ac. W. Wydra, V
M
kiego średnioM a polskiej poe. i poezji epoki ięcony litera dej w Interr
TREŚĆ „KAZAŃ"
absolutum dominium; stwierdza natomiast, że swe liczne przywileje szlachta zawdzięcza dobrej woli królewskiej. Z czasem jednak zaczęła ich nadużywać, dodając do owych pozytywnych wolności diabelską, wyrażającą się w nieposłuszeństwie wobec króla i szkalowaniu go. Drugie źródło osłabienia władzy monarszej dostrzega Skarga w fakcie, że dochody z królewszczyzn służą dzierżawcom szlacheckim, a nie wpływają do skarbu Rzeczypospolitej. Trzecie — w złym funkcjonowaniu sejmu; po wielodniowych debatach posłowie rozchodzą się bez powzięcia potrzebnych uchwał/Posłowie ci żądają pełni rządów w państwie, nie licząc się z opinią królów oraz doświadczeniem senatorów, gdy tymczasem historyczne przykłady świadczą, że nie może być dobrze wówczas, kiedy „szlachta abo lud pospolity przez posły swe rządzi”. Pospólstwo (z którym Skarga utożsamia szlachtę polską) nie nadaje się bowiem do tego; rządy winny spoczywać w rękach monarchy wspieranego radą senatorów. Czynienie z Polski republikańskiej Wenecji powoduje zamieszanie w państwie i anarchię, której widownią stały się ostatnie sejmy.
W siódmym kazaniu omawia Skarga piątą chorobę Rzeczypospolitej objawiającą się w niedobrych prawach. Kaznodzieja wskazuje, żejjrrawa królewskie i Rzeczypospolitej winny mieć na uwadze dobro obywateli oraz interes państwa; o przydatności praw decyduje także sprężysta egzekucja wyroków. W Rzeczypospolitej jednak źli urzędnicy nie bronią w należyty sposób powagi praw oraz nie przestrzegają ich realizacji. Najwięcej miejsca zajmuje w tym kazaniu teza, że dobre prawa ludzkie nie mogą stać w sprzeczności z boskimi, a głównym celem prawodawstwa świeckiego jest obrona czci Bożej, przez którą Skarga rozumie oczywiście interesy polskiego katolicyzmu. Stąd też jako przykłady rażącego bezprawia wymienia on przede wszystkim pozbawienie wyroków sądów duchownych egzekucji ze strony władz świeckich oraz uchwalenie konfederacji warszawskiej. Kaznodzieję oburza również nietykalność osobisth szlachty, umożliwiająca jej, zdaniem Skargi, bezkarne łamanie prawa. Kaznodzieja żąda
zaostrzenia odpowiedzialności karnej oraz odmiany złego prawa, „które szkody ludziom czyni, miasto pomocy”.
Ósme i ostatnie z kazań jest poświęcone bezkarności mnożących się w Polsce występków, zarówno przeciwko prawom Kościoła oraz przywilejom duchowieństwa, jak i przeciwko innym współobywatelom. Skarga znów wymienia tu na pierwszym miejscu — jako grzechy — panującą w Polsce tolerancję, I zagarnianie kościołów katolickich przez protestantów, omawiane już zniesienie egzekucji wyroków sądów duchownych. Z kolei wylicza przestępstwa naruszające normy współżycia społecznego, takie jak brak sprawnego wymiaru sprawiedliwości (na skutek czego mordercy uchodzą bezkarnie), ucisk chłopów, rozpanoszenie się lichwy, marnotrawienie pieniędzy na zbytkowne szaty czy kosztowne przyjęcia, a skąpienie ich dla potrzebujących wsparcia bliźnich, grabież dóbr publicznych, bogacenie się ze szkodą Rzeczypospolitej. Kazania sejmowe kończy odwołaniem się do proroków ze Starego Testamentu, którzy — podobnie jak Skarga — przestrzegali swój lud, grożąc mu niechybnym upadkiem. W oparciu o przykłady historyczne kaznodzieja stwierdza, że groźby tego rodzaju wieszczą bądź to nieuchronną i szybką zagładę, bądź też późniejszy dopiero upadek państwa, bądź wreszcie mogą zostać przez Boga nie zrealizowane, jeśli obywatele okażą należytą skruchę i zmienią swe postępowanie. Tę ostatnią możliwość Skarga wskazuje również Polakom; tak więc — jak słusznie zauważa S. Kot — Kazania sejmowe kończą się mimo wszystko optymistycznym akordem „kojącym czytelnika i wlewającym weń nadzieję w możliwość ocalenia”.
2. PROGRAM POLITYCZNY „KAZAŃ SEJMOWYCH”
Władza monarsza. W dość konsekwentnym programie zawartym w Kazaniach na czoło wysuwają się postulaty odbudowy dwóch zasadniczych źródeł potęgi państwa: niepodzielności wła-