nie kobiety nie przędą, bo czynią to wtedy „siwilije” (sibiele? — rodzaj boginek). Tej właśnie grupie demonów przypisywano szczególne umiłowanie wspomnianych czynności, a jednym ze sposobów odciągnięcia uwagi demonów od dziecka było udostępnienie im krawie-cko-prząśniczych akcesoriów.
Wydaje się, że celem zakazów było uniknięcie wizyty tych istot ze względu na charakter Godów. Mogły one przeszkodzić w spokojnym i wielce obiecującym obcowaniu ludzi z duszami zmarłych śmiercią naturalną. Interpretacja taka odpowiada innym sytuacjom, w których występowały omawiane zakazy. Wiemy, że demony napastują noworodki oraz kobiety w połogu. Wprowadzenie zakazu w okresie między urodzinami i chrztem miało na celu uniknięcie demonów.
Jako środka zabezpieczającego przed nimi używano także ognia, który płonął w chałupie przez całe święta. Analogicznie — po urodzeniu dziecka dbano, by do chrztu w izbie, gdzie ono leżało, płonął nieprzerwanie ogień. Kąpano dziecko w wodzie, do której przedtem wrzucano węgielek, by wypłoszyć z niej złe moce. Nie ma sprzeczności między tym przykładem a antropomor-ficzną postacią, w jakiej zwykle pojawiają się demony. Jak wszystkie istoty nadprzyrodzone, posiadają one zdolność zmieniania postaci lub pozostawania niewidocznymi dla ludzi. A woda jest ich zwykłym siedliskiem, czego dość niezwykłym potwierdzeniem jest wierzenie z okolic Lwowa, że gwizd, bulgotanie i inne odgłosy wydobywające się z garnka podczas gotowania wody są piskiem dusz potępionych.
Przestrzeganie zakazów przędzenia, motania, tkania itp. podczas Świąt Godowych miało więc na celu uchronienie się przed demonami wodnymi, które mogły przeszkodzić w odbywającym się wówczas „tworzeniu” nowego czasu.
170