowość w naturze, nie wątpi, iż celem natury w stosunku do człowieka jest jego szczęście, chociaż sam człowiek postępując moralnie nie powinien się tym celem kierować. Sztuki piękne mają więc z naturą lub raczej z jej stwórcą wspólny cel obdarzania przyjemnością i uszczęśliwiania. Bawiąc użyczają tego, co ich poważniejsze siostry każą nam z trudem zdobywać; rozdają to, co tam stanowi zwykle dopiero mozolnie uzyskaną nagrodę za wiele wysiłku. Przyjemności umysłu musimy okupić wyczerpującą pracą, pochwałę rozumu -bolesnymi ofiarami, radości zmysłowe - ciężkimi wyrzeczeniami albo też musimy odpokutować ich nadmiar łańcuchem cierpień; jedynie sztuka zapewnia
41 Tj. współodczuwania, uczucia jednoczącego wszystkich. Podobne myśli wyraża Schiller w swej odzie Do radości.
42 Rozprawa drukowana po raz pierwszy w czasopiśmie „Neue Thalia", t. 1,1792; znajduje się w t. XI dziel, s. 139 i n. Tytuł oryginału: Uber den Grund des Yergnugens an tragischen Gegenstanden.