14 Tadeusz Bujnicki
cyjnej. W tej funkcji pojawiają się odświeżone i sparodiowane schematy melodramatu (w Chamie) i skarykaturowanego sentymentalnego romansu (w Nizinach). Tendencji służy również „gra" motywów trywializaeji i uwznioślenia w losach uwiedzionej chłopki Krystyny i (paralelnie) drobnej szlachcianki Karolci Bahrewiczówny w Nizinach oraz — uformowanego wedle innej konwencji — „romansu nad brzegami Niemna"1 Franki i Pawia.
Styl powieściowy charakteryzuje w znacznym stopniu stylizacja meliczna oraz stylizacja na ludową opowieść. Ich presja w powieściach jest tak wielka, że wykraczają one poza strefę dialogu i monologu, obejmując także znaczne partie narracyjne. Szczególnie istotne są interpolowane w fabuły opowieści i wspomnienia postaci, o funkcjach nie tylko mimetycznych, lecz także baśniowo-„proroczych" (np. w Dziurdziach opowieść Aksany o Zacharze i Marcysi zapowiadająca śmierć Pietrusi). W konwencji baśniowej są także utrzymane w Chamie „miejskie" wspomnienia Franki i Marcelki wyznaczające granice nieznanego, niezwykłego i groźnego świata. Zasadniczą metodą ukazania am-biwalencji pogranicza była przyjęta przez pisarkę formuła komunikacyjna. Określa ją różnica między światopoglądem i wiedzą narratora i adresata a pojęciami i wyobrażeniami o świecie chłopskiej zbiorowości. Narrator Orzeszkowej, mimo silnego poczucia związku z białoruskimi postaciami, należy do zewnętrznego świata. Jego postawa jest bliska założeniom pozytywistycznym; wyraża współczucie dla pokrzywdzonych oraz skupia uwagę na niebezpieczeństwach zawartych w strukturach społecznych. Taka perspektywa dominuje w Nizinach i Dziurdziach, natomiast w Chamie unieważnieniu ulega „organiczni-kowski" punkt widzenia. Zawodzą bowiem środki zapobiegawcze, które zazwyczaj pozytywiście wydawały się skuteczne. Nie stwarza ich bowiem nowoczesna, lecz pozbawiona wyraźnych wartości, cywilizacja; wartości te odnajdują się w ukształtowanej przez przyrodę osobowości chłopskiej. Zdegenerowane wyobrażenie miasta-„piekła" (według Pawła Kobyckiego), staje się argumentem w an ty urbanistycznym przesłaniu samej Orzeszkowej. „Jestem wielką zwolenniczką »łona natury« — pisała — i gdybym świat przetwarzała uczyniłabym tak, aby w nim miasta nie mogły istnieć"2. To niezwykłe zdanie w ustach pozytywist-
ki, którą przecież była nadal w trakcie pisania „powieści chłopskich". Wypada Jednak dodać, że prezentowane w nich „miasto" to nie metropolia — ośrodek nowoczesnej cywilizacji, lecz jego małomiasteczkowa karykatura.
Na ideowej płaszczyźnie bliskiej narratorowi znajduje się adresat powieści. Z jednym, ale istotnym, zastrzeżeniem. Narrator występował w roli znawcy i „eksperta" przedstawianej rzeczywistości; wnikliwego obserwatora stosunków etnicznych i społecznych, znającego z autopsji opisywaną przestrzeń. Adresat to raczej ktoś, dla kogo terytorium i stosunki pogranicza stanowią rzeczywistość egzotyczną. Nie zna on również języków lokalnych (na jego użytek narrator wprowadza do tekstów powieści komentarze i objaśnienia). Jest to czytelnik uformowany przez pozytywistyczną prasę; inteligent miejski bądź postępowy ziemianin.
Pogranicze w chłopskich powieściach Orzeszkowej można opisać za pomocą metafory „wyspy" czy „enklawy". Mieści się ono wewnątrz wyznaczonej widnokręgiem przestrzeni. Jej centrum stanowi społeczność białoruska, na obrzeżach znajdują się przedstawiciele drobnej szlachty, warstwa urzędnicza, „proletariat" i zdeklasowana inteligencja miejska. Za tym horyzontem istnieje mityczny „wielki świat" cywilizacji i władzy.
Pogranicze w wymienionych powieściach Orzeszkowej mieści się zatem w ściśle określonej czasoprzestrzeni. Czas fabularny wyznacza sytuacja pouwłaszczeniowa i popowstaniowa, a nadniemeńskie okolice — przestrzeń. Tak ukształtowanej przestrzeni nie zamyka widoczna granica polityczna, administracyjna czy geograficzna; o jej pograniczności decydują relacje społeczne i narodowościowe wewnątrz i na obrzeżach „wyspy". Poddana jest ona — na wzór naturalistycznej „powieści eksperymentalnej" — „mikroskopowej" analizie. Przedstawia obszar wiejski, wpisany w naturalny krajobraz przyrodniczy. Pejzaż jest bowiem cechą konstytuującą pogranicznego świata i podstawą jego trwałości. Wzmacnia sugestię peryferyjności i prowincjonalności obszaru. Wieś poddana biologicznym rytmom przyrody, „zakonserwowana" w tradycyjnych formach bytowania, wyraźnie odcina się od cywilizacji miasta. Rytm życia w „enklawie" porządkują pory roku i przypisany im rodzaj pracy. Ów rytm, odpowiadający naturalistycznej metodzie, jest zarazem własną obserwacją Orzeszkowej3. Przenosi się on na opis otoczenia: pól, łąk, lasów, rzeki i jeziora. W świecie tym mieszczą się niezbędne do życia składniki przyrody oswojonej: płody rolne, zwierzęta gospodarskie. W tym otoczeniu człowiek
Hipotetycznie można przyjąć, że w tle miłości usytuowanej nad brzegami rzeki znajduje się tkwiąca w pamięci gatunku formuła umieszczająca bohaterów sentymentalnego romansu „nad brzegami Dniestru" lub „Wisły".
E. Orzeszkowa, Ust do F. Rawity Gawrońskiego. Cyt. za: E. Jankowski, Eliza Orzeszkom, Warszawa 1964, s. 296-297.
Zob. ibid., s. 298-307.