214
XB. Katolicy, protestanci
Misson jest znakomitym przedstawicielem tego prądu literatury podróżniczej. Mówiono mu w Loreto, że la Santa Casa, czyli Domek Matki Boskiej, cudownie przeniesiony z Nazaretu, zbudowany został z pewnych nieznanych kamieni. Miało to przekonywać niedowiarków, iż rzeczywiście przeniesiony został aż z Ziemi Świętej. „Dwukrotnie rzecz te badałem — komentuje Misson — z bliska i starannie*. Dostrzegł też łatwo niedokładności w doborze cegieł, które są różnorodne i nierównych rozmiarów. „Nie ma jednak wątpliwości, widziałem to dokładnie, żemuiy są jednak z cegły, prawdziwie z cegły i kilku płaskich kamieni, szarych i różowawych, zresztą pospolitych. Wszystko to połączono wapnem, jak zwykłe nasze domy, ale łączono źle i układano nierówno, z czego można wnioskować dość zasadnie, że tę budowlę stawiano bardzo pośpiesznie*.
Spisując swe wrażenia w formie listów (ulubiona już od połowy XVI stulecia forma literacka), Misson przeskakuje z tematu na temat; stylem podkreśla swój lekki stosunek do przedmiotu: „Ta kolumna Ina której kat oparł głowę św. Pawłal przywodzi na myśl inną, którą widzieliśmy przed kilkoma dniami w krużgankach Św. Jana Lateraneńskiego: na tej to kolumnie zapiał kur św. Piotra L..J. Przechowuje się tu kamień, na którym żołnierze Piłata miotali los, do kogo należeć będą szaty Jezusa. Kości, mówiono nam są w Umbriatico, mieście w Kalabrii. Nie będę Panu mówił ani o ołtarzu, przez który przeniknęła hostia, wymykając się z rąk niewiernego [dominujący temat cudów w epoce kontrreformacji! ani o innych ciekawostkach, które nagromadzono pod portykami krużganków. Powiem Panu jeszcze, że widziałem krzesło z dziurą, o które Pan mnie pytał, służące niegdyś do sprawdzania płci papieża*.
Misson przesiadł się w tym momencie na ulubionego konika antypapistów. Wedle legendy, z którą borykał się — jak już wiemy — Mabillon, a którą ostatecznie obalono dopiero w XIX stuleciu, jeden z trzynastowiecznych papieży, Anglik z pochodzenia, okazać się miał w dramatycznych okolicznościach kobietą. Odtąd — rzekomo — każdy nowo obrany biskup rzymski musiał poddać się oględzinom, po których komisja kardynalska ogłaszała donośnie: Mas nobis Dominus est (Pan nasz jest mężczyzną). Porfirowe siedzenie z otworem pobudzało wyobraźnię w Lateranie, a wątpiących przewodnik odsyłał do Bolonii, gdzie jedna z figur papieskich miała łagodną, chłopięcą twarz bez zarostu: oto dowód istnienia papieżycy Joanny; oto temat dla turystów! Widzieliśmy, jak podróżujący uczeni zastosowali tu narzędzia swej krytyk,. Misson postanowił być oryginalny: ten niedowiarek” nie odnuca wiary w istnienie papieżycy (kompromitowało to w koóc. instytucję papiestwa); ileż to niezwykłych faktów Dr»vnm« w k°rtcu Joanna cTArc nie była równie niezwykłym fenomenL? ** »e/el Czy
fc 'i oay krucyfiksie także miedzianym na wielkim mosae za ^■1 wystawić kazał U Miecz tej panny zostaje
"Se królewskim u Św. Dionizego [tj. w opactwie SL Denis]. rói a powiesonel Czy kasztelanicom myliły się obce słowa itujęzyk iMcusUńeźk rozumiawszy"-piszą)? Czy raczej padli ofiarą katolickiej gorliwości ożcowego przewodnikai Joanna <Mrc zmusiła Anglików do zdjęcia oblężenia Ofctjjj i uroczyście wjechała do miasta w 1429 raku. Jej czyn nie miał żadnego Miku z hugenotami (francuskimi kalwinami), których o sto lat wyprzedzał ale gudirorizm nie był grzechem, z którego spowiadałby się w XVII wieku jmmdrik ay turystą, zwłaszcza jeśli służyło to dobrej sprawie walki z herezją.
Protestand mieli czasem dwuznaczny stosunek do relikwii, gdy znalazły się one w ich posiadaniu. Fascynująco to brzmi w relacji lilewicza: protestanci w Norymberdze w kościele podominikańskim pokazywali mu włócznię, którą przebito bok Chrystusa, gwóźdź od ręki, irielką część Krzyża Świętego, „od obrusa szmat na którym Ostatnią Wieczerzę Chrystus Pan odprawował", ząb św. Jana Chrzciciela, itp. itd., awszystkiejereliquie u nich są w poszanowaniu, chowają je w srebrnej (runie, która wisi na łańcuchach żelaznych wpośrzód kościoła w drugiej drewnianej trunie, aż pod tym sklepieniem f...j* Działo się to w mieście, gdzie Polacy mieli wysłuchać nabożeństwa katolickiego „w pokoju prywatnie zamknąwszy się* aby lud nie wiedział „dla tumultu, bo non ket [nie wolno], tak w nich luteranismus fervel [szaleje]’.
A na marginesie tej zapiski, gdy mowa o włóczni, czytamy: „o tej móczni jest kwestia, ponieważ alia [inna] w Rzymie invenitur [znajduje sięl et de calvo [o gwoździu], których sam 6 widział*. Mamy więc reakcję kolejnego turysty, który nie przeżywa tortur moralnych: po prostu widzi zabytki, z których część musi być fałszywa.
Rolę relikwii jako argumentu na rzecz słuszności wiary rozumieli także protestanci i nie zawsze potrafili oprzeć się chęci ich tworzenia.
Wybitny protestant szwedzki, Erik Dahlberg, w podróży przez Niemcy (1649 roki natrafił pod Ciessen na pamięć cudu antykatolic-kiego: oto stoi jeszcze stodoła, w której kaM cesarsk, oficer usłowa ||ę książkę heretycką; wrzucał ,ą do ognią wrelokrotn*, trzymał
Snim dSe i §j§ ^ ~ || P°m°8