DSC01603

DSC01603



pominającego socrealizm, co wszakże nie było zamiarem poetów®. T. Nyczek tłumaczy, że intencją autorów Swata nie przedstawionego nie było wołanie o totalitaryzm kulturowy czy ideologiczny ani o system jednolitych opinii i ocen. Pisze: „To raczej hasło opanowania chaosu przez jego dokumentację słowną, próba stworzenia czegoś w rodzaju moralności kultury, wyrażonej przez dzieła odnoszące się do rzeczywistości świata na serio, nie buffo.”**

Nowa Fala również wyrażała swój stosunek do pokolenia 56, przy czym nie czyniła tego w sposób globalny, tak jak Orientacja. Kilka zaledwie uwag ogólnych można na ten temat znaleźć w Swiecie nie przedstawionym. A. Zagajewski pisze, że było to pokolenie autentycznie zaangażowane w sprawy społeczne34. Widzi w nim dalej funkcjonującą formację*5 z którą można podjąć dialog. W innym miejscu J. Kom-hauser oświadcza, że kontakt poetów tego pokolenia z rzeczywistością nie był twórczy. Zarzuca im unikanie sytuacji konfliktowych z teraźniejszością, ucieczkę od niepewności dnia codziennego do mitów biblijnych i kraju wyobraźni. Oskarża ich również o peryferyjność, stylizację, uproszczenie i ucieczkę od odpowiedzialności36. Winę dużo poważniejszą ponosi — według niego — pokolenie za niewyciąganie konsekwencji z doświadczeń socrealizmu i myślenia historycznego oraz — słuszniejsza brak nawiązania do przemian w literaturze europejskiej37. Poeci nie potrafili zobaczyć współczesności w kontekście historii, a odwołania do tradycji były ciągłym poszukiwaniem nieskalanego świata (sam Komhau-ser również nie potrafił na to się zdobyć). Motyw ten obecny jest również w wypowiedzi Zagajewskiego38, a także w książce Piskora39, pisanej już z perspektywy wyciszonych sporów pokoleniowych.

Wychodząc z tej ogólnej diagnozy, Kornhauser przeprowadza krytyczne analizy poezji 56: Harasymowicza, Grochowiska i Herberta, uznając ich wiersze za realizacje chybione ze względu na sentymentalizm, stylizację i historycyzm. Szczególne kontrowersje budzi krytyka Herberta, do którego poezji ma J. Kornhauser stosunek ambiwalentny. Raz chwali go za mądrość i kunszt poetycki, drugi — gani za penetrację rzeczywistości fantastycznej i metafizyki kosztem współczesności, za

12 Por. M. Szpakowska: Tęsknota do ładu. „Student” 1974, nr 19/20, s. 11.

33    t. Nyczek: Powiedz tylko słotno. Szkice literackie wokół pokolenia 68. Londyn 1985, s. 46.

34    Por. J. Kornhauser, A. Zagajewski: Świat nie przedstawiony..., s. 93.

35    Tamże, s. 29.

M Tamże, s. 69—71.

3? Tamże, s. 73, 74.

9 Tamte, s. 42—43.

da pój- g. Piskor: O tożsamości polskiej™, s. 148—152, 165—167.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
str 034 035 madzie znacznie więcej niż setkę jedno- i dwururek, co wcale nie było mało. Wydawałoby s
79617 img070 (20) 82 W w pamięci, gdy dyskutuje się słynne twierdzenie, źe nic nie jest chciane, co
74 Zdobyć historię. wała się więc także i do obowiązków wierności względem niczego, co by nie było
40 WŁODZIMIERZ WOJCIECHOWSKI ba przede wszystkim na zaspokajanie własnych potrzeb, co wszakże nie wy
18 Dawid Sześciło z założenia — które w połowie dwudziestego wieku co prawa nie było uniwersalne, al
DSC08193 XI.VI ,K)OSC1W0SĆ, l*OHOŹNOŚC I /. ( NOTA" Co wszakże nie znaczy, że lego, co złe, ni
lekcji matematyki... gdyż w tedy nie musiałem w nich uczestniczyć. Nie było to zapewne takie spotkan
Pokrewieństwo i powinowactwo dawniej nie było legalnej definicji pokrewieństwa przyjmowano, że
120 Synteza dzie jów Polski.. nic wie, bo inaczej zrządziła. A w tym, co było, co nie było, na dwoje
r115 Ponieważ z rozmów moich w Londynie wnoszę, że nie było to zamiarem ani Ministerstwa Pracy i&nbs
Picture5 (3) C rpńnnoM uuyTKM lg
page0092 90 XENOFONT. »Nie było Bogu (t<o 5sm) dosyć na tem, że miał pieczę o ciało, lecz, co naj
page0218 210 Summa teologiczna i zdążają do morza. Nie było więc potrzeba wydawać co do tego przepis
41 miało to znaczenie zasadnicze, ponieważ dopiero teraz mogli uczniowie korzystać z obrabiarek, co

więcej podobnych podstron