Taniec śmierci
512
śmierci w polskiej sztuce, „Tygodnik Ilustrowany” 1924, nr i 1).
Najdoskonalszy egzemplarz obrazu typu „danse macabre" znajduje się we Francji, w Xlll-wiecznej kaplicy w miejscowości Plouha (Cotes-du-Nord).
Jak już wspomniano, tańce śmierci stanowią cmentarną dekorację, mogą to być niekiedy wielkie malowidła pokrywające ściany kostnic. Występują w nich żywi i zmarli, ale tańcowi przewodzą zmarli, a właściwie tylko oni tańczą, podczas gdy żywi się opierają. Śmierć mówi w skocznym rytmie:
Zbliż się, czekam już na ciebie...
Teraz porzuć smutki, żale...
Przed jutrem nie przyjdę wcale.,.
Opis typowego „tańca śmierci” odnajdujemy w książce Philippa Aries: „Zabawie przewodzą zmarli i tylko oni tańczą. Na każdą parę składa się nagi, zgniły, bezpłciowy i bardzo ruchliwy zmumifikowany trup oraz mężczyzna lub kobieta ubrani zgodnie ze swoim stanem; są przerażeni. Śmierć wyciąga rękę do żywej istoty, którą porwie, ale która się opiera. Celem artystycznym jest uchwycenie kontrastu pomiędzy ruchliwością martwych, a bezwładem żywych. Celem moralnym - przypomnienie, że niewiadoma jest godzina śmierci i że wobec niej wszyscy jesteśmy równi. Ludzie różnego wieku i wszystkich stanów defilują w porządku wyznaczonym przez ówczesną hierarchię społeczną” (Ph. Aries, Człowiek i śmierć. Warszawa 1989, s. 122).
Większość obrazów zaliczających się do omawianego cyklu ma pewną wspólną cechę. Postacie występujące w towarzystwie kostuchy zawsze trzymają się za ręce i wydają się być w transie.
Zdarza się, że przekazywane w tańcu śmierci, jako dziele sztuki, treści, wykraczają poza utarty schemat. Krzysztof Kowalski tak interpretuje jedno z przedstawień: „Porządek ten przestrzegany jest rygorystycznie aż do pewnego momentu: blisko wejścia, po jakimś biedaku, zamiast ujrzeć śmierć - widzimy zakochanego - następnie żywą kobietę - i znowu zakochanego. Intencja artysty jest łatwa do odgadnięcia. W jednym przypadku, w jednej sekwencji Kostuchę zastąpiła żywa kobieta; miłość zajęła miejsce śmierci. Wszystko przemija, oczywiście; wszyscy przemijają - świeccy i duchowni, bogaci i biedni, szlachta i chłopi; jedynie miłość jest wieczna, wyjątkowa, ona nie umiera nigdy. Do końca świata pozostaną żywe te dwie siostry - miłość i śmierć” (K. Kowalski, Eros i kostucha. Warszawa 1990, s. 143).
„Taniec śmierci” to pewien typ zjawiska kulturowego. Doskonale i przejrzyście ujmuje to również Johan Huizinga: „Wyobrażenie trzech zmarłych i trzech żyjących stanowi ogniwo, które wiąże odrażający obraz rozkładu z uzmysłowioną w tańcu śmierci myślą, że w obliczu zgonu wszyscy są równi. Mimochodem wspomnijmy tu o rozwoju tego tematu z punktu widzenia historii sztuki. Ojczyzną „tańca śmierci” wydaje się Francja. Jak jednak on powstał? Czy jako rzeczywiście odgrywane widowisko, czy od razu jako obraz? [...] W każdym razie, czy stało się to wcześniej, czy później, „taniec śmierci” bywa zarówno odgrywany, jak i malowany czy przedstawiany w drzeworycie [...].
Drzeworyty, którymi drukarz paryski, Guyot Marchant, ozdobił w 1485 r. pierwsze wydanie «La Danse macabre», było niemal na pewno naśladownictwem najsłynniejszego ze wszystkich „tańców śmierci”, przedstawianego w 1424 r. na malowidle ściennym w krużgankach Cmentarza Niewiniątek w Paryżu. [...]. „Taniec Śmierci” z cmentarza Niewiniątek zaginął w XVII w. przy zawaleniu się krużganka, był najbardziej popularnym wyobrażeniem śmierci, jakie znało całe Średniowiecze. W tym osobliwym i makabrycznym punkcie spotkań, jakim
byt Cmentarz Niewiniątek, tysiące oglądały dzień w dzień owe nacechi prostotą figury i czytały łatwo wpa w ucho wiersze, których każda z kończyła się znanym przysłowiem był podwójny: pocieszano się róv wszystkich wobec śmierci i jedno wzdragano się przed nieuchronny cem. Nigdzie śmierć, podobna dc nie była na miejscu tak bardzo jak t szczerząc zęby, krocząc jak stary: nialy wodzirej, wzywa papieża, szlachcica, najemnika, mnicha, rr cko, błazna, ludzi wszystkich : i stanów, aby szli w jej ślady. Dr z 1485 r. prawdopodobnie jedyr dzo niewielkim stopniu odzwi wrażenie, jakie sprawiało słynne lo; już sam strój postaci dowot była to wierna kopia dzieła z 1< choć w pewnej mierze uzmysłi owo wrażenie, jakie musiał bud śmierci” z Cmentarza Nie wini: przyjrzeć się takiemuż Tańcowi La Chaise-Dieu; tutaj upiorno się jeszcze przez fakt, że mało1 czone zostało tylko w połowie Trup, który powraca czteri aby pociągnąć za sobą żyjąci jeszcze właściwą Śmiercią, le zmarłym. Wiersze nazywają Mort (w „tańcu śmierci” kob te); jest to taniec zmarłych, śmierci”. Postać ta to nie szki zupełnie jeszcze pozbawione z rozprutym i pustym brzucl około roku 1500 postać W cerza przybiera kształt szk widzimy u Holbeina. Przesta kimś nieokreślonym «żmarb rem żyjącego, a poczyna o Śmierć, która czynnie i oi rywa życie. «Ja jestem Śmie nieunikniona dla wszystkie! w ten sposób rozpoczyna si. hiszpański «Taniec śmiercii stulecia. W dawniejszym