DSC09958 (3)

DSC09958 (3)



narodu, nie jest starszym tradycjonalizmem, ale Afryką - kontynentem i jego ludźmi. Jest to zupełnie jasne, jak myślę, w Le devoir de violertce. Pod koniec powieści Ouologuem pisze:

Często, to prawda, dusza pragnie śnić echo szczęścia, echo, które nie ma przeszłości. Ale przeniesiona w świat, nie powstrzyma nikogo od przywołania myśli, Ze Saif, opłakany trzy miliony razy, odradza się zawsze dla historii w gorących popiołach ponad trzydziestu afrykańskich republik.

[BV, s. 181-182].

Jeśli mamy się z kimkolwiek utożsamiać, to z la negraille, z czarną biedotą, która nie ma żadnej narodowości. Dla nich republika republice równa -czyli tak samo da. Postkolonialność stała się, jak myślę, stanem pesymizmu.

Postrealistyczna literatura, postnatywistyczna polityka, transnarodowa raczej niż narodowa solidarność - i pesymizm: pewien rodzaj postoptymizmu równoważącego wcześniejszy entuzjazm dla Suns of Independenci' Ahmadou Ko-nroumy. Postkolonialność nadchodzi p o tym wszystkim: i jej „post-”, podobnie jak w postmodernizmie, jest również „post-”, które podważa wcześniejsze narra-ęje legitymizacyjne. A podważa je w imię cierpiących ofiar „ponad trzydziestu afrykańskich republik”.

Jeśli jest dla nas jakaś nauka w owym szeroko zakrojonym krążeniu kultur, to ta, że wszyscy jesteśmy sobą nawzajem skażeni, że nie ma już w pełni autochtonicznej, prawdziwie afrykańskiej kultury oczekującej na ocalenie przez naszych artystów (tak jak nie ma, co oczywiste, amerykańskiej kultury bez afrykańskich korzeni). I w pewnej części literatury postkolonialnej widać wyraźnie poczucie, że postulowanie jednej Afryki przeciwstawianej monolitycznemu Zachodowi i binaryzm Ja i Innego - jest ostatnim szyboletem modemizatorów, bez którego musimy nauczyć się żyć.

W Le devoirde violence, w miażdżącej krytyce „shrobeniusologii” Ouolo-guema, pojawiały się już początki postkolonialnej krytyki tego, co moglibyśmy nazwać „aherytyzmem”, czyli konstruowanie i celebrowanie siebie jako Innego: |§ odtąd sztuce murzyńskiej nadano miano «estetycznej» i obnoszono ją na sprzedaż w wyimaginowanym uniwersum «ożywiającej wymiany»” (BV, s. 94). Opisawszy fantazmatyczny kunszt pewnego interpretacyjnego bełkotu, „stworzone-

Ańmadou Kourouma, Fama Dumbuja, najprawdziwszy Dumbuja na białym koniu, przeł. Zbi-póat Stolarek, PTW, Warszawa 1975 [ptzyp. tłum.].


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Życie w Niemczech jest oczywiście droższe niż w Polsce, ale nie jest to jakaś kolosalna różnica. Ocz
page0244 240 bijając nogą liczby, ale to tresura, a tresura nie jest to samo co rozumne wychowanie.
kupisiewicz dydaktyka ogólna6 m 56 Dydaktyka ogólna Nie jest to odkrycie nowe, ale ma doniosłe znac
OBR36 Częściowo duże podobieństwo zapewnia samozapyłenie roślin, ale nie jest to pełna
Emblematy71 EMBLEMA 59 Mor. 59; Cap. 28; Am. Ef. Var. 44; Vaenius II13. Napis - M i R: Rom. 12, 10 (
22257 IMG152 (3) Przy bliższej analizie można ją rozłożyć na części składowe, ale dla naszych celów
wegetarianizm Zwierzę nie j6st rzGczą! rzeczy nie mają sercPytaniem nie jest to, czy myślą, lub czy
Skoncentrowanie na „zachowawczości” Skoncentrowanie na „zmianie” - nie jest to przymus, ale nie
61 (58) 1 tyki. która jest nie tylko źródłem poznania, ale i kryterium, miernikiem jego prawdziwości
Narzeczeństwo - brak regulacji, ale nie jest to luk w prawie, bo normy społ.-obycz. wystarczają. Luk
CCF20081221075 przewiduje, nie zmodyfikowalibyśmy prawa, ale uznali po prostu, że nie jest to spade
! Listy Listy 12 Redakcja odpowiada Może to nie jest to, o co mi tak na. prawcie chodziło, ale na p
teatr31 samego rdzenia. W moim ojczystym języku nie jest to możliwe. bo zna on wprawdzie przyglądani
DSC00698 Przeszłość jest to dziś tylko cokolwiek dalej To zdanie wziąłem z Norwida ale nie jest to m

więcej podobnych podstron