76 Przyczynek do analizy doświadczenia estetycznego
tylko do pojęcia, rezygnowałaby z podstawy doświadczenia estetycznego i zamieniłaby królestwo sztuki na oczywistą pewność myślenia. Wprawdzie refleksja ma tendencję do tego, aby wprowadzić w formę pojęcia to, czym jako totalnością łudzi w najwyższym stopniu swoista i niepowtarzalna naoczność dzieła. A przecież musi spełznąć na niczym każde usiłowanie, by jasno i jednym słowem powiedzieć, czym jest naprawdę to, czego doświadcza doświadczenie estetyczne. Wypowiedź pojęciowa wprowadza obcość w żywe obcowanie ze sztuką, tak iż refleksja ponownie zdąża od pustki abstrakcyjnego pojęcia do bezpośredniości naocznego oglądu. Nic nie wstrzymuje refleksji w tym powrocie, wyższa prawda pojęcia jest bowiem sprawą niewątpliwą tylko dla myślenia, ale nie dla doświadczenia estetycznego.
Nigdy nie utrzymuje się długo pomost przerzucany między źródłem widzenia i wypowiedzeniem tego, co widziane, czyli między oglądem i pojęciem. Chociaż refleksja porusza się w przestrzeni między nimi, sama nie jest zdolna wytworzyć realnego połączenia oglądu i pojęcia. Że zaś każda z tych dwóch stron także nie jest zdolna nieodparcie przyciągnąć tej drugiej do siebie, dowiodła nasza debata nad idealistyczną koncepcją „oglądu intelektualnego” i głoszonym przez teorię sztuki programem „nauki oka”. Odwrotnie, powrót obydwu stron na dziedziczny, ale ograniczony teren bezpojęciowego błogostanu postrzegania albo ślepej na sztukę wyżyny abstrakcji nie stanowi rozwiązania dylematu, gdyż w ten sposób estetyka stałaby się w ogóle niemożliwa.
A zatem estetyka, jeśli ma być możliwa, musi ustanowić równowagę teoretycznej skromności i zarazem śmiałości — równowagę, jakiej wymaga analiza doświadczenia estetycznego. Jeśli nawet prawdziwych treści sztuki nigdy nie będzie można sprowadzić do definitywnego pojęcia, to w przypadku dzieła sztuki zmysłowość jako punkt wyjścia pobudza do szukania totalności w detalach i wywołuje refleksję, która nigdy nie dochodzi kresu i jak gdyby również nie może poprzestać na samej sobie. W procesie takiego doświadczenia konstytuuje się coś, co nazywamy jednością dzieła.