181
Struktura socjometryczna: stuktura afektywno małej grupy
operacjonalizacyjnych da się przedstawiać w postaci graficznej, w postaci albo soq'o-Jamu uwidaczniającego precyzyjnie powiązania między poszczególnymi statusami, albo też ogólniejszego schematu ujawniającego przede wszystkim rozłożenie i zależności klik w grupie.
Dla uzyskania obrazu struktury socjometrycznej potrzebny jest jeszcze trzeci wymiar. Zwróćmy uwagę, że analiza wzorów atrakcyjności interpersonalnej nie uwzględnia cech społecznych poszczególnych jednostek i ich statusów w obrębie danego wzoru. Odnosi się wrażenie jak gdyby na łych analizach nadali silnie ciążyła wizja struktur sogometrycznych w wydaniu Morena, to jest takich układów, które powstają i istnieją na bazie stosunków „czystej” przyjaźni, sympatii itp. Kwestia ta była bardziej drobiazgowo analizowana w rozdziale 3. Tymczasem struktura socjo-metryczna, jaką tutaj mamy na myśli, jest układem wielowymiarowym, a w każdym razie zawsze jest układem uzupełnionym o wymiar cech społecznych poszczególnych jednostek-statusów. Tak więc obok natężenia (częstotliwości) interakcji oraz jej ndz^u (typu), które umożliwiały odtworzenie hierarchicznej struktury wzorów atrakcyjności interpersonalnej, należy wziąć też pod uwagę szeroko rozumiane cechy społeczne poszczególnych jednostek-statusów. Zabieg taki pozwala na dalsze rozbudowywanie struktury relacji między jednostkami i dopiero tego typu struktura może być określona mianem socjometrycznej. W tak rozumianej strukturze soq'ometrycznej pojawiają się prawidłowości, które nie występowały we wzorach atrakcyjności. Jednym słowem, są to innego typu obiekty społeczne.
Interesującym zabiegiem teoretycznym, którego dokonuje Davis (1966), jest założenie, że jeden z wymiarów wzorów atrakcyjności interpersonalnej jest stałą, albowiem wówczas można trafnie wykazać znaczenie i rolę tego wymiaru, który w strukturach socjometiycznych pojawia się jako „nowy”. Otóż Davis, zgodnie z sugestią Lazarsfelda i Mertona (1954), zwraca uwagę, że wówczas gdy „zawiesimy” działanie czynnika natężenia interakcji, punkt ciężkości analizy przenosi się w kierunku cech społecznych, a znaczenia nabiera czynnik „podobieństw”. Zwróćmy uwagę, iż zabieg taki pozwala dostrzec, że związki pozytywne pomiędzy jednostkami nie opierają się jedynie na określonym natężeniu interakcji i wynikającej stąd sympatii, lecz także na podobieństwie. Im więcej różnorodnych cech mają jednostki-statusy w grupie lub też inaczej mówiąc: im większa liczba kategorii społecznych, na jakie jest podzielona grupa, tym większa liczba klik, jakie w tej grupie powstaną. Kliki, jak się oczekuje, będą zatem cechować się pewnym stopniem społecznej homogeniczności, a ta z kolei będzie wzmagać poczucie wzajemnej sympatii w obrębie takiej podgrupy. Z kolei na skutek takich samych procesów spadkowi ulegają związki sympatii pomiędzy poszczególnymi klikami. W grupie rodzi się silne zróżnicowanie pomiędzy klikami (Davis, 1966, s. 87).
W tym właśnie momencie odkiywamy obszar zjawisk zdecydowanie odmiennych od tych, z któiymi mieliśmy do czynienia, analizując wzory atrakcyjności interpersonalnej. Oto bowiem pojawia się zjawisko wzajemnej współzależności atrybutów poszczególnych jednostek, które wywołuje w strukturze socjometrycznej co najmniej trojakiego rodzaju konsekwencje: po pierwsze, im silniejsze są te powiązania, tym większy rozmiar kliki utworzonej przez osoby mające te właściwości, po drugie, im