Ekonomika turystyki R Łazarek (53)

początkujących, wchodzących na wyższy poziom życiowy nowobogackich. Jest to klientela na ogół podatna na sterowanie i sympatyczna, z wyjątkiem części nowobogackiej. Jest również podatna na „owczy pęd”. Często kopiuje zachowania grupy o najwyższych dochodach. Przy pewnych wyrzeczeniach, nierzadko decyduje się na najwyższy i luksusowy standard. Najczęściej jest to wtedy efekt snobizmu.

Efekt snobizmu jest przeciwieństwem „owczego pędu”. Wiąże się on z potrzebą wyróżnienia się spośród innych i postępowania tak, jak postępują ludzie znani i „godni naśladowania”. W tym przypadku jedni rezygnują z zakupu określonego produktu turystycznego dlatego, że inni go kupują masowo.

Jedni np. wyjeżdżają do Bangkoku i Patayi, czyli biorą udział w wyjazdach ciekawych i drogich, lecz stosunkowo w Polsce powszechnych, ale inni, chcąc się wyróżnić i podkreślić swoje oryginalne zapotrzebowanie, wyjeżdżają do Bangkoku, a następnie na Phuket (w połowie odległości między Bangkokiem i Singapurem drogą lądową, bo tam wyjeżdża znacznie mniej naszych turystów, można zatem „zadać szyku”, dodając do tego mimochodem zdanie: „Penetrowałem łodzią te dzikie okolice, w których kręcono filmy z Jamesem Bondem”.

Górny trójkąt obejmuje konsumentów o najwyższych dochodach, ogólnie rzecz biorąc, grupę mającą wiele wolnego czasu i duże środki finansowe. Preferuje się tu specjalną ofertę, a cena często się nie liczy, jeśli chce się „błysnąć” towarzysko. Nierzadko się zdarza, że akwizytorzy proponujący takim osobom również „coś tańszego”, spotykają się z ripostą: „Proszę mnie nie obrażać, cena się dla mnie nie liczy”. Rynek len jest wymagający, wyrafinowany. Klientela bywa mało sympatyczna, zwłaszcza ta, która rekrutuje się z nowobogackich. Jest to jednak niezwykle atrakcyjna grupa odniesienia dla wielu osób z dwóch poprzednich grup.