swego : |
,-s-tru wszystkie historii |
• nierządnic (!) z.api- |
sane w |
tarńifi Testamencie, w |
i i tera L arze antycznej |
i nów. |
nej. W tym sensie poru |
grafią jesi dla niego |
Ars a |
:ri<t Owidiusza i Satirc |
n Pctro/iiuszd, a na- |
wet Be |
}:i Boccaccia (?}. i\ |
n! gomery Hyde roz - |
różnią i |
>grafię złą i dóbr;; |
i nawet dopuszcza |
określenie |
takie jak „masterpic |
o ,.ę.f erglish porno- |
graph v |
r.iiwa o Fanny Hill Jo! |
rna Ckłanda)20. |
Sluszru |
jsze wydaje mi się sta |
ńowisko Stefana Mo- |
rawskiego. |
. który pisze: | |
:ng {The Banned Books of |
England) odrzuca — po | |
dobił!( |
* jak ja — pogląd, ii litera |
mrą w sensie autentycz |
nym i |
noże być pornograficzna. 1 |
no tego samego poglądu |
przyzi |
łaje się D. Loth <The F.i |
■otic Literaturę, London |
Morawski czyni tu jednak pewne ważne zastrzeżenie:
Wszakże konkretne utwory kulturowe są mniej lub ; artystyczne, mniej lub więcej pornograficzne. Ta ^ i.•>Ua stopniowalności powoduje, iż pornografii! nie za w /a jest wykluczona z dzieł artystycznych.22
Momu ,vprowadza pojęcie|i./vv. porcji obscenicznych, =•;; ‘•rasiających niekiedy w .sekwencje obsceniczne. kt • achowują względną nie 'ależność^JPorcje takie, n-f >.resorbowane przez wartości ściśle estetyczne, s^*r ■ .ą ciało obce i ■wyłamują się ze struktury globalń-;
mieć wątpliwości, czy istotnie wszelkie tego irastyczności można ze struktury wyodrębnić i usunąć, a co więcej — czy trzebn tak czynu:. Porcje •Juje Morawski u Owidiusza, Aretina, u Hen-(gdzie właściwie przytłaczają dzieło), nawet u ^abe’ - go i Diderota, nie mówiąc o Casanovie i abokovie. Nie ma ich natomiast jakoby
u .Ghoderlos de Laclos, gdzie motywem nadrzędnym jest „gra mtelektualno-erotyczna”.
Sądzę, że w sposób podobny, choć za ipomocą innej formuły interpretacyjnej, dałoby się wybronić Owidiusza, Rabelais’go, Diderota.„Henry Miller bronił się sam przed podobnymi zarzutami, mówiąc,^że seksualizm w jego 'książkach jest .pretekstowy (czy wehikularny) w stosunku do wartości innych i wyższych. Oscar Wilde we Wstępie, do Portretu Doriana Graya pisał, że nie ma książek moralnych i niemoralnych, są tylko książki dobre lub złe.
6
Byłoby złudzeniem sądzić, że uporządkowanie terminów doprowadzi do rozstrzygnięcia problemu, ale będzie lekkomyślnością nie spróbować wprowadzenia jakiego takiego lądu. Przypuszczam, że część przynajmniej nieporozumień ma charakter terminologiczny. Pierwsze z nich to pomieszanie pornografii z obsce-num.
Etymologię „pornografii” znamy. Etymologia óbsco-enum (także obscaenum, óbscenum) jest niejasna. Ha-velock Ellis23 . sierdzi, że słowo pochodzi z łacińskiego scaena i znaczy mniej więcej tyle, co ‘poza sceną* (o// the sceuc')T ;r-v» ‘ęc coś .niecenzuralnego. Etymologia ta jest z pewnością fałszywa, zważywszy, że (ob)sce-num znaczy _po łacinie ‘brud*. Od etymologii ważniejsze jednak są • zwyczajowe konteksty użycia. Należy je wziąć pod uwagę przy ustalaniu definicji, ponieważ złbyt arbitralne po pozycje, nie liczące się z nawykami językowymi, moia nikłe szanse powodzenia i zastosowania.
Zajrzyjmy wi>.: do słowników i encyklopedii:
Słownik warszawski w ogóle nie zna hasła obsce-
299