najwyraźniejszym przejawem woli. Znaną nam bezpośrednio najgłębszą istotę tego właśnie zjawiska musimy teraz wyraźnie w myśli wyodrębnić, rozciągnąć potem na wszystkie słabsze, mniej wyraźne przejawy tej samej istoty i przez to dokonać wymaganego rozszerzenia pojęcia woli. - Ale opacznie też, choć w odwrotny sposób, zrozumiałby mnie ten, kto by sądził, że jest w końcu rzeczą obojętną, czy nazwie się ową samą istotę wszelkiego zjawiska słowem "wola", czy jakimkolwiek innym. Miałoby to miejsce wtedy tylko, gdyby rzecz sama w sobie była czymś, czego istnienie tylko wnioskujemy, a więc poznajemy tylko pośrednio i in abstracto; wtedy można by, oczywiście, nazwać ją dowolnie: nazwa byłaby tylko znakiem jakiejś nieznanej wielkości. Słowo wola, które jak zaklęcie ma otworzyć przed nami najgłębszą istotę każdej rzeczy, nie jest w żadnym wypadku wielkością nieznaną, czymś osiągniętym dzięki wnioskom, lecz jest czymś poznanym na wskroś bezpośrednio i tak dobrze znanym, że czym jest wola, wiemy znacznie lepiej od wszystkiego innego. Dotąd pojęcie woli podporządkowywano pojęciu siły. Ja natomiast postępuję dokładnie na odwrót i chcę myśleć o każdej sile natury jako o woli. Nie sądźmy więc, że jest to spór o słowo lub rzecz obojętną; przeciwnie, ma to największe znaczenie i jest szczególnie ważne. Albowiem u podstaw pojęcia siły, podobnie jak wszystkich innych pojęć, leży ostatecznie poznanie naoczne świata przedmiotowego, tj. zjawisko, przedstawienie, i z niego jest ono zaczerpnięte. Wyabstrahowane zostało z dziedziny, w której panuje przyczyna i skutek, a więc z przedstawienia naocznego, i oznacza właśnie, że przyczyna jest przyczyną w takim punkcie, gdzie etiologicznie nie można już jej wyjaśnić, lecz gdzie jest ona konieczną przesłanką wszelkiego etiologicznego wyjaśnienia. Natomiast pojęcie woli jest jedynym pojęciem spośród wszystkich możliwych, którego przyczyna nie tkwi w zjawisku, nie tkwi w samym naocznym przedstawieniu, lecz które bierze się z wewnątrz, z najbardziej bezpośredniej świadomości każdego człowieka, gdzie poznaje się swą własną indywidualność zgodnie z jej istotą, bezpośrednio, bez wszelkiej formy, nawet bez formy podmiotu i przedmiotu, a przy tym jest sobą, albowiem poznające i poznane tutaj się pokrywają. Dlatego jeśli sprowadzamy pojęcie siły do pojęcia woli, to sprowadziliśmy faktycznie coś nieznanego do czegoś nieskończenie bardziej znanego, ba, do jedynego znanego nam naprawdę bezpośrednio i rozszerzyliśmy ogromnie nasze poznanie. Natomiast jeśli podporządkujemy pojęcie woli pod pojęcie siły, jak to się dotąd działo, to rezygnujemy z jedynego bezpośredniego poznania wewnętrznej istoty rzeczy, pozwalając jej roztopić się w pojęciu wyabstrahowanym ze zjawiska, na skutek czego nie zdołamy nigdy wyjść poza zjawisko.
Źródło: Arthur Schopenhauer, Świat jako wola i przedstawienie, t. I, dum. J. Carewicz,
Warszawa 1994