xxxvni PRACA NAD „CHŁOPAMI"
za pewnego rodzaju męczeństwo — podrzeć całą prawie książkę_nie
skrzywić się i zabrać na nowo do jej napisania! Albo dojrzałem, albo zgłupiałem, że to robić muszę — ale muszę1.
W kilka tygodni później, w dniu 24 listopada 1901 r., w liście do siostry, Katarzyny Jakimowiczowej, twórca potwierdza tę informację:
Dawno dość nie pisałem, bo jestem ogromnie zapracowany. Przyjechałem z Wisły i siedzę znowu w Krakowie, i robię, a tym więcej mam roboty, że wszystko to, co napisałem dawniej Chłopów — podarłem. Piszę ich na nowo i nieco inaczej. Dzisiaj właśnie skończyłem pierwszą część, tak że już na Boże Narodzenie „Tygodnik” mieć będzie duży kawał gotowej powieści i zacznie ją drukować z Nowym Rokiem2.
Oba te świadectwa potwierdzają niewątpliwie jedno: iż je-sienią 1901 r. powstała pierwsza część tetralogii o polskich chłopach3. Od 18 stycznia 1902 r. druk tej części rozpoczął „Tygodnik Ilustrowany”. Reymont nie był jednak do końca zadowolony z osiągniętego celu, nadal też pracował nad tekstem tej części powieści. Ostatecznie pracę nad Jesienią ukończył 26 października 1902 r. Druk tej partii utworu zakończył „Tygodnik Ilustrowany” w dniu 27 grudnia tego roku. Późną jesienią 1902 r., od 28 listopada do 13 grudnia, napisał Reymont drugą część tetralogii — limę. Druk jej w „Tygodniku Ilustrowanym” rozpoczął 10 stycznia 1903 r. Ale i w tym wypadku pisarz nanosił poprawki w tekście. Ostateczny kształt otrzymała Zima do 20 lipca 1903 r. (druk jej ukończono 24 października 1903). Część IH — Wiosna — powstawała bardzo długo. Pracę nad nią rozpoczął pisarz 18 listopada 1903 r., a zakończył, po
licznych przerwach, dopiero 18 sierpnia 190S. W „Tygodniku Ilustrowanym” ukazała się ta część w okresie od 7 stycznia 190S do 13 stycznia 1906 r. Ostatnia wreszcie część tetralogii, Lato, powstawała prawdopodobnie w latach 1906-1907, skoro „Tygodnik Ilustrowany” ogłosił ją w cotygodniowych odcinkach (z wyjątkiem nru 46) w r. 1908.
Powyższe zestawienie4 5 pozwala stwierdzić, że praca nad Chłopami trwała co najmniej 10 lat: od r. 1897 do 1908. Wobec braku świadectw trudno ustalić, czy już w r. 1897 miał pisarz plan całości dzieła. Wiadomo wszakże, iż na pewno już wówczas przyjął on zasadniczą koncepcję: ukazania życia chłopów w ciągu jednego roku. W r. 1935 Jan Lorentowicz w szkicu Reymont w Paryżu dał cenne informacje o sposobie tworzenia Reymonta. Pisał:
Dla utworów swych przygotowywał najpierw rodzaj obszernego bru-lionu-konspektu, po którego ukończeniu przystępował do tzw. przepisywania, polegającego na tym, iż z jednej stronicy brulionu powstawało kilka a niekiedy kilkanaście stronic tekstu ostatecznego. Metodzie tej pozostał Reymont wiemy, zdaje się, do końca swej twórczości*5.
Zachowane w Ossolineum świadectwa w całej pełni potwierdzają obserwację Lorentowicza. Wszystko wskazuje na to, że już u schyłku lat dziewięćdziesiątych powstał szczegółowy plan nie tylko całości, ale i poszczególnych rozdziałów. Dla każdego z rozdziałów przygotowywał twórca swoiste argumentum: streszczenie. Teraz dopiero przystępował do pracy nad wersją brulionową. Ta z kolei ulegała kolejnym przeróbkom, głównie stylistycznym, w czasie przygotowywania czystopisu dla redakcji „Tygodnika Ilustrowanego”.
W.S. Reymont, Listy do Jana Lorentowicza, cyt. za: B. Ko-cówna, Reymont. Opowieść biograficzna. Warszawa 1971, s. 144.
W.S. Reymont, Listy do rodziny. Oprać. T. Jodełka-Burzecki i B. Kocówna, Warszawa 1975, s. 197.
Szczegółowe badania T. Jodełki-Burzeckiego (Nad tekstami „Chłopów” [w:] W. S. Re y mont, Pisma, t. VII: Warszawa 1970) pozwoliły ustalić, że w rzeczywistości stało się to między 7 a 26 listopada 1901 r.
Zawdzięczamy je wysiłkom T. Jodełki-Burzeckiego, który w czasie długoletniej pracy nad przygotowaniem krytycznej edycji Chłopów sięgnął m.in. do bardzo bogatej, a wciąż w zasadniczym swym trzonie nie wydanej korespondencji pisarza, ale także do jego „Notatników” przechowywanych w Ossolineum.
J. Lorentowicz, Spojrzenie wstecz. Warszawa 1935, s. 10.