Struktura socjometryczna: stuktura afektywno malej grupy 191
jednostki (czyż nie jest to paradoks?) staje się nieomal całkowicie przewidywalne, albowiem prawie zyskujemy pewność, że członek grupy w swych działaniach nie ujawni w tej sytuacji indywidualnych odchyleń. Co więcej, grupa bardzo dba o utrzymanie takiego stanu rzeczy, wymuszając jednolitość postaw i zachowań swych członków. W grupie, która przekroczyła próg bezpiecznej wewnętrznej spójności, pojawia się bardzo silna presja w kierunku uniformizmu i konformizmu jednostek wobec grupy (Back i in., 1977, s. 122). Na fakt możliwości utraty indywidualności w grupach zwracał uwagę już Le Bon, którego interesowało, dlaczego jednostki działają w tłumie w sposób, który nie jest dla nich charakterystyczny oraz w sposób sprzeczny z ich codziennymi normami? Zupełnie inaczej spojrzał na ten problem Erich Fromm (1970), który wprawdzie także interesował się motywami, skłaniającymi niektóre jednostki do stapiania się z grupą, do całkowitego podporządkowania im swej indywidualności, ale przyjął perspektywę historyczną, która w niniejszych rozważaniach jest mało przydatna.
Pierwsze systematyczne badania empiryczne nad deindywidualizacją w znaczeniu zbliżonym do tego, które w niniejszej książce będzie preferowane, podjęli Festinger, Pepitone i Newcomb (1952). Autorzy mianem deindywidualizacji określili taką sytuację, w której dochodzi do wyzwolenia zachowania zwykle w grupach tłumionego. Jest to zatem sytuacja, w której redukcji ulegają wewnętrzne opory grupy wobec pewnego typu zachowań, ale równocześnie (jest to rzecz niezwykle charakterystyczna) grupy, których członkowie zredukowali swe wewnętrzne opory, są dla nich bardziej atrakcyjne. Stan totalnej władzy grupy nad jednostką, pozbawienia jej indywidualności oraz możności powodowania sobą jest stanem atrakcyjnym i pożądanym dla jednostki! Jednostki „[...] nie są postrzegane jako jednostki i nie poświęca się im uwagi jako jednostkom” (Festinger, Pepitone, Newcomb, 1952, s. 382). Niekiedy zwraca się większą uwagę na konsekwencje psychologiczne tego zjawiska, co prowadzi do nadmiernego podkreślania jego znaczenia. Na przykład Singer, Brush i Lublin (1965, s. 356) mianem deindywidualizacji określili stan, w którym ludzie tracą swą samoświadomość. Podobnie Ziller (1964) powiada, że deindywidualizacja jest stanem, w którym jaźń jednostki subiektywnie mniej niż zwykle odróżnia się od innych osób w grupie, ale podkreśla też znaczenie i wpływ czynników grupowych.
Badania Festingera i współpracowników dostarczyły pierwszych istotnych danych na temat tego fenomenu grupowego, w związku z czym od nich zacznę analizę. Zgodnie z przyjętą definicją deindywidualizacji Festinger, Pepitone i Newcomb uznali, że jej miarą winien być stopień, w jakim członkowie grupy są lub raczej - nie są w stanie postrzegać istnienia innych członków grupy jako określonych jednostek. Proces deindywidualizacji prowadzi w efekcie do tego, że jednostki „stapiają się” z grupą i przekształcają w anonimowych wykonawców jej poleceń. W postaci graficznej dane uzyskane w tych badaniach wyglądają jak na rysunku 6.2.
Gdy wskutek presji grupowej maleje poziom wewnętrznych oporów jednostki przed podejmowaniem pewnych działań, zmniejszeniu ulega jej zdolność do identyfikowania innych jako określonych jednostek, twierdzą Festinger i jego współpracownicy.