DSCF0033

DSCF0033



572 Narady landgrafa z Oeynhausenem i Asseburgiem

Oeynhausen z Wiednia podróżuje do Ołomuńca, by obejrzeć na własne oczy „Generalność” i nakłonić ją do skromniejszych wymagań; ks. Giordani zasięgnie opinii Rzymu, a poseł Wreech pomówi w Paryżu w sekrecie z najsławniejszym dyplomatą konfederackim, Wielhorskim. Wytrawny Oeynhausen wiedział z góry, co sądzić o spółce Mostowskiego z Bohem, więc nie bez wzdragania wykonał swój wywiad, oczywiście ze skutkiem zniechęcającym. Wreech z wielką gorliwością, jakby chcąc powetować swoją dawną opieszałość, wywnętrzył się przed Wielhorskim. Najpoważniejsze bądź co bądź wskazówki nadeszły do Cassel od dawnego sługi Asseburga, co wówczas szukał w Niemczech oblubienicy dla w. ks. Pawła. Wszystkie rozumowania tego rzeczoznawcy brzmiały zniechęcająco: oferta niewiele warta, bo tron polski wcale nie wakuje, konfederaci nie reprezentują całej Polski, a o dążeniach Rosji i Prus na terenie polskim to tylko wiadomo, że oba dwory są nierozłącznie zgodne; dopiero więc w razie opróżnienia tronu polskiego mógłby landgraf pokusić się o następstwo po Poniatowskim, ale i wtedy musiałby zacząć od jednobrzmiącej przyjacielskiej prośby do Fryderyka i Katarzyny; na razie powinien zaniechać wszelkich stosnków z konfederatami, bo to jest droga do celu najgorsza. Dodajmy fatalne wrażenie relacji, jaką nadesłał o Mostowskim Oeynhausen1, a zrozumiemy, czemu nowy amator ostygł w zapale.

Tymczasem zaglądali doń dalsi ajenci Mostowskiego: w połowie maja zakapturzony pod nazwiskiem „abbate Salini” Konopka, jako piastun mocno już okrojonych wymogów wojewody; zamiast ogromnej armii wystarczy korpus 15000 żołnierzy, za to przyda się więcej gotówki: 3 miliony guldenów na werbunek stronników, z czego 40000 dukatów na utrzymanie generalnego marszałka i jego rodziny; nadto miał przyszły król obiecać, że wszelkie wakanse i królewszczyzny nadawać będzie według poleceń Generalnej Konfederacji. Po maju następuje dłuższa przerwa w korespondencji, spowodowana po części tym, że i Mostowski, bardzo niecierpliwy na wiosnę, postanowił odpowiadać milczeniem na milczenie Bolla, po części ujemnym wynikiem narady z Oeynhausenem i Asseburgiem. W sierpniu wreszcie bawi w Cassel Litwin Ignacy Giedroyć, który 28 tego miesiąca przedkłada wielki plan Fryderykowi pruskiemu w Poczdamie z kilku charakterystycznymi odmianami: mocodawcy Giedroycia, w ich liczbie 60 senatorów, wypierają się wszelkiej konfidencji z Wiedniem, za to proponują przymierze polsko-pruskie, skierowane przeciwko Rosji jako wspólnej nieprzyjaciółce; dysydentom gotowi przyznać wolność nabożeństw i niezależność od jurysdykcji katolickich księży; liberum veto zachowają, byle móc uzbroić Rzplitą przeciw Rosji i uczynić z niej użyteczną sojuszniczkę Prus. Propozycje Giedroycia, jak każdy przyzna stokroć rozsąd-

niejsze od fantasmagorii Bolla, spotkały się u filozofa z Sans-Souci z chłodną odprawą.

Dla nas z pewnych względów najciekawsze jest pytanie, skąd się wziął i czyje myśli wyrażał ów Giedroyć, do połowy 1771 r. nieznany w szeregach barskich2.

On sam w swym memoriale wypiera się Generalności preszowskiej, jako skupiającej mniejszość żywiołu powstańczego; na odwrót landgraf w instrukcji dla Oeynhausena, danej mu do Berlina po miesiącu, wypiera się Giedroycia, przytacza zaś tylko zachęty Mostowskiego i „kilku” konfederatów. Giedroyć mówi z pogardą o tym „indywiduum ledwo nam równym, które Rosja narzuciła Polsce na króla”; landgraf wzdycha do chwili, kiedy tron zawakuje, jednak ani jeden, ani drugi nie powołuje się na zeszłoroczny akt interregni. Czyżby Generalność nic o tej nowej próbie nie wiedziała? Za parę miesięcy w grudniu zawita do Cassel jeszcze jeden dyplomata konfederacki, Chomiński, z ramienia Ogińskiego i Paca; później chwalić się będzie Krasiński, że sam uzyskał od „Kassela” 10 000 wojska i 2 miliony talarów; wówczas już i Giedroyć połączy swe kroki z krokami Chomińskiego, a nieborak Mostowski pozostanie znów na koszu. Na razie pod jesień 1771 r. faktem było, że z Kasselem gadali ajenci „Generalności” morawskiej3, ale przez Wielhorskiego wiedziała o nich także Generalność prawdziwa, preszowsko-cieczyńska. Powtarzano sobie na ucho sens rzekomej odpowiedzi Wielkiego Fryderyka małemu Fryderykowi: „Tachez de nourrir les troubles en Pologne et puis nous en parlerons”; niewiele zastanawiano się nad rzeczywistym sensem konszachtów kasselsko-poczdam-skich, polegających na tym, że Hohenzollern chciałby mieć w Polsce króla skłonnego do handlowania polską ziemią. Ale nad wszystkim górowała w oczach wtajemniczonych rachuba: jeżeli mimo istnienia na świecie króla „Ciołka” od czasu utworzenia Generalności zgłaszał się z przysługami dla niej jakiś ks. Limburski4, jeżeli wciąż kandydowali biernie Fryderyk August saski, Karol kurlandzki, Albrecht cieszyński, jeżeli można było, jak to uczynił Wielhorski w listopadzie 1770 r., kusić Hohenzollerna koroną dla ks. Henryka pruskiego, jeżeli teraz wyciąga ręce po Polskę Fryderyk heski, jeżeli, jak mówią, myśli o niej potomek Sobieskich, pretendent Stuart5, jeżeli oni wszyscy drętwieją w bez-

1

Rozmawiali w Wolkersdorfie między Wiedniem i Ołomuńcem; Mfostowski] wolał nie pokazywać swych apartamentów.

2

Tytułował się „marechal des logis de Tarmee du Grand Duche de Lithuanie”, tj. oboźnym litewskim. Pol. Corresp. XXXI, s. 330. Fryderyk zaraz chwali się w Petersburgu odrzuceniem jego ofert, tamże, s. 333.

3

7 7 Nie wiadomo, na jakiej podstawie F[orst]-B[attaglia] twierdzi, że landgraf przed czerwcem 1771 r. wszedł w bezpośrednie stosunki z Krasińskim i Pacem.

4

   Mianowicie ks. Schleswig-Holstein-Limburg przez swego kanclerza, hrabiego Valcourt--Rocheforta — taką przynajmniej wiadomość przywiózł Rafał Tarnowski z Wiednia; Pac do Wielhorskiego 11II1770 (AE).

5

   Pogłoski o kandydaturach Karola Edwarda i Ogińskiego notuje Benoit 15 X (AB), także Albrechta i jakiegoś Bourbona—Saint Saphorin 23 X (AKop.), podobnie Essen 23 (AD), Jakubowski 19 (AE) i Wroughton 19 X (RO), którego jednak uspokojono, że Stuart to pijak i że nikt o nim nie


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0951 943Stael-Holsteln— Stafford się w podróż do Wiednia, Moskwy i Petersburga, ztamtąd do Szwec
6 (572) 32 ROMAN JAKOBSON swajania sobie przez dzieci języka ojczystego, posługuje się na szeroką sk
31 (572) LJBETbl 3. CocflUMmc m c<pymre CBO&upiue koi mu npoBonoKH a nowcc-rure umypOK na Kpa
BYŁO- BĘDZIE Wiedniu. Dostęp do nowoczesnego sprzętu komputerowego oraz publikacji naukowych umożliw
DSCF0001 (3) KOLOKWIUM POPRAWKOWE Z LABORATORIUM Z MECHANIKI GÓROTWORU Narysuj schemat przyrządu do
DSCF0016 kańczugiem lub rózgami wahała się jednorazowo od 10 do 100. Niektórzy odbierali plagi perio
DSCF0026 dycyjną koncepcję faktu historycznego, potwierdzonego, pę nego i możliwego do zidentyfikowa
DSCF0040 (2) Pewnym ułatwieniem dla celów praktycznych może być propozycja autora, aby ciśnienie P*
DSCF0045 16 Henryk Wisner [2(5] Wiadomość o mianowaniu Lwa Sapiehy dotarła do hetmana polnego m
DSCF0046 N % K > go k Ck Ir- I h a pospolita prośbie naszej, abyśmy, ile do władzy wykonawczej
DSCF0058 Weźmy dla przykładu rys. 128. Obserwując przebieg po krzywej izoprzepuszczalności (isoperm)
DSCF0059 ESSAYS IN SWEDISH HISTORY With those of Moltke and Schlieffen. By 1660 the modern art of wa
DSCF0062 1?_ Wielka masakra kotów rodzaju badaniami wydawały się nie do przezwyciężenia. Aż do XIX w
DSCF0064 102 102 gorzkich słów wobec Gosiewskiego. W jednym z listów do swego syna J. S. Sapiehy tak
DSCF0066 20 Wielka masakra kotów dym wypadku czyta się po to, by dotrzeć do znaczenia - znaczenia wp
DSCF0069 48 Autor i dzieło Już po wysłaniu tej odpowiedzi do Nowogrodu przyjechał do Narwy 9 styczni

więcej podobnych podstron