175
Struktura socjometrycznu: tuk tura afektywno małej grupy
gdzie wiele procesów, także tych ponadindywidualnych, emergentnych zdaje się zachodzić na mocy swego rodzaju umowy społecznej, zgody wszystkich członków _lopartej na ich dobrej woli. Tymczasem najistotniejszą cechą wszelkich zjawisk grupowych jest przymus i siła oddziaływania płynąca z ukształtowanych struktur grupy, nie zaś dobra wola jej członków. Perspektywa dotychczas analizowana sugerowała, że spójność grupy, nawet w ostatnim z przyjętych jej znaczeń, jest w sporej mierze utrzymywana przez stosunki przyjaźni członków grupy, rozmiary osobistych satysfakcji czy — powiedzmy — wielkości nagród, jakie jednostka czerpie z uczestnictwa w grupie. Tymczasem spójność jest czymś, do czego grupa dąży jako całość, czymś, co jest niezbędne dla jej istnienia. Grupy, generalnie rzecz biorąc, dążą właśnie do wzmacniania swych struktur, a więc do pogłębiania swej wewnętrznej spójności (Kellerman,
4).
Tak więc dotychczas rozpatrywana perspektywa, mimo iż na jej gruncie udało się uzyskać niemal całkowicie zadowalającą definicję, pomija bodajże najistotniejszy czynnik charakterystyczny dla wszelkich procesów grupowych. Jak powiada Feldman (1968, s. 31), perspektywa ta ignoruje naciski normatywne wywierane na członków grupy przez różnorodne jej struktury. Feldman niezwykle trafnie analizuje wady dotychczasowych ujęć, dochodząc przy tym do wniosków, które nie pojawiały się w pracach innych krytyków podejścia opierającego się na utożsamianiu spójności z atrakcyjnością interpersonalną. Traktowanie atrakcyjności interpersonalnej jako jedynej podstawy spójności grupowej - powiada Feldman - nie pozwala wykazać, że zmiany interpersonalnej atrakcyjności członków grupy nie prowadzą w sposób nieunikniony do towarzyszących im zmian w innych wymiarach spójności lub też do istotnej zmiany spójności grupowej jako całości. A przecież dane wskazują na to, że inne zjawiska stanowiące podstawy spójności grupowej, mogą być negatywnie skorelowane z atrakcyjnością interpersonalną lub też nie da się ujawnić między nimi żadnego systematycznego związku. Na tej podstawie i na podstawie danych uzyskanych przez Eisman (1959), z których wynika, że atrakcyjność interpersonalna mierzona za pomocą miar socjometrycznych nie jest powiązana ze średnią atrakcyjnością grupy, Feldman (1968, s. 33) wysuwa przypuszczenie, że procesy i zjawiska inne niż więzi przyjaźni czy zgodność wartości mogą mieć kluczowe znaczenie w powstawaniu spójności grupowej. Feldman o tym nie wspomina, ale pozostaje tylko jedno rozstrzygnięcie - przymus i strukturalne naciski.
Każda grupa społeczna cechuje się dążeniem do stałego przedłużania swej egzystencji. Otóż tendencja małych grup do wzmacniania swych struktur, a więc do podnoszenia poziomu wewnętrznej spójności, jest właśnie wynikiem owej naturalnej skłonności do trwania (Kellerman, 1979). Oczywiście tendencja ta w różnych grupach może pozostawać na różnym poziomie. Jak twierdzi Kellerman (1981, s. 4), owo dążenie ku spójności w pewnych grupach pozostaje jedynie z lekka rozbudzone, podczas gdy w innych może stać się ono tak mocne, iż wywołuje tak rygorystyczny konformizm członków, że wszelka autonomia przestaje być możliwa. Mamy tu więc do czynienia z zupełnie nowym fenomenem, który w kategoriach atrakcyjności interpersonalnej nie byłby możliwy do uchwycenia. Kellerman dostrzega całkiem nowe aspekty spójności, które wydają się szczególnie istotne z perspektywy teoretycznej