*70 Struktury grupowe bliskiego dystansu
tcrystycznc dla grup o niskim poziomie spójności wywołuje rodzaj sztucznego kon- j formizmu, konformizmu koniunkturalnego, u podłoża którego leży obawa przed Upokorzeniem lub całkowitym wydaleniem z grupy. W wyniku obniżenia się poziomu spójności jednostki stają się więc rzeczywiście ujarzmione, aczkolwiek jedynie w sferze jawnych zachowań i jawnego wyrażania opinii. Grupa dotknięta syndromem myślenia grupowego ujarzmia jednostki w sposób dla nich niedostrzegalny, na poziomie, na którym oddzielenie konformizmu sztucznego w wyżej opisanym sensie od konformizmu rzeczywistego, spowodowanego rzeczywistym głębokim przekonaniem, jest niemożliwe. Jak pisze Janis (1978, s. 166), wzór relatywnie niezależnego myślenia jest prawdopodobnie charakterystyczny dla członków grupy, między którymi rozwinęły się stosunki wzajemnej akceptacji. W grupie takiej każda osoba zakłada, iż inne osoby chcą wiedzieć, co ona naprawdę myśli, i chcą ją nadal uważać za członka niezależnie od tego, co mówi.
Grupa dotknięta syndromem myślenia grupowego wytwarza jednakże inny typ konformizmu, który rodzi się w trakcie dość specyficznego procesu. Oto im bardziej grupa staje się spójna, w tym mniejszym stopniu jej członkowie będą rozmyślnie cenzurować swe wypowiedzi z obawy przed dezakceptacją w grupie. Przeciwnie, im bardziej spójna staje się grupa i im bardziej widoczne stają się objawy powstawania w strukturze syndromu grupowego myślenia, tym bardziej członkowie grupy będą nieświadomie cenzurować to, co myślą. Dzieje się tak dlatego, że nowo powstała struktura o cechach syndromu grupowego myślenia wytwarza nowy wzór motywacji - jest to motywacja sprzyjająca zachowaniu jedności grupy i zgadzaniu się z jej normami. Janis pisze: „W grupie spójnej [dotkniętej syndromem grupowego myślenia S.] niebezpieczeństwo nie polega na tym, iż żadna jednostka nie będzie ujawniać swych poważnych obaw wobec propozycji większości, lecz że będzie ona myślała, iż propozycja ta jest dobra” (1978, s. 167). Otóż to! Grupa, w której struktura uległa przekształceniu, rozwijając syndrom myślenia grupowego, wytworzy całkowicie specyficzny typ konformizmu - nazwijmy go konformizmem jednopoziomowym, albowiem jednostka z wolna traci wówczas zdolność do oddzielania swych własnych opinii od opinii grupowych. Jednostka w takiej grupie staje się konformistą z przekonania. Janis dodaje: „Gdy dominuje syndrom myślenia grupowego, stłumienie dewiacyjnych myśli przybiera formę decyzji indywidualnej, gdyż jednostka myśli, że jej wątpliwości nie mają znaczenia, że bezsprzeczna korzyść płynie z poparcia grupowego konsensusu” (1978, s. 167). Deindywidualizacja jednostek przez grupy dotknięte syndromem myślenia grupowego sięga - jak widzimy - poziomu motywacyjnego, przez co uzyskany zostaje paradoksalny efekt: stan euforii i pełnego zespolenia z grupą, dzięki którym jednostka żywi przekonanie o pełnej indywidualnej wolności. Czy jednak rzeczywiście jest wolna? Odpowiedzi na to pytanie dostarcza rysunek pokazujący hipotetyczne krzywe określające związki pomiędzy prawdopodobieństwem popełniania błędu a spójnością grupy.
Jeśli potraktowalibyśmy krzywą świadomego konformizmu jako jeden z istotnych wskaźników wolności jednostki, to widać wyraźnie, że w miarę wzrostu spójności grupy wolność jednostki ulega stopniowej redukcji pomimo tego, że na poziomie motywacyjnym może wystąpić równocześnie tendencja do wzrostu wewnętrznego