C!! DALSZE LOSY „TRISTANA I IZOLDY"
powściągliwi autorzy XII-wieczni wezmą wreszcie rewanż na swych gadatliwych, nieco manierycznych kolegach z okresu jesieni Średniowiecza. W swym Tristanie i Izoldzie (wystawionym w 1865 roku) Wagner oprze się na dziele Gotfryda ze Strasburga, a więc pośrednio na Tristanie Thomasa; z legendy czerpać będzie również teatr symbolistów (Maurice Maeterlinck, Pelleas i Meli-sonda, 1893; Paul Claudel, Punkt przecięcia, 1906).
W 1900 roku wybitny mediewista Joseph Bedier opublikował swą słynną literacką „rekonstrukcję” legendy, opartą na najdaw-niejszych zachowanych tekstach (XII-wiecznych tekstach francuskich. adaptacjach Eilharta, Gotfryda i brata Roberta, anonimowym Donnei des Amanz („Spotkaniu kochanków”), fragmentach Tristana prozą), zatytułowaną Le Roman de Tristan et Iseut (polski przekład Tadeusza Boya-Żeleńskiego pt. Dzieje Tristana i Izoldy ukazał się w 1925 roku). Rekonstrukcja, jakiej dokonał Bedier, opierała się na jego wspomnianym już przekonaniu o istnieniu „archetypu”, czyli „pierwszej powieści” o Tristanie, której wszystkie istniejące teksty miałyby być bardziej lub mniej zniekształconymi odbiciami. Wziął więc za punkt wyjścia tekst Beroula i przekład Eilharta (który, jego zdaniem, był właśnie adaptacją owego „archetypu”), po czym „dopisał” do nich resztę legendy, korzystając z pozostałych fragmentów, ujednolicając je i nadając im wspólny ton, najbliższy w jego odczuciu wymowie owego hipotetycznego pierwowzoru. Utwór ten zaczął szybko funkcjonować w powszechnej świadomości jako oryginał. Choć jego literackie walory są niekwestionowane, nie brak opinii, że Bedier w pewnym stopniu zaszkodził recepcji autentycznych utworów (o to samo zresztą Anglicy oskarżają Thomasa Malory’ego). Z pewnością traktowanie jego Dziejów Tristana i Izoldy jako przykładu literatury średniowiecznej jest sporym nadużyciem. Natomiast dzieło jego wpisuje się doskonale w średniowieczną tradycję swobodnych, twórczych adaptacji i jako takie powinno być czytane.
Tak czy inaczej, w XX wieku mit Tristana i Izoldy jest już częścią naszej świadomości. Czerpie zeń literatura — w swej książce
Mity o miłości (wyd. oryg. 1961, wyd. polskie 2002) Denis de Rougemont analizuje nowe metamorfozy mitu Tristana w tradycji europejskiej, interpretując pod tym kątem wielkie powieści XX wieku: Lolitą Władimira Nabokova (1955), Człowieka bez właściwości Roberta Musila (1930—1943), Doktora Żywago Borysa Pastemaka (1957)1 — a także kino (Wieczny powrót Jeana Delan-noya wg scenariusza Jeana Cocteau, 1943; Tristan et Iseut Yves’a Lagrange’a, 1973; Kobieta z sąsiedztwa Franęois Truffaut, 1981). Jest lekturą szkolną (średniowieczni moraliści złapaliby się za głowę!), włączana bywa w rozmaite „opowieści Okrągłego Stołu”, będące najczęściej adaptacjami La Morte Darthur Malory’ ego, doczekała się nawet zakończonego cukierkowym happy endem filmu animowanego dla najmłodszych. Wraz z rycerzami króla Artura i świętym Graalem, komwalijscy kochankowie stali się dziś ikonami popkultury. Tym bardziej, wydaje się, warto sięgnąć do zachowanych utworów oryginalnych.
UWAGI O TŁUMACZENIU
Treść przekładu. Wydanie to nie jest próbą rekonstrukcji ani nawet połączenia w jedną całość zachowanych fragmentów Tristana i Izoldy. Jest to po prostu wydanie zbiorcze pięciu pierwszych zachowanych (a raczej częściowo zachowanych) utworów2: dwóch fragmentów większych powieści i trzech form krótkich. Przekład opiera się na tekstach starofrancuskich w ich oryginal-
Warto wspomnieć też „polski wkład", jakim jest powieść Marii Kuncewiczowej Tristan 1946 (1967), wpisująca treść legendy w powojenne emigracyjne losy polsko-irlandzkich bohaterów.
Pomijamy bowiem w tym wydaniu dwa fragmenty zamieszczane często we francuskich wydaniach zbiorowych (oraz włączone w rekonstrukcję Bediera), poświęcone Tristanowi i Izoldzie, ale należące do innych, większych utworów: tzw. „Tristan słowikiem” z anonimowego Donnei des Amanz („Spotkanie kochanków”) z końca XII wieku, oraz „Tristan minstre lem” z Kontynuacji Percewala Gerberta de Montreuil (ok. 1230).