168 Andrzej Chojnowski
Krahelska-Filipowiczowa (socjalistka, uczestniczka zamachu na J. Skał-łona w 1906 r., pracownica Polskiej Agencji Telegraficznej), Wanda Pełczyńska (publicystka, działaczka niepodległościowa, dyrektor Polskie, go Radia w Wilnie) i Jadwiga Poczętowska (siostra Juliana Poczętow-skiego, działacza Partii Pracy i BBWR). Elita ta usiłowała wywalczyć sobie obecność w strukturach życia politycznego, widząc w tym gwarancję uzyskania wpływu na ważne z punktu widzenia świata kobiecego rozwiązania prawne.
Związek Pracy Obywatelskiej zachował formalnie niezależność od Bezpartyjnego Bloku. W praktyce był częściowo finansowany przez BBWR, delegował swoich przedstawicieli do jego komitetów regionalnych, a jego posłanki i senatorki wchodziły w skład Koła Parlamentarnego BBWR1. Generalnie utożsamiał się z polityką prowadzoną przez organizację pułkownika Sławka, co uwidoczniło się zwłaszcza latem 1930 r. po przedterminowym rozwiązaniu przez prezydenta Sejmii i Senatu. Związek zaangażował się mocno w kampanię wyborczą na rzecz listy rządowej, prowadząc akcję propagandową (zebrania, wiece, broszury, odezwy) pod szyldem Komitetu Wyborczego Organizacji Kobiecych (KWOK). Do jego sztabu wchodziły m.in. Zofia Moraczewska jako przewodnicząca, Halina Jaroszewiczowa, Jadwiga Próchnicka, Jadwiga Maleszewska, Hanna Hubicka (żona generała Stefana Hubickiego, ministra pracy i opieki społecznej w latach 1930-1934) i Maria Garezyńska. Pierwsze zebranie ZPOK poświęcone przygotowaniom wyborczym, odbyło się już 14 kwietnia 1930 r., co dowodzi, że jego członkinie dobrze orientowały się w zamierzeniach grupy rządzącej, i podporządkowywały się jej taktyce2. Nie brakowało oczywiście sporów i konfliktów, zwłaszcza na tle zasad typowania kandydatów3. Po targach i nieznacznych
przetasowaniach na listach tych kandydatów do nowego parlamentu weszło z ramienia ZPOK dziewięć osób: do Sejmu — Maria Bałłabanów-na (nauczycielka z Tarnopola), Kazimiera Marczyńska (nauczycielka z Lodzi), Halina Jaroszewiczowa, Eugenia Waśniewska (wszystkie wybrane w okręgach), a także Zofia Berbecka (działaczka Towarzystwa Białego Krzyża), Maria Jaworska, Janina Kirtiklisowa (żona Stefana Kirtiklisa, wieloletniego wojewody) i Zofia Moraczewska (wszystkie cztery z listy państwowej), natomiast do Senatu Hanna Hubicka (wybrana z listy państwowej). Parlamentarzystki ZPOK tworzyły w klubie BBWR tzw. Grupę Kobiecą.
„Wybory brzeskie” przyniosły sanacji bezwzględną większość w parlamencie i umocnienie monopolu władzy. Przychodził więc czas konkretyzacji planów przebudowy ustroju politycznego i systemu prawnego, do czego przedtem, w warunkach ostrej walki z opozycją, nie było okazji. Dość szybko okazało się jednak, iż pytanie o cel „rewolucji majowej” powoduje w obozie rządzącym wyraźną polaryzację. Podobna tendencja ujawniła się i zaważyła na dalszych losach ZPOK. Latem i jesienią 1930 r. zdecydowanie identyfikował się on z postępowaniem przywódców obozu. Pierwsze wahania wystąpiły dopiero w chwili upowszechnienia się informacji o traktowaniu osadzonych w twierdzy brzeskiej przywódców opozycji. Niemniej Switalskiemu udało się rozwiać rozterki Moraczewskiej, toteż członkinie ZPOK głosowały w „sprawie brzeskiej” zgodnie z wytycznymi kierownictwa BBWR4. W następnych miesiącach sytuacja zaczęła ulegać zmianie. Konflikty ujawniły się najpierw wewnątrz samego ZPOK, gdzie doszło do rywalizacji personalnej oraz wydarzeń o znamionach afer korupcyjnych. Wiosną 1931 r. Komisja Rewizyjna udowodniła Janinie Kirtiklisowej defraudację z kasy związkowej około 4 tys. złotych, wnioskując o usunięcie sprawczyni tego czynu z szeregów organizacji5. Sprawa toczyła się przez wiele miesięcy i została rozstrzygnięta dopiero przy udziale władz BBWR, broniących pierwotnie obwinionej (była ona bądź co bądź posłanką i żoną dygnitarza państwowego). Choć zwołany na polecenie Sławka sąd klubowy oczyścił Kirtiklisową ze wszystkich zarzutów6, kierownictwo ZPOK nie rezygnowało i ostatecznie dopięło
BN, akc. 9727, protokół posiedzenia ZG ZPOK ż 28 X 1928.
BN, Moraczewscy 126, notatka pt. Zebrania ZPOK jako KWOK dla przeprowadzenia akcji wyborczej w 1950 r.
„Ze wszystkich okręgów dochodzą nas alarmujące listy i depesze, pełne oburzenia i goryczy. Wszędzie niemal zwycięża nie sprawiedliwość i dobro sprawy, tylko buta, tupet i wygórowana ambicja poszczególnych działaczy, o bardzo nieraz wątpliwej wartości. Postawione przez nas kandydatki są osobami o wypróbowanej wartości, mają zs sobą wieloletnią pracę, zdolności i zasługi nieraz bardzo wielkie, doskonale znane i oceniane przez okręgi, a tym samym są to osoby wpływowe, mogące pociągnąć mnóstwo głosów w akcji wyborczej. Pomimo to — pomija się je, spycha na ostatnie miejsca albo bezceremonialnie wyrzuca z listy kandydatek”, tamże, 130, pismo KWOK do W. Sławka z 14 X 1930, maszynopis, odpis.
K. Świtalski, dz. cyt., s. 539, 554.
BN, akc. 7626/IX, list Z. Moraczewskiej do H. Kozickiej z 12 VI 1931.
„Car tłumaczy nam [...] jakieś formułki prawne, z których zrozumiałyśmy tylko tyle - że decyzja sądu jest nieodwołalna i że mamy słuchać i milczeć!”, tamże, list Z. Moraczewskiej do H. Kozickiej z 11 X 1931.