60 Stanisław Kawula
rozwoju i wychowania dzieci. Rozwoju emocjonalnego właściwie nie udało się i nie można dzieciom zapewnić w innej postaci, niż tylko przez normalne stosunki rodzinne.
Właśnie rodzice, jedyni i niepowtarzalni, własna matka i własny ojciec, są dziecku niezbędni do życia i rozwoju. Dziś wiemy aż nazbyt dobrze, że bez więzi emocjonalnej rozwój dziecka nie przebiega prawidłowo i napotyka na poważne zahamowania. Wykazują to różne badania. Na przykład badano rozwój dzieci w różny sposób odłączonych od matki. Okazało się, że w krótkim okresie po zabraniu spod opieki matek u dzieci następują zaburzenia w całym rozwoju. Dzieci urodzone w więzieniu są zazwyczaj odłączone od matki po półrocznym okresie wychowania. W okresie tym, dopóki są razem z matką, rozwijają się normalnie, natomiast po oddzieleniu od matki następują u nich zaburzenia, z reguły o charakterze nerwicowym, które niekiedy prowadzą do śmierci. Dzieci takie popadają na przykład w tak silny rozstrój nerwowy', że obserwuje się u nich wielogodzinny nieprzerwany płacz, aż do zupełnego fizycznego wyczerpania, po czym zasypiają, by po obudzeniu się zacząć na nowo płakać. Prowadzi to w krótkim czasie do zupełnego wycieńczenia organizmu.
Jak widzimy, doniosłym czynnikiem prawidłowego rozwoju dziecka jest więź emocjonalna, którą mogą mu zapewnić tylko osoby obdarzające je w sposób wyłączny uczuciami, a więc rodzice. Więzi tej nie można niczym zastąpić. Obserwujemy to wyraźnie u dzieci pozbawionych opieki rodzicielskiej, mianowicie u tych, które umieszczono w różnego rodzaju instytucjach opieki zastępczej. Występuje wówczas najczęściej zjawisko tzw. choroby sierocej. Polega ona na ogólnej depresji i obniżeniu tonusu życiowego, co sprawia, że dziecko popada w apatię i nabiera ogólnego poczucia opuszczenia. Z reguły wówczas pojawia się niewiara w siebie oraz obniżenie aspiracji i aktywności życiowej (E. Kozdrowicz, 1989).
Funkcjonowanie rodziny ma więc różny charakter. Przyjęliśmy już wcześniej. że każdy rodzaj działalności rodziny, każda ze spełnionych przez nią funkcji może mieć także wpływ wychowawczy na jej członków, chociażby niekiedy dana czynność miała inny cel niż wychowanie (np. cel ekonomiczny, porządkowy, higieniczny, towarzyski).
Ze spełnieniem wszystkich funkcji rodziny wiążą się zazwyczaj pewne skutki wychowawcze, a czasem nawet jedna z nich może zdeterminować całość wpływów wychowawczych rodziny, np. funkcja ekonomiczna w rodzinie chłopskiej.
Zatem, jakość i poziom wypełnianych przez rodzinę wszystkich funkcji decyduje o efektach wychowania w rodzinie. Zakłócenie choćby jednej z wymienionych funkcji (np. opiekuńczej) powoduje zarazem słabszą wydolność wychowawczą rodziny. Dlatego też przy analizach badawczych rodziny jako grupy i instytucji
wychowawczej konieczne jest rozpatrywanie tej kwestii w powiązaniu z pozostałymi funkcjami rodziny (S. Kawula, 1977, s. 17—25).
5. Zagadnienie stosunku wychowawczego w rodzinie
Rodzina, jak każda grupa społeczna i każdy rodzaj zbiorowości społecznej, posiada swoisty rodzaj więzi wewnętrznej. Przy charakterystyce rodziny jako instytucji wychowawczej i małej grupy pierwotnej okazuje się, że jest to grupa o przewadze więzi osobistych, bezpośrednich, a w małym stopniu występują tam więzi bezosobowe i rzeczowe. Charakter więzi w danej grupie decyduje o specyfice stosunku wychowawczego, zachodzącego pomiędzy członkami tej grupy.
Dlatego też należy zastanowić się, czym jest stosunek wychowawczy na tle innych stosunków społecznych oraz określić swoiste cechy stosunku wychowawczego w rodzinie. O ile pierwsza z wymienionych kwestii była już wielokrotnie podejmowana w naszej literaturze, o tyle na temat stosunku wychowawczego w rodzinie wiadomo stosunkowo mało.
Przez stosunek wychowawczy rozumie się odmianę stosunku społecznego, zachodzącego między wychowankiem a inną osobą lub grupą, która świadomie lub bezrefleksyjnie wpływa na osobowość jednostki.
Stefan Baley — ze stanowiska psychologicznego - uważa, iż stosunek wychowawczy nie da się wyraźnie oddzielić od innych stosunków społecznych, jak np.: stosunku walki lub kolizji, stosunku przewodnictwa i obrony, stosunku mocy, stosunku przychylności (S. Baley, 1965).
Dodać tu koniecznie należy, iż człowiek - a także młode pokolenie - zwifcpt zany jest z rozmaitymi grupami lub szerszymi zbiorowościami, różnymi stosunkami, np. władzy, stosunkami pracy, stosunkami ekonomicznymi, towarzyskimi.
Faktem jest, iż te stosunki kierowane lub nie kierowane intencjami wychowawczymi, oddziałują na jednostki w sposób mniej lub bardziej trwały. Wychowanie planowe, refleksyjne musi także i powinno się na nich opierać. Stosunek wychowawczy świadomy, refleksyjny, sprowadza się właściwie do kierowania tymi stosunkami społecznymi (poprzez dobór właściwych stosunków lub przez ich wywoływanie, tworzenie). Tak więc specyfika wychowania, jako pewnego świadomego procesu, nie polega na jego wyodrębnieniu z pozostałych stosunków społecznych, ale przede wszystkim na powiązaniu ich z wychowaniem w taki sposób, aby kształtowały one trwale i w pożądanym kierunku osobowość dziecka (wychowanka).
Nie można zatem uważać, iż występują „czyste" stosunki wychowawcze, a raczej należy przyjąć, że stosunki wychowawcze są pewną stroną innych stosunków społecznych i to nawet tych, które moglibyśmy uważać za po za wychowawcze. Jest