14
jezioro wewnątrzlądowe. Nie pozostawało to bez wpływu na warunki bytu sehyłkowopaleolitycznycłi i mezolitycznych mieszkańców tych ziem. Wielkie śmietniska muszlowe na wybrzeżach Jutlandii wskazują, że wraz z dostatkiem jadalnej fauny morskiej powstawała nawet w Y-IY tysiącleciu p.n.e. możliwość przechodzenia do półosiadłego trybu życia.
Wkrótce nastąpił też przełom, który zadecydował o losach mieszkańców tych ziem w ciągu najbliższych kilku tysięcy lat. Było nim przejście od gospodarki przyswajającej do wytwarzającej pożywienie poprzez uprawę roli i chów zwierząt, zwane nieraz „rewolucją neolityczną”. Następstwem przemian ekonomicznych stał się osiadły tryb życia, udoskonalono technikę obróbki kamienia, upowszechnił się wyrób ceramiki znanej już użytkownikom śmietnisk muszlowyeh i odzienia z włókna roślinnego bądź zwierzęcego. Na Półwyspie Jutlandzkim i w południowej części Skandynawskiego dokonały tej rewolucji w IY-III tysiącleciu p.n.e. plemiona używające naczyń w kształcie lejkowatego pucharu i wznoszące megalityczne grobowce. Geneza ich jest dotąd przedmiotem dyskusji. Jakieś kontakty utrzymywali oni z rolnikami pochodzenia naddunajskiego, dokonującymi przełomu w Europie Środkowej, wiele nici wiedzie jednak raczej ku tym grupom neolitycznym, które wzdłuż wybrzeży Atlantyku i Morza Północnego przenosiły tam znajomość nowych form życia znad Morza Śródziemnego. Na przełomie III i II tysiąclecia kontynuowały ich tradycje w umiarkowanej strefie Europy Północnej plemiona zdobiące swe naczynia odciskiem sznura i używające kamiennych toporów bojowych.
Przemiany te łączyły się z innym jeszcze wydarzeniem, którego konsekwencje miały się okazać trwałe. Mniej więcej w tym czasie mieszkańcy interesujących nas ziem zaczęli używać języka, z którego wytworzyła się później moAva wczesnośredniowiecznych Normanów1. Był to język określany nieraz jako praindoeuropejski. Jak wiemy, z niego ukształtowała się również mowa mieszkańców znacznych połaci Europy i częściowo Azji, wśród nich najbliższa germańskiej słowiańska, bałtycka, celtycka i może niektórych innych ludów, które zanikły w toku dalszego rozwoju. Szczegóły tych dawnych procesów etnogenetyeznych są trudne dziś do odtworzenia, w Skandynawii zmiany nastąpiły jednak raczej drogą dopływu jakiejś ludności z zewnątrz. Językoznawcy stwierdzają tu wyraźny podkład obcy, może języka, z którego ukształtowały się później ugrofińskie, należące do innej wielkiej rodziny lingwistycznej zwanej uralską. Przybysze byli zapewne kontynentalnego pochodzenia, tak istotna dla Skandynawów terminologia dotycząca morza i jego eksploatacji została bowiem zapożyczona od przedindoeuropejskiej ludności. Czy dokonały tego już pierwsze neolityczne wspólnoty kultury pucharów lejkowatych, czy też raczej, jak sądzi większość badaczy, późniejsze ceramiki sznurowej ? Trudno rozstrzygnąć, jednakże przeobrażenia te musiały nastąpić najdalej na przełomie III/II tysiąclecia p.n.e., czyli u schyłku neolitu.
Te dwa momenty — rolniczo-hodowlana gospodarka oraz język indo-europejski, z czasem w swej pragermańskiej odmianie — przyczyniły się do powstania w środkowej części Półwyspu Skandynawskiego rubieży etniczno-kulturowej. Na północy, na rozległych obszarach sięgających daleko poza koło podbiegunowe utrzymywały się nadal plemiona zbieracko--łowieckie, mówiące językiem praugrofińskim. Rubież ta nie była zresztą niezmienna, przesuwała się nieraz, zależnie m.in. od warunków klimatycznych sprzyjających jednej lub drugiej formie gospodarki. Widać to m.in. w śladach trwałego osadnictwa; w suchym subborealnym klimacie końca neolitu i epoki brązu docierało ono na północ aż po 68 równoleżnik, by później w ostatnich wiekach p.n.e., w epoce żelaza cofnąć do 60, poza rzekę Dal w środkowej Szwecji. Jeszcze we wczesnym średniowieczu, kiedy nadbrzeżne tereny były zwarcie zasiedlone przez Normanów prawie aż po krąg podbiegunowy, ugrofińscy sąsiedzi, zwani Skritofinami, przenikali górami i Wyżyną Norrlandzką aż do górnego biegu rzek Klar i Dal.
Od schyłku neolitu rytm przemian gospodarczych, społecznych i kulturowych był już blisko związany z dziejami całej Europy. Szybko dotarła tu w połowie II tysiąclecia p.n.e. znajomość nowego surowca — brązu, przydatnego przy wyrobie narzędzi, broni, ozdób. Metalurgia stała się odtąd jedną ze specjalności tej krainy. Wraz z postępem technicznym nastąpił też rozwój kontaktów wymiennych z sąsiadami zamieszkującymi kontynent. Kultura Skandynawów nabrała wówczas wiele cech wspólnych z wielkim europejskim kręgiem kulturowym „pól popielnicowych”. Świetne ryty skalne z tego czasu mówią o rozwoju żeglugi, a spotykane w niektórych regionach pochówki z obstawą kamienną w kształcie łodzi świadczą, jak dalece związki z morzem znajdowały wyraz w obyczajowości mieszkańców^ tych ziem.
W połowie I tysiąclecia p.n.e. nastąpiło jednak ogólne zubożenie. Źródła jego nie są do tej pory jasne. Czy przyczyną było pogorszenie klimatu, czy jakiś kryzys pierwotnego ustroju — społeczny i gospodarczy, czy też odcięcie od impulsów europejskiego Południa wskutek ekspansji celtyckiej w Europie Środkowej? Wszystkie te czynniki mogły odegrać swoją rolę. Oddziaływania celtyckie w ostatnich wiekach p.n.e. przyniosły jednak zarazem znajomość nowej technologii istotnej dla dalszego postępu — znajomość obróbki żelaza, którego ruda, źródło surowca, występowała powszechnie wr miejscowych jeziorach, bagnach i na łąkach.
Najpóźniej też w połowic I tysiąclecia p.n.e. nastąpiło wyodrębnienie się Germanów z dawnej etnicznej wspólnoty praindoeuropejskiej. Pierwsze konkretniejsze wiadomości o nich doszły nad Morze Śródziemne za pośrednictwem Pyteasza z Marsylii w IV wieku ęn.e. Dwieście lat później dali się oni poznać również bezpośrednio. Wtedy to plemienne związki Cym-brów i Teutonów, zamieszkujących dotąd Jutlandię, zaczęły napierać na
Charakterystyka językoznawcza germańskich Skandynawów zob. Hesselman, [w:] NK, t. 3-4, 1952; Schwarz 1956; Krahe 1960-1961.