skrypt do zagadnień, 1


1. pojęcie wiedzy i problemy z nim związane

Klasyczna definicja wiedzy - wiedza to prawdziwe, uzasadnione przekonanie.

Podmiotem przekonania jest zawsze osoba.

Spór o przedmiot przekonania:

1. przedmiotem przekonania jest sąd w sensie logicznym (znaczenie zdania w sensie gramatycznym), wyrażany przez zdanie A:

a) koncepcja mentalistyczna - sąd w sensie logicznym będący przekonaniem polega na pewnym stanie umysłu;

b) koncepcja behawiorystyczna - sąd w sensie logicznym będący przekonaniem wyraża (ujawnia) się w obserwowalnym zachowaniu podmiotu przekonania.

2. przedmiotem przekonania jest to, do czego odnosi się sąd w sensie logicznym, wyrażany przez zdanie A. Sąd wyraża treść przekonania, którą jest pewien stan rzeczy.

Funktory epistemiczne są intensjonalne w mocnym sensie z uwagi na swoją intencjonalność. Jeżeli B jest logiczną konsekwencją A, to własność ta nie przenosi się na ich domknięcia epistemiczne.

Kryteria oceny przekonań: koherencja i racjonalność. Przekonanie racjonalne jest (Ajdukiewicz): uzasadnione, intersubiektywnie komunikowalne i intersubiektywnie sprawdzalne, (Szaniawski): precyzyjne, ściśle wyartykułowane, uzasadnione i niesprzeczne.

Pożądane własności przekonań: (wewnętrzne): uzasadnienie, koherencja, racjonalność, nie bycie zakwestionowanym przez innych, (zewnętrzne): prawdziwość, wiarygodność, podążanie za faktami (gdyby dany fakt miał miejsce, to dana osoba byłaby przekonana, że wystąpił, a gdyby nie wystąpił, to dana osoba nie byłaby przekonana, że wystąpił). Internalizm kładzie nacisk na własności wewnętrzne, a eksternalizm - na zewnętrzne.

Gettier przyjął dwa założenia. Pierwsze: warunek uzasadnienia nie wyklucza, że zdanie A, o którym S jest przekonany, jest fałszywe. Drugie: dla dowolnego A, jeżeli S jest przekonany, że A jest uzasadnione, oraz S wyprowadza dedukcyjnie B za, to S ma prawo traktować B jako uzasadnione.

Propozycja Lehrera wygląda następująco: S wie, że A wtedy i tylko wtedy, gdy (1) A jest prawdziwe, (2) S uznaje, że A, (3) S ma pełne uzasadnienie, że A, i (4) uzasadnienie to nie zależy od jakiegokolwiek zdania fałszywego.

(I przykład Gettiera) O nie mógł wiedzieć, że P otrzyma posadę, skoro jej nie dostał, a także nie mógł wiedzieć, że człowiek mający 100 złotych w portfelu został nominowany, ponieważ albo jest to fałsz, gdy dotyczy P, albo też o nie dysponował wystarczającym uzasadnieniem dlatego, że on sam został nominowany.

(II przykład Gettiera) Gettier nie twierdzi, że uzasadnienie dla A lub B automatycznie przesądza o uznaniu A, ale traktuje te uzasadnienia jako od siebie niezależne, chociaż wcześniej uznał, że o jest słusznie przekonany o A lub B, bo wydedukował to z A.

Według Austina zdania typu „wiem, że” są performatywami. Według przyczynowej teorii wiedzy musi istnieć satysfakcjonujące wyjaśnienie przyczynowe dla istnienia wiedzy. Według Ryle'a wiedzę należy podzielić na teoretyczną (wiedza, że) i praktyczną (wiedza, jak).

2. metody uzasadniania twierdzeń i kłopoty związane z pojęciem uzasadniania

Według Ajdukiewicza, uzasadnić zdanie, to tyle, co (1) dojść do jego uznania na drodze gwarantującej prawdziwość lub (2) dojść do jego uznania na drodze gwarantującej prawdziwość bądź zapewniającej wysoki stopień prawdopodobieństwa tego twierdzenia.

W obrębie nauk dedukcyjnych uzasadnianie jest nieempiryczne. Dwoma problemami są tu: wybór aksjomatów i wybór reguł wnioskowania. W obrębie nauk indukcyjnych uzasadnianie jest empiryczne. Problemami są tu: porównawczy charakter uzasadniania, podstawowe twierdzenia oraz brak gwarancji prawdziwości.

W obrębie nauk teoretycznych można przeprowadzić uzasadnienie bezpośrednie lub pośrednie. Pierwsze może zajść przez: aksjomaty, definicje i konwencje. Drugie - przez dedukcję, która musi być poprawna formalnie i materialnie.

W obrębie nauk empirycznych uzasadnianie pośrednie sprowadza się do obserwacji. Uzasadnianie pośrednie może być: analogia, redukcją lub indukcją (eliminacyjną - kanony Milla lub enumeracyjną - zupełną / niezupełną).

Naiwny indukcjonizm: Przy spełnieniu pewnych warunków można w uprawniony sposób dokonywać uogólnień ze skończonej ilości szczegółowych zdań obserwacyjnych i na ich podstawie budować prawa uniwersalne. Warunki są następujące: ilość zdań obserwacyjnych składających się na podstawę danego uogólnienia musi być duża, obserwacje należy powtarzać w różnorodnych warunkach, żadne zdanie obserwacyjne nie może przeczyć wprowadzonemu prawu ogólnemu. Z ogólnych praw i teorii można wyprowadzić różne konsekwencje, które służą jako wyjaśnienia i przewidywania. Ten typ rozumowania nazywa się rozumowaniem dedukcyjnym.

Trylemat Friesa - jeśli nie chcemy pozostawić żadnego zdania nieuzasadnionego, to stajemy na rozwidleniu trzech dróg: (1) uzasadniamy każde zdanie przez jakieś inne (regres nieskończony), (2) przyjmujemy jakieś zdania bez uzasadniania przez inne (dogmatyzm), (3) przyjmujemy jakieś zdania podstawowe na podstawie doświadczenia zmysłowego (psychologizm, czyli opieranie wiedzy na przeżyciach).

3. problem indukcji

Indukcji nie można uzasadnić ani na gruncie logiki, ani empirycznie (w tym przypadku odwołalibyśmy się znów do indukcji, co prowadziłoby do błędnego koła).

Problemy, których nie można rozwiązać inaczej niż dogmatycznie:

- gdzie się zatrzymać w uzasadnianiu i dlaczego akurat w tym miejscu?

- jak wiele zdań obserwacyjnych potrzeba do wyprowadzenia wniosku indukcyjnego?

- niedostrzeżenie wpływu teorii na obserwację - nie istnieje czysta obserwacja.

Jeżeli nie ma innej metody niż zawodna indukcja, to czy nauka jest w ogóle wiedzą?

Hume podzielił przedmioty poznania na stosunki między ideami i na fakty. Wiedza o przedmiotach pierwszego rodzaju jest demonstratywna i pewna. Wiedza o faktach zawsze odwołuje się do związku przyczynowo skutkowego, który zdaniem Hume'a nie zakłada żadnych stosunków czasowych ani przestrzennych, a tylko powiązanie konieczne. Tymczasem z doświadczenia nie możemy wyprowadzić żadnej wiedzy o koniecznych powiązaniach - możemy uzyskać najwyżej wiedzę prawdopodobną. Obserwujemy tylko stałe, regularne następstwo dwóch niezależnych od siebie zdarzeń, których powiązanie pochodzi z umysłu.

Hempel - „ornitologia gabinetowa”: jeśli wszystkie widziane przez nas w gabinecie rzeczy, o ile nie są czarne, to nie są krukami, to wynika stąd, że wszystkie kruki są czarne.

Goodman - skończony ciąg zdarzeń, obserwacji lub świadectw może być zawsze interpretowany jako zgodny z nieskończenie wieloma różnymi ogólnymi prawidłowościami, które są wzajemnie niezgodne. Trudno stwierdzić, co przesądza o tym, że jedna z nich jest bardziej wiarygodna od innych.

Indukcjonizm probabilistyczny: Aby odeprzeć tę krytykę, indukcjonista może osłabić swoje stanowisko: nie można uznać uogólnień uzyskanych dzięki prawidłowym wnioskowaniom indukcyjnym za całkowicie prawdziwe, ale można uznać je za prawdopodobnie prawdziwe. Wiedza naukowa jest więc wiedzą tylko prawdopodobnie prawdziwą. Do probabilistycznej wersji zasady indukcyjnej stosują się te same zarzuty, co do wersji podstawowej. W dalszym ciągu jest ona zasadą ogólną uznaną na podstawie skończonej ilości udanych indukcji. Próby jej uzasadnienia przez odwołanie się do doświadczenia mają te same wady, jak próby w ich wyjściowej postaci.

Indukcjonizm wyrafinowany: Nikt z bardziej wyrafinowanych indukcjonistów nie twierdzi jednak, że nauka wychodzi od obserwacji. Zgodnie z tym stanowiskiem, teorie naukowe są tworzone na bardzo różne sposoby. Mogą przychodzić do głowy odkrywcy w chwili natchnienia, mogą być wynikiem przypadku albo długiego procesu obserwacji i rachunków. Teorie zazwyczaj pojawiają się, zanim przeprowadzi się obserwacje konieczne do ich stwierdzenia. Wyrafinowana wersja indukcjonizmu głosi, że najważniejsze akty twórcze, które wymagają geniuszu, nie poddają się analizie logicznej. Odkrycie naukowe i związaną z nim problematykę wyklucza się tym samym z obszaru filozofii nauki. Źródłem niepokoju wyrafinowanego indukcjonisty jest natomiast pytanie, czy nowe prawa i teorie odpowiadają wymogom poprawnej wiedzy naukowej. Odpowiada on, że należy zgromadzić dużą ilość faktów powiązanych z daną teorią w różnych okolicznościach, oraz ustalić zakres, w jakim da się wykazać metodą indukcji, że teoria ta jest prawdziwa lub prawdopodobnie prawdziwa w świetle znanych faktów.

4. próby rozwiązania problemu Hume'a

Reid: Zmysły postrzegają bezpośrednio rzeczy realne, a umysł sam z siebie zna różne prawdy (wśród nich - zasada przyczynowości). Prawdy te są koniecznymi warunkami możliwości wszelkiego myślenia i koniecznymi przesłankami wszelkiego wnioskowania (Kant) i towarzyszy im wewnętrzne poczucie przymusu. Są prawdami koniecznymi, w przeciwieństwie do prawd faktycznych, które są prawdami zdrowego rozsądku.

Kant: Zasada przyczynowości jest jedną z najważniejszych zasad a priori, którą światu narzuca rozum.

Russell: Zasada przyczynowości jest wrodzona - aprioryczna psychologicznie: wyprzedza doświadczenie, ale nie prowadzi do idealizmu kantowskiego.

irracjonalizm: Przyczynowość jest instynktownym przekonaniem.

neopozytywizm: Odwołanie się do indukcji probabilistycznej.

Popper: Falsyfikacjonizm.

5. falsyfikacjonizm Poppera

Popper: teorie wyprzedzają zdania obserwacyjne, są zaangażowane i uwikłane w obserwację. Obserwacja nie daje czystej podstawy. Nie istnieje czysta obserwacja, pozbawiona wszelkiej teorii. Opierając się na metodzie falsyfikacji można wykazywać fałszywość teorii. Teoria jest naukowa, o ile jest falsyfikowalna, to znaczy o ile dokonuje jednoznacznego podziału wszelkich zdań bazowych na sprzeczne z tą teorią (potencjalne falsyfikatory) i z nią niesprzeczne. Zbiór zdań bazowych sprzecznych z tą teorią nie może być pusty. Falsyfikowalność jest stopniowalna. Im bardziej falsyfikowalna jest teoria, tym jest lepsza. Dobrą teorią jest więc ta, która zawiera twierdzenia o świecie o dużym zasięgu, dzięki temu będąc falsyfikowalną w wysokim stopniu. Wymóg falsyfikowalności ma tę konsekwencję, że teorie należy formułować w sposób jasny i precyzyjny.

Dana teoria jest sfalsyfikowana zawsze, gdy: (warunek konieczny) przyjęte sprzeczne z nią zdanie bazowe, (warunek wystarczający) odkryto powtarzalne zjawisko obalające tę teorię.

Naiwny falsyfikacjonista podkreśla rolę zdań obserwacyjnych w falsyfikowaniu teorii. Falsyfikacjonista bardziej wyrafinowany uznaje istotną rolę potwierdzeń spekulatywnych teorii i falsyfikacji teorii dobrze potwierdzonych. Obaj zgodnie uznają jakościową różnicę między potwierdzeniem a falsyfikacją.

Twierdzenia falsyfikacjonistów stają się wątpliwe w świetle faktu, że zdania obserwacyjne są zależne od teorii i mogą być błędne.

Kolejna trudność, przed którą stoi falsyfikacjonizm, wynika z tego, że praktycznie każda sytuacja eksperymentalna jest złożona. Autentyczna teoria naukowa składa się z zespołu zdań uniwersalnych. Ponadto, jeżeli jakaś teoria ma być poddana sprawdzaniu, w procesie tym zachodzi potrzeba posłużenia się zdaniami nie wchodzącymi w skład tej teorii. Aby wreszcie wyprowadzić określone przewidywanie, którego poprawność ma zostać sprawdzona eksperymentalnie, należy dołączyć warunki początkowe dotyczące zestawu eksperymentalnego. Jeżeli przewidywanie wynikające z mnóstwa takich przesłanek okaże się fałszywe, to przynajmniej jedna z nich musi być fałszywa - ale nie wiadomo, która. Teorii nie można konkluzywnie sfalsyfikować, gdyż istnieje obawa, że przewidywanie jest niepoprawne z powodu błędu w jednym z elementów złożonej sytuacji eksperymentalnej, a nie w samej sprawdzanej teorii.

6. idealizm (subiektywny i obiektywny) i jego krytyka

Idealizm:

(1) Subiektywny

a) transcendentalny (Kantowski) - świat jest konstrukcją umysłu, który nie jest w stanie poznać świata istniejącego niezależnie - świata rzeczy samych w sobie.

b) immanentny (Berkeley) - sposób, w jaki spostrzegam przedmioty, zależny jest od mojego stanu, od narzędzi, którymi się posługuję oraz od innych czynników zewnętrznych względem samego postrzegania. Skoro tak, to jego przedmiotem jest moje własne wrażenie.

(2) Obiektywny (Heglowski) - rzeczywistość fizyczna i psychiczna jako korelat ducha obiektywnego.

7. analityczne i syntetyczne - Kantowski podział sądów, definicja pojęcia analityczności, krytyka Quine'a

Zdania analityczne są według Kanta zdaniami wyjaśniającymi znaczenie zawartych w nich pojęć (orzecznik zawiera się w podmiocie). Zdania syntetyczne powiększają wiedzę i mówią o podmiocie coś, co nie jest zawarte w jego pojęciu.

Zdania analityczne są konieczne i opierają się na zasadzie sprzeczności - nie można im zaprzeczyć bez popadania w sprzeczność (kryterium analityczności). Przykłady zdań analitycznych są (a) prawami logiki, (b) ich egzemplifikacjami przy pomocy zdań języka naturalnego, (c) twierdzeniami czystej matematyki, (d) zdaniami w rodzaju: „każdy kawaler jest nieżonaty”, (e) zdaniami typu: „żadna powierzchnia nie może być zarazem czerwona i zielona”.

Analityczne: 1. a priori; 2. oparte na zasadzie sprzeczności; 3. konieczne; 4. nie odwołują się do doświadczenia, a jedynie do znaczeń (Kant), opierają się na znaczeniu; 5. tautologiczne; 6. synonimiczne; 7. reguły semantyczne; 8. definicje;

Wszystko, co konieczne, jest aprioryczne, ale istnieją przygodne prawdy a priori. Istnieją też konieczne prawdy a posteriori.

Autorem druzgocącej krytyki pojęcia analityczności był Quine. Według niego pojęcie zdania analitycznego można bez zastrzeżeń stosować do typów (a-c), choć niepotrzebnie dubluje się wtedy pojęcie prawdy logicznej. Nie ma natomiast zadowalającego sposobu określenia analityczności do zdań (d) i (e), to jest zdań analitycznych na mocy ich redukcji do prawd logicznych w wyniku zastępowania wyrażeń wzajemnie synonimicznych.

Quine zarzucał definicjom analityczności (1) niejasność pojęcia znaczenia, (2) to, że definicje te nie mogą być źródłem synonimiczności, bo same ją zakładają, (3) to, że wymienialność salva veritate w kontekstach ekstensjonalnych jest zbyt słabym warunkiem dla synonimiczności, ponieważ wyrażenia koekstensjonalne wcale nie muszą być równoznaczne, (4) to, że gdy przechodzimy do kontekstów intensjonalnych, to synonimiczność i wymienialność wrażeń synonimicznych salva veritate zakłada analityczność, (5) to że definicja zdania analitycznego jako koniecznie prawdziwego jest niedobra, gdyż pojęcie konieczności jest mętne, (6) to, że pojęcie reguły semantycznej nie jest jasne bez uprzedniego zdefiniowania synonimiczności, (7) nawet, gdyby przyjąć pojęcie reguły semantycznej jako pierwotne i zdatne dla określenia kategorii analityczności, to uzyskalibyśmy tylko definicję dla wyrażenia „zdanie analityczne w J”, a nie „zdanie analityczne”. Są to poważne zarzuty, bo wskazują, że definicje analityczności są albo koliste, albo cierpią na ignotum per ignotum, albo nie definiują analityczności po prostu, lecz analityczność w jakimś języku.

U podstaw poglądów Quine'a stoi nie tylko wewnętrzna krytyka pojęcia zdania analitycznego, ale również ogólne przeświadczenie filozoficzne. Nominalizm prowadził go przeciw esencjalizmowi, co skutkowało krytyką pojęcia konieczności i jego ewentualnego użycia w definicji pojęcia analityczności. Quine był behawiorystą i domagał się, by pojęcie znaczenia było wyjaśniane przy użyciu pojęć zgodnych z tym sposobem myślenia. W szczególności, synonimiczność wyrażeń może być zdefiniowana kryteriami behawioralnymi, a więc wedle reakcji ludzi na te wyrażenia. Niemniej, tożsamość może być przy kryteriach behawioralnych jedynie przybliżona (fakt ten decyduje o niezdeterminowaniu przekładu) i nie zapewnia synonimiczności potrzebnej do tradycyjnej koncepcji analityczności. Niemniej, Quine był skłonny dopuścić pewne residuum analityczności, zgodne z jego behawioryzmem. Zdanie jest bodźcowo analityczne dla podmiotu, gdy po każdym bodźcu uznałby to zdanie lub nie uznał niczego. Zdanie jest analityczne, gdy każdy poznaje, że jest prawdziwe, na podstawie uczenia się jego słów. Takie behawiorystyczne pojęcie analityczności zgodne jest z tezą, że nie ma wyraźnej granicy pomiędzy zdaniami analitycznymi a syntetycznymi (gradualizm względem tego podziału).

8. źródła wiedzy: aprioryzm i empiryzm skrajny i umiarkowany

Aprioryzm skrajny odmawia doświadczeniu wszelkiej wartości dla poznania rzeczywistości i uznaje wiedzę opartą na doświadczeniu za wiedzę pozorną. Punktem wyjścia dla tych stwierdzeń było w Grecji przekonanie, że rzeczywiste jest to tylko, co niezmienne. Tylko rozum zaznajamiać może nas z rzeczywistością.

Empiryzm skrajny twierdzi, że wszelkie uzasadnione twierdzenie musi opierać się bezpośrednio lub pośrednio na doświadczeniu.

Empiryzm umiarkowany twierdzi, że jedynymi uprawnionymi twierdzeniami a priori są twierdzenia analityczne.

Aprioryzm umiarkowany twierdzi, że istnieją uprawnione twierdzenia syntetyczne a priori.

Pozostaje jeszcze druga część tezy analitycznej: każde zdanie analityczne jest a priori. Przy wąskim rozumieniu analityczności jest to pogląd trywialny, ale przy szerokim już nie. Pap kwestionował tezę analityczną z dwóch przyczyn. Po pierwsze, prawa logiki są pierwotne względem konwencji lingwistycznych. Po drugie, odwoływał się do charakteru prawa fizyki. Pogląd Papa jest oparty na dynamicznym ujęciu nauki, korzystającym ze wspomnianej już wcześniej obserwacji, że składniki teorii fizykalnych zmieniają swój status, mogąc stać się „funkcjonalnymi apriorycznościami”. W ten sposób konwencjonalizacja może stać się drogą do a priori.

Zgodnie z analogią do twierdzenia Bayesa można powiedzieć, że zdanie A jest a priori z uwagi na doświadczenie e, gdy A należy do schematu pojęciowego dotyczącego e, oraz gdy A jest akceptowalne zanim e jest wykorzystane w uzasadnieniu A. Określenie to nie implikuje, że zdania a priori są niezależne od każdego doświadczenia. Ich akceptacja konstytuuje równocześnie ich uzasadnienie. Ten sposób akceptacji zdań przed danymi doświadczenia nazywa Woleński aprioryzacją, której szczególnym przypadkiem jest konwencjonalizacja w sensie Papa.

Dzięki temu można wyłożyć dalsze intuicje związane z pojęciem aprioryczności: (1) Istnieją takie zdania, które są a priori dla każdego schematu pojęciowego SP i każdych danych empirycznych e. (2) Dla każdego schematu pojęciowego SP i danych empirycznych e z nim związanych istnieje zdanie a priori względem SP i e. (3) Dla każdego A, jeśli A jest zdaniem a priori, istnieje schemat pojęciowy SP i dane e takie, że A jest a priori względem SP i e. Woleński zaznacza jednak, że nic w ludzkim poznaniu nie jest generowane ani uzasadniane w sposób czysto aprioryczny.

9. pojęcie prawdy: kłopoty klasycznej teorii prawdy i koncepcje nieklasyczne

Warunki dla dobrej teorii prawdy (Russell):

1. Teoria prawdy musi być zarazem teorią fałszu.

2. Prawda ma być własnością przekonań.

3. Prawda ma zależeć od relacji przekonań do czegoś innego.

(4.) Należy odróżnić definicję prawdy od kryterium prawdziwości (czym jest prawda / kiedy zdanie jest prawdziwe).

Klasyczna definicja prawdy:

1. (Platon) zdanie jest prawdziwe, gdy (ponieważ) jest zgodne z faktami lub rzeczywistością.

2. (Tomasz) veritas est adequatio rei et intellectus.

Główne zarzuty przeciwko korespondencyjnej teorii prawdy:

(1) KTP nie dostarcza kryterium prawdy.

(2) Pojęcie korespondencji jest niejasne.

(3) KTP popada w błąd regressus ad infinitum.

Aby wykazać, że zachodzi korespondencja gruntująca prawdziwość zdania A, trzeba wykazać, że zachodzi korespondencja gruntująca prawdziwość innego zdania B etc.

(4) KTP ma kłopoty z objaśnieniem prawdziwości zdań przeczących i tautologii logicznych.

KTP nie może zdać sprawy z prawdziwości zdań przeczących, gdyż nie ma tego, z czym takie zdania miałyby korespondować. Skoro tautologie logiki są zgodne ze wszystkim, to nie wiadomo, z czym miałyby takie zdania się zgadzać.

(5) KTP nie może uniknąć zarzutu Wielkiego Faktu

Prawda jest denotacją wszystkich zdań prawdziwych. Skoro prawdziwość miałaby polegać na relacji korespondencji z tym, do czego zdanie się odnosi, to trzeba przyjąć, że wszystkie zdania korespondują z tym samym.

(6) Świat nie jest podzielalny na fakty, dokonuje tego dopiero język.

koherencyjna koncepcja prawdy:

Teoria prawdy Bradley'a związana jest z jego holistyczną metafizyką, wedle której rzeczywistość jest całością wzajemnie powiązanych części. Neurath i Hempel wyszli od empiryzmu logicznego. Według nich nauka jako system wypowiedzi jest zawsze przedmiotem dyskusji. Wypowiedzi porównuje się tylko z innymi wypowiedziami, a każdą nową wypowiedź należy skonfrontować z ogółem wypowiedzi już istniejących. Wypowiedź jest słuszna, jeżeli daje się włączyć do systemu. To, czego włączyć nie można, zostaje odrzucone. Zamiast odrzucać jakąś wypowiedź, można zdecydować się na taką zmianę wewnątrz systemu, by można ją było do niego włączyć. W nauce próbujemy więc stworzyć niesprzeczny system zdań protokolarnych i nieprotokolarnych, z prawami włącznie.

Naturalne, że dla uniknięcia regresu w nieskończoność, potrzeba tu jakiejś bazy dla badania zgodności. Koherencjoniści z Koła Wiedeńskiego upatrywali jej w zdaniach protokolarnych, a więc jednostkowych raportach, które przypisują obserwowalne własności przedmiotom indywidualnym. Przyjmowali równocześnie, że nie ma żadnych ostatecznych zdań protokolarnych. Inni proponowali dodatkowe kryteria: konsensus, prostotę lub odwołanie się do konwencji.

- Teoria koherencyjna nie wyklucza uznania za prawdziwe zdań prawdziwych na gruncie całkowicie fałszywego systemu jako całości, zgodnych z tym systemem (zarzut ten redukuje koherencję do niesprzeczności).

- Nie ma powodów by sądzić, że istnieje tylko jeden koherentny system (ta sama uwaga).

- Koherencyjna teoria prawdy zakłada logikę klasyczną i zależy od jej praw, których prawdziwości nie da się sprawdzić koherencyjnie.

pragmatyczna koncepcja prawdy:

Prawda polega na użyteczności dla danej osoby w danym momencie. Zdanie prawdziwe to zdanie użyteczne lub mające użyteczne konsekwencje. Zdanie jest prawdziwe, gdy ma dla danego podmiotu w danym momencie użyteczne konsekwencje. Prawdy się tworzy, a nie stwierdza (James).

- Relatywizacja prawdy do osoby i czasu.

- Pożyteczność nie jest cechą definicyjną prawdy, lecz dodatkową cechą niektórych zdań prawdziwych.

- Pomieszanie definicji prawdy z kryterium prawdy.

- Nie wszystko, co prawdziwe, jest pożyteczne, i nie wszystko, co pożyteczne, jest prawdziwe.

- Relatywizacja do niejasno określonych i zmiennych celów życiowych.

Wszystkie te zarzuty opierają się jednak na milczącym założeniu, że prawda polega na zgodności sądu z rzeczywistością lub że powinno się odróżniać definicję prawdy i kryterium prawdy. James uważał ocenę poznania w kategoriach pragmatycznych za podstawową, więc zdefiniował prawdę inaczej, niż miało to miejsce w koncepcjach korespondencyjnych, a w szczególności - kryterialnych. Przyjął też podstawową tego konsekwencję: relatywizm.

redundancyjna koncepcja prawdy

W myśl redundancyjnej teorii prawdy w sądach danych bezpośrednio zwroty „jest prawdziwe” i „jest fałszywe” są zwrotami używanymi do podkreślenia czegoś lub z powodów stylistycznych. Sądy opisane (np. „on ma zawsze rację”), z których w języku potocznym nie można wyeliminować słów „prawdziwy” i „fałszywy”, można przeformułować („dla każdego p, jeśli on stwierdza p, to p jest prawdziwe”). W myśl tej koncepcji przymiotniki „prawdziwy” i fałszywy” pełnią funkcje pragmatyczne, a nie semantyczne.

deflacjonizm, minimalizm, dyskwotacjonizm

Deflacjonizm i minimalizm nie przynoszą nowych idei w porównaniu z redundancyjną teorią prawdy. Oba te poglądy uznają, że predykat „jest prawdą” nie pełni żadnej roli teoretycznej. Inaczej na tę sprawę zapatruje się Quine, dla którego prawda to „usunięcie cudzysłowu”. Przymiotnik „prawdziwy” jest zbędny w zastosowaniu do zdań, które mamy przed sobą. Nie można się go natomiast pozbyć, gdy chce się powiedzieć, że wszystkie zdania danego rodzaju są lub nie są prawdziwe, lub że czyjaś wypowiedź, której nie potrafi się zacytować, była lub nie była prawdziwa etc. Stąd nazwa „dyskwotacyjna” teoria prawdy.

10. semantyczna koncepcja prawdy Tarskiego

Teoria prawdy dla szerokiej klasy języków sformalizowanych i zinterpretowanych, a nie szczegółowych, konkretnych. Nie ma wieloznaczności, wydzielenie klasy wyrażeń uznawanych za zdania, reguły.

Języki:

- sformalizowane, niezinterpretowane (czysto formalne) - wyrażeniom nie jest przyporządkowane określone znaczenie; reguły uwzględniają tylko kształt wyrażeń;

- sformalizowane, zinterpretowane;

- niesformalizowane, zinterpretowane (np. język potoczny);

Warunki dla definicji prawdy:

(1) Formalna poprawność. Warunki formalnej poprawności struktury języka, w którym budowana jest definicja:

- jednoznacznie scharakteryzowana klasa wyrażeń uznawanych za sensowne i wskazanie terminów pierwotnych, niedefiniowalnych;

- jasno określone reguły definiowania;

- określenie zasad wyróżniania wyrażeń, nazywanych zdaniami;

- jasno określone warunki uznawania zdań;

- wskazanie aksjomatów;

- wyróżnione i jasno określone reguły dowodzenia (wnioskowania);

(2) Merytoryczna trafność - czy uchwyciliśmy rzeczywiste znaczenie pojęcia prawdy?

Konwencja T:

(T): X (=„p”) jest prawdziwe zawsze i tylko wtedy, gdy p.

Zdanie „śnieg jest biały” jest prawdziwe zawsze i tylko wtedy, gdy śnieg jest biały.

Definicja jest merytorycznie trafna, jeśli wynikać z niej będą wszystkie równoważności postaci T (i jej podstawienia). (T) to definicja cząstkowa prawdy, schemat.

(3) Wyraźne oddzielenie języka przedmiotowego i metajęzyka.

Są trzy możliwości uniknięcia antynomii kłamcy: odrzucenie klasycznej logiki (zasady sprzeczności), odrzucenie klasycznej definicji prawdy oraz porzucenie języków uniwersalnych (semantycznie zamkniętych), nie rozróżniających języka przedmiotowego i metajęzyka, w których na tym samym poziomie występują wyrażenia przedmiotowe (zdania) i ich nazwy, a także terminy odnoszące się do zdań języka przedmiotowego (predykaty „prawdziwy” i „fałszywy”) - języki te są wewnętrznie sprzeczne, nie odróżniając wyrażeń języka przedmiotowego i metajęzyka, nie rozróżniając tych języków, nie są sformalizowane. Tarski wybrał możliwość trzecią.

Semantyczna definicja prawdy:

Zdanie jest prawdziwe, gdy jest spełniane przez wszystkie przedmioty lub ciągi przedmiotów, fałszywe zaś w przeciwnym wypadku.

Definicja spełniania:

Jeśli nazwa danego przedmiotu zostanie wstawiona w miejsce zmiennej wolnej w funkcji zdaniowej i powstanie zdanie prawdziwe, to przedmiot lub ciąg przedmiotów spełnia daną funkcję zdaniową. Zdanie to funkcja zdaniowa bez zmiennych wolnych.

Spełnianie jest związane z interpretacją języka (sformalizowanego), przypisania mu ścisłego znaczenia, powiązania z pewną strukturą relacyjną, po ich powiązaniu mogą być oceniane ze względu na prawdziwość i fałszywość. Pojęcie spełniania może być pierwotne.

Zarzuty:

(1) STP nie dotyka preteoretycznego sensu pojęcia prawdy. Badania Naessa wykazały jednak, że odwzorowuje ten uniwersalny, zdroworozsądkowy i potoczny sposób posługiwania się pojęciem prawdy znacznie lepiej niż teoria korespondencyjna.

(2) STP rozwarstwia predykat „jest prawdą”. Według Tarskiego, prawdziwość w języku J jest definiowana w MJ etc. Stąd nieskończony ciąg predykatów prawdziwości. Tymczasem według krytyków, predykat „jest prawdą” jest używany jednolicie. Można na to odpowiedzieć, że, po pierwsze, niższe predykaty prawdziwości są odtwarzane w językach wyższych stopni, i po drugie, że z tego, iż zbiory VER(J1), VER(J2), VER(J3) etc. nie są równe, nie wynika, że znaczenia przymiotnika „prawdziwy” w predykatach poszczególnych stopni są różne. Po trzecie, praktyczna uciążliwość wielości predykatów jest niewielka, ponieważ zawsze mamy do czynienia z jakimś językiem przedmiotowym i z jakimś metajęzykiem. Po czwarte, hierarchia języków jest podobna do kumulatywnej teorii zbiorów - jak nie ma zbioru wszystkich zbiorów, tak nie ma zbioru wszystkich prawd we wszystkich językach, ponieważ nie da się go niesprzecznie zdefiniować.

(3) STP jest kolista. Zarzut ten dotyczy konwencji (T), czyli testu materialnej adekwatności semantycznej definicji prawdy. (Woleński, XII, 7C)

(4) Warunek adekwatności Tarskiego z konwencji (T) daje się uzgodnić z nieklasycznymi teoriami prawdy. Ten zarzut można uchylić, podkreślając, że (T) toleruje tylko konteksty ekstensjonalne.

(5) STP jest asemantyczna, gdyż nie odwołuje się do użycia wyrażeń czy znaczenia. Należy jednak zauważyć, że definicja prawdy dotyczy tylko języków zinterpretowanych.

(6) STP nie stosuje się do nauk empirycznych, nie odróżniając prawdy logicznej od prawdy empirycznej. Jest to nieporozumienie - wystarczy powiedzieć, że zdanie A jest logicznie prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy jest prawdziwe we wszystkich interpretacjach.

11. minimalizm, deflacjonizm i antydeflacjonizm w kwestii pojęcia prawdy

(1) Deflacjonizm

Przymiotnik „prawdziwy” nie wyraża autentycznej własności - nie ma natury (istoty) prawdy, są tylko prawdziwe i fałszywe zdania. Teoria prawdy ma mówić, kiedy zdanie jest prawdziwe, a nie dociekać, czym jest prawda, jej istoty.

a) Deflacjonizm skrajny (redundancjonizm - Ramsey) - mówienie o prawdzie jest nieporozumieniem. Predykat „prawdziwy” można i należy w każdym przypadku wyeliminować.

b) Deflacjonizm umiarkowany (właściwy - Quine) - pojęcie prawdziwości można czasem zachować dla względów pragmatycznych. Nie we wszystkich przypadkach da się wykluczyć predykat „prawdziwy” bez szkody dla języka i epistemologii.

(2) Minimalizm

Sprzeciw wobec formułowania wobec prawdy teorii epistemologicznych, które często prowadzi do poważnych i bardzo niewygodnych konsekwencji metafizycznych (Wright). Należy unikać dociekania istoty prawdy. Być może o prawdzie można powiedzieć więcej, niż w deflacjonizmie umiarkowanym, ale mniej, niż w tradycyjnych, filozoficznych badaniach istoty prawdy.

(3) Inflacjonizm (antydeflacjonizm)

Prawda to autentyczna własność, zadaniem epistemologii jest podanie definicji prawdy i odkrycie jej istoty. O prawdzie można powiedzieć o wiele więcej niż dopuszcza deflacjonizm i minimalizm. Poważne rozważania mówią o naturze prawdy.

12. prawda a znaczenie - spór Dummetta z Davidsonem i Tarskim

Tarski - znaczenie jest pojęciem pierwotnym, niedefiniowanym i niedefiniowalnym. Definicja prawdy w języku sformalizowanym, zinterpretowanym (posiadającym znaczenie). Wyprzedza prawdę, ale jej nie definiuje.

Davidson - pierwotne jest pojęcie prawdy i warunków prawdziwości. Zmiana roli konwencji T i adaptacja na potrzeby własnego stanowiska - mając dane pojęcie prawdy można zdefiniować pojęcie znaczenia.

Znać znaczenie zdania (rozumieć je) to znać warunki jego prawdziwości. Realizm semantyczny.

(Zarzut - nie wiadomo, czym są warunki prawdziwości i jak ich szukać, intuicyjność.)

Dummett (autor programu antyrealistycznego) - pierwotne jest pojęcie uzasadniania, a nie prawdy i znaczenia. Rozumieć zdanie to znać warunki jego słusznej stwierdzalności, wiedzieć, czy zdanie jest uzasadnione, mieć dostęp do procedur weryfikacji/falsyfikacji. (Znać) znaczenie = (znać) użycie. Antyrealizm semantyczny.

(Zarzut: są zdania prawdziwe, których nie można uzasadnić (twierdzenie Gödla). Zaś zdania, których nie możemy uzasadnić, nie będą ani prawdziwe, ani fałszywe, a nawet będą w ogóle niezrozumiałe.)

Krytyka Davidsona: pominięcie podmiotu poznania. Wprowadzenie obiektywnych, transcendentnych warunków prawdziwości, niezależnych od naszych możliwości poznawczych, od tego, czy można ją rozpoznać. Prawda staje się pojęciem nieepistemologicznym, niezrelatywizowanym do podmiotu. Nie wiadomo, czy można je stwierdzić - nie ma takiej możliwości.

Zarzut: zdanie „Na Marsie jest życie” - znamy jego warunki prawdziwości, ale nie możemy go zweryfikować ani sfalsyfikować, zwłaszcza, gdy jest to życie, które wymyka się naszym metodom technicznym, a nawet poznawczym.

O: nie zdania uzasadnione są zrozumiałe, lecz uzasadnialne. Z: relatywizacja do podmiotu.

13. problem percepcji - spór o dane zmysłowe

Zagadnienie przedmiotu percepcji - stanowiska:

1. Naiwny realizm (bezpośredni, zdroworozsądkowy) - przedmiotami percepcji są przedmioty fizyczne, materialne i ich własności, które istnieją obiektywnie, niezależnie od czyjegokolwiek postrzegania tych przedmiotów. Są mniej więcej takie, jakie je postrzegamy. Postrzegamy je bezpośrednio.

Odpowiedzi na realizm naiwny:

2. Idealizm - przedmiotami percepcji są idee, układy wrażeń, konstrukty myślowe.

3. Realizm wyrafinowany - przedmiotami percepcji nie są rzeczy materialne, lecz dane zmysłowe. Teoria danych zmysłowych - byty, ale mniej zależne od nas niż samo ich postrzeganie. Gdy obserwujemy przedmiot fizyczny, postrzegamy dane zmysłowe. Istnieją rzeczy materialne, ale nie wiadomo, jakie są i czy są zgodne z naszymi danymi.

Dane zmysłowe:

(1) Dane zmysłowe istnieją, gdy są spostrzegane - nie zobowiązuje to do przyjęcia żadnej tezy o ich trwałości. (2) Każdy umysł ma do czynienia od czasu do czasu z jakimiś danymi zmysłowymi. (3) Nie jesteśmy zobowiązani do przyjęcia jakiejkolwiek tezy na temat ontologicznego statusu danych zmysłowych. (4) Nie jesteśmy zobowiązani do przyjęcia jakiejkolwiek tezy na temat ich genezy.

Dane zmysłowe mają być końcowymi elementami procesu spostrzegania, poznawanym bezpośrednio. Zapewniają interpretację treści kognitywnych jako mentalnych, umożliwiają proste wyjaśnienie rozmaitych wyglądów tego samego przedmiotu, iluzji, halucynacji, powidoków. Wedle realizmu naukowego, potoczny obraz świata jest kształtowany przez dane zmysłowe przyczynowo uwarunkowane przez prawdziwą realność uwarunkowaną przez naukę. Nie ma też problemu z dystansem czasowym.

Dane zmysłowe są bezpośrednim przedmiotem spostrzeżeń mylnych (argument z relatywności spostrzeżeń, argument z iluzji, argument z halucynacji).

Dane zmysłowe są bezpośrednim przedmiotem spostrzeżeń adekwatnych, przy założeniu, że istnieje kryterium odróżnienia spostrzeżeń mylnych od adekwatnych (argument z braku różnicy jakościowej między spostrzeżeniami mylnymi i adekwatnymi, argument z ciągłości zmian - spostrzeżenia mylne i poprawne przechodzą w siebie w sposób ciągły, argument z zależności przyczynowej - rzeczy materialne istnieją niezależne od naszego ich spostrzegania, a przedmioty spostrzegane bezpośrednio nie).

Ayer - Teoria danych zmysłowych ma sens tylko przy interpretacji lingwistycznej. Powyższe argumenty nie mają charakteru ani empirycznego, ani logicznego. Można przyjąć przeciwne założenia - problem danych zmysłowych nie dotyczy faktów, lecz języka. Nie ma różnicy empirycznej, różnica pojawia się tylko przy opisie doświadczenia. Kwestia wyboru języka - język danych zmysłowych jest prostszy, dogodniejszy, spójniejszy do opisu doświadczenia zmysłowego, nie wikła się w problemy (relatywności spostrzeżeń), unika sceptycyzmu. Powiedzieć coś o rzeczy materialnej to powiedzieć coś o serii danych zmysłowych.

Konsekwencja - rzeczy materialne to konstrukty z danych zmysłowych. Stwierdzenie istnienia krzesła nie wynika z żadnych zdań o danych zmysłowych.

Austin - ostra krytyka teorii danych zmysłowych z pozycji filozofii języka potocznego. Zagadnienie tego, co postrzegamy - przedmioty materialne czy dane zmysłowe - jest zbyt prosto sformułowane i wiedzie na manowce. Spostrzegamy różne rodzaje przedmiotów, które trudno pogrupować na dwa rozłączne rodzaje z metafizyczną przepaścią - nieuzasadnialne na gruncie języka. Zwykły człowiek wcale nie twierdzi, że postrzega rzeczy materialne, jak imputuje mu filozof. Ayer stworzył fikcyjne dychotomie: rzeczy materialne - dane zmysłowe, postrzeżenie mylne - adekwatne, spostrzeganie pośrednie - bezpośrednie.

Konsekwencje teorii danych zmysłowych:

1. Ayer przyjął bezpodstawnie, że jedyną alternatywą dla danych zmysłowych są rzeczy materialne, a skoro nie zawsze spostrzegamy rzeczy materialne, to zawsze spostrzegamy dane zmysłowe. Posługując się językiem danych zmysłowych do opisu doświadczenia mamy, że jedynie dostępne są nam zjawiska, z których językowymi konstruktami są rzeczy materialne. O rzeczach materialnych nic nie da się powiedzieć poza tym, że istnieją niezależnie, o ile istnieją (Russell). Teoria danych zmysłowych traci użyteczność bez założenia istnienia rzeczy materialnych - ma (pierwotnie) służyć do obrony realizmu.

2. Koncepcja danych zmysłowych stwarza zapotrzebowanie na szukanie podstaw wiedzy, niepodważalnej podstawy systemu przekonań, niepowątpiewalnej, opierającej się wszelkim argumentom sceptyckim. Ayer twierdzi, że nie ma zdań niepodważalnych, a traktuje zdania o danych zmysłowych jako niepodważalne.

Teoria danych zmysłowych miała bronić realizmu, a stała się zarzewiem sceptycyzmu i przyczyną jego dobrej kondycji.

14. sceptycyzm a racjonalizm

Klasyfikacja pod względem stopnia niepewności:

Funktory epistemiczne:

- Bxp - x wierzy, że p,

- Kxp - x wie, że p,

- Up - przekonanie p jest uzasadnione.

(S1): Sceptycyzm dogmatyczny (radykalny) - żaden w ogóle sąd nie jest uzasadniony.

∀x [S1(x) ⇔Df Bx ∀p ~ Up]

(S2): Sceptycyzm krytyczny - o każdym poszczególnym, konkretnym sądzie rozważanym z osobna sądzi, że nie jest uzasadniony.

∀x [S2(x) ⇔Df ∀p Bx ~ Up]

(S3): Sceptycyzm milczący

∀x [S3(x) ⇔Df ∀p ~ Bx Up]

Stanowisko S1 jest puste - nie można go zajmować, nawet jeśli się to deklaruje. Stanowisko S3 jest nieobalalne (Russell). Im mniej radykalny sceptycyzm, tym trudniejszy do obalenia i groźniejszy.

Dla żadnego twierdzenia nie istnieje bezpośrednie uzasadnienie (z dziesięciu tropów Ainezydema). Żadne twierdzenie nie jest też pewne pośrednio, gdyż pewnymi metodami nie są: dedukcja (Atak na przesłanki), indukcja ani kryterium (błędne koło lub regres w nieskończoność).

Sceptyk to typ zawiedzionego racjonalisty (antyirracjonalisty, zawiedzionego brakiem uzasadnienia). Racjonalista zawsze wątpi w prawdziwość sądu, co do którego jest przekonany, że jest nieuzasadniony. Jest przekonany o prawdziwości tylko takich sądów, które mają uzasadnienie. Zanim cokolwiek przyjmujemy do przekonania, wymagamy uzasadnienia. W odniesieniu do świata zewnętrznego sceptycyzm stwierdza, że nie możemy uzasadnić przekonania o jego istnieniu ani przejścia od danych zmysłowych do rzeczy materialnych.

Krytyka:

1. Ryle: Pomyłki mogą się trafiać tylko tam, gdzie są przekonania prawdziwe.

2. Doświadczenie nie może potwierdzić (ani obalić) poglądów sceptyka.

3. Jeśli wątpliwości nie będą miały końca, to nic nie będzie rozstrzygnięte ostatecznie, więc wątpliwości sceptyka nie należy traktować poważnie.

4. Ayer: Problemy sceptyka są nierozstrzygalne, gdyż są pozorne, ponieważ przeczy im praktyka użycia języka. Istnienie rzeczy materialnych jest nieuzasadnialne (zgodnie ze sceptykiem), ale i nie wymagające uzasadnienia. Ale czy powiedzenie o problemie, że jest pozorny, rozwiązuje go?

5. Realizm zdroworozsądkowy (Reid): Wiedza o rzeczach materialnych jest bezpośrednia. Rozumowanie Hume'a jest poprawne, wniosek absurdalny, więc fałszywe muszą być przesłanki.

6. Realizm naukowy (wyrafinowany): Jesteśmy uzależnieni od przesłanek, nie ma dedukcji, ale prawomocna jest tutaj indukcja - uprawdopodabnia, więcej nam nie trzeba. Nie ma luki. Rzeczy materialne nie są konstruktami z wrażeń, są przyczynami (kauzalna teoria percepcji).

7. Redukcjonizm: Rzeczy materialne są logiczną konstrukcją z treści danych zmysłowych. Wniosek staje się przesłanką, z której wynikają przesłanki dotyczące danych zmysłowych.

15. sceptycyzm i antysceptycyzm w odniesieniu do świata zewnętrznego

Hume twierdził, że istnienia świata zewnętrznego nie da się udowodnić ani indukcyjnie, ani dedukcyjnie - pozostaje nam tylko wiara. Według Kanta, świadomość własnego istnienia jest zarazem bezpośrednią świadomością istnienia innych rzeczy poza mną. Moore, z kolei, odwoływał się do zdrowego rozsądku: Wiem, że moja prawa ręka jest zewnętrzna wobec mojego umysłu, logicznie niezależna od jakichkolwiek doznań, że istnieje (bo bezpośrednio obserwuję pewne dane zmysłowe). W dowolnej chwili mogę upewnić się co do istnienia tej ręki, a więc istnieje przynajmniej jedna rzecz zewnętrzna.

Poglądy Moore'a krytykował Wittgenstein. Jego zdaniem, wiemy coś tylko wtedy, gdy możemy to sensownie poddać w wątpliwość, gdy możemy to uzasadnić i możemy się co do tego pomylić. Moore nie ma więc prawa mówić, że wie. Co do pewnych zdań empirycznych nie może być żadnych wątpliwości, aby sądy były w ogóle możliwe (Kant). Są zdania, które stoją poza wszelkim wątpieniem. Są poza prawdą i fałszem, mają bardzo specyficzny status. Nie można sensownie (a nie tylko werbalnie) w nie wątpić (co nie znaczy, że są niezastępowalne). Nie potrzebują dowodu ani uzasadnienia, ponieważ są podstawą, fundamentem, cały system je podtrzymuje. Wątpliwości sceptyckie są pozbawione sensu.

Putnam stworzył pogląd zwany realizmem wewnętrznym, który ma zastąpić realizm metafizyczny. Realizm metafizyczny głosi, że istnieje jakaś obiektywna, niezależna od poznania, oglądu, postrzegania, myślenia rzeczywistość, mimo, że poznajemy mniej lub bardziej subiektywnie (jesteśmy uwięzieni w świecie zmysłowo-rozumowym, nie ma ucieczki od nas samych). Przez to, jaki świat jest, wyznaczane są oceny naszych wysiłków poznawczych. Dążenie do największej obiektywności wiedzy, która jednak jest nieosiągalna - otwiera bramę dla sceptycyzmu.

Idea stwierdzalności w optymalnych warunkach poznawczych - konstrukt teoretyczny, ma pokazywać różnicę między realizmem wewnętrznym i metafizycznym, ma zastąpić korespondencję, prawdę bezwzględną, niezależną, rzeczywistą, która uprawdziwia / ufałszywia zdania, przy której można być najmocniej przekonanym, a jednak się mylić. Zawężenie obiektywności prawdy do naszych możliwości poznawczych. Nie jest możliwe, by coś, o czym jesteśmy najmocniej przekonani, było fałszywe (nie ma nic, co by mogło je ufałszywić). Warunki, poza które nie można wyjść - granica możliwości poznawczych.

Na gruncie realizmu wewnętrznego została przez Putnama stowrzona specyficzna koncepcja odniesienia przedmiotowego (tego, do czego odnoszą się słowa). Tradycyjne, metafizyczne jego rozumienie nazywa Putnam magiczną teorią odniesienia przedmiotowego, opartą na intencjonalności. Język ma sięgać obiektywnego, różnego od siebie przedmiotu, i być niezależnym od aktów i możliwości poznawczych. Związek przedstawień, słów, myśli jest konieczny - nie zależy od tego, jak doszło do utworzenia reprezentacji, bez względu na to, kto, po co i w jakich okolicznościach danego słowa używa. Ludziom do myślenia i mówienia są potrzebne reprezentacje, odnoszące się z koniecznością z samej swojej wewnętrznej natury do czegoś zewnętrznego, niezależnego od myślenia i mówienia. Putnam: konieczny związek nie zachodzi. Słowa nie są przylepione do rzeczy metafizycznym klejem.

Mózg w naczyniu nawet nie mógłby pomyśleć, że jest mózgiem w naczyniu. Więc jeśli myśli, że jest mózgiem w naczyniu, to nie jest mózgiem w naczyniu. Myśl, że jestem mózgiem w naczyniu, jest fałszywa. Słowa nie odnosiłyby się do rzeczywistości tak, jak gdybyśmy nie byli mózgami w naczyniach, nie odnoszą się do rzeczywistych mózgów i naczyń.

Nie można wyjść poza siebie i przyjrzeć się sobie, swoim przekonaniom. W skład domniemania, że jesteśmy mózgami w naczyniach, wchodzi domniemanie, że jesteśmy nimi w rzeczywistości. Można to domniemać tylko, gdy się mylimy. Samoobalenie się sceptycyzmu wykazuje jego logiczną niemożliwość. Opiera się na teorii odniesienia przedmiotowego, a wraz z nią na realizmie wewnętrznym. Nawet przy użyciu tych samych słów i wyobrażeń odniesienie przedmiotowe zmienia się w zależności od tego, kto i w jakich okolicznościach je wypowiada.

16. realizm i antyrealizm, kryterium realizmu, realizm i antyrealizm a pojęcie prawdy

Wspólnym jądrem dla różnych realizmów, przeciwstawionych idealizmom, fikcjom, nominalizmom czy fenomenalizmom jest teza (R): realizm w odniesieniu do przedmiotów typu t polega na uznaniu ich za istniejące. Jej uogólnieniem jest teza (R'): realizm w odniesieniu do przedmiotów typu t polega na uznaniu ich za istniejące w stosunku do przedmiotów typu t'. (R) staje się teraz szczególnym przypadkiem (R').

Wyróżnić można trzy realizmy: ontologiczny, epistemologiczny i semantyczny. Pierwszy z tych realizmów dotyczy istnienia, drugi - poznania, a trzeci - znaczenia. (1) Realizm semantyczny definiuje znaczenie zdań przez warunki ich prawdziwości. Przeciwstawia się antyrealizmowi semantycznemu, który głosi, że znaczenie zdań jest kształtowane przez warunki stwierdzalności. (2) Realizm epistemologiczny głosi, że poznaniu ludzie dotyczy obiektów istniejących niezależnie od naszych aktów poznawczych. Przeciwstawia mu się idealizm (antyrealizm epistemologiczny). (3) Realizm ontologiczny polega na uznaniu, że przynajmniej pewne przedmioty istnieją naprawdę, to jest: niezależnie od innych. Przeciwstawia mu się antyrealizm ontologiczny.

Inne koncepcje utożsamiają realizm z poglądem, który akceptuje logikę klasyczną lub obiektywność znaczenia (znać znaczenie zdania, to znać warunki jego prawdziwości).

realizm i antyrealizm semantyczny

Semantyka realistyczna oparta jest nie tyle na zasadzie wyłączonego środka, ile na zasadzie logicznej dwuwartościowości. Antyrealiści powiadają, że jest nie do przyjęcia, a w szczególności: że nie można tolerować zdań, które nie są prawdziwe lub fałszywe, niezależnie od metody ich weryfikacji (Dummett).

Najważniejszy argument przeciwko antyrealizmowi polega na tym, co daje się pokazać dzięki wynikom metamatematycznym. Niech PA oznacza arytmetykę Peano, a HA - arytmetykę Heytinga, czyli teorię powstałą przez usunięcie z logiki, na której oparta jest PA, tych twierdzeń, które kwestionują intuicjoniści. PA jest reprezentowalna w HA, jeśli więc HA jest niesprzeczna, to PA też jest niesprzeczna. Zgodnie z twierdzeniem Godla wynika z tego, że jeśli HA jest niesprzeczna, to HA jest niezupełna w sensie Godla, a zatem można w jej języku sformułować zdania niedowoliwe. Jeśli więc HA jest niesprzeczna, to nie da się tego udowodnić ani w HA, ani w PA. Są więc zdania przekraczające warunki konstruktywnej stwierdzalności. Antyrealista może bronić.

realizm i antyrealizm epistemologiczny

Przyjmijmy, że język wiedzy zawiera arytmetykę liczb naturalnych, i że w metateorii przyjmujemy metalogiczne prawo wyłączonego środka. Teza idealizmu transcendentalnego (cały świat realny jest korelatem świadomości w ogóle - Rickert: prawdziwość naszych sądów zależy od zgodności z normami transcendentalnymi) zależy od tego, czy cały system jest zupełny. Z twierdzenia Godla o niezupełności systemów dedukcyjnych zawierających arytmetykę wynika, że istnieją zdania takie, że ani one, ani ich negacje nie są twierdzeniami. Z zasady wyłączonego środka wynika, że istnieją prawdy, które nie są twierdzeniami. Pogląd idealizmu transcendentalnego jest więc błędny, ponieważ przeciwnie do założenia, nie każda prawda jest twierdzeniem supersystemu sądów dyktowanych przez reguły ich uznawania. Przy dodatkowych założeniach umożliwia to obalenie poglądu, że rzeczywistość jest korelatem ogółu prawd (podmiotu transcendentalnego).

Berkeley głosił tezę idealizmu subiektywnego: przedmioty doświadczenia potocznego istnieją relatywnie z uwagi na jakiś umysł. Epistemolog zawsze proponuje przejście od zdań o myślach do zdań o przedmiotach tych myśli. Jest to możliwe wtedy, gdy język epistemologiczny zawiera zarówno nazwy myśli, jak i nazwy rzeczy, o których się myśli. Można stosować tutaj albo wyłącznie język myśli, albo język myśli i rzeczy. Wedle Ajdukiewicza, Berkeley pozostawał tylko na poziomie języka myśli. Z drugiej strony, posługiwał się terminem „ciało” w jego intuicyjnym sensie. Spostrzeganie jest stosunkiem intencjonalnym, czyli zawsze mającym swój przedmiot (język intencjonalny zakłada język empiryczny). Berkeley przeszedł w sposób nieprawomocny od potocznego znaczenia nazwy „ciało” do rozumienia swojego, w który, nazwa ta odnosi się do konfiguracji wrażeń. Chciał zdefiniować przedmiot poznania tylko w oparciu o język myśli, a potrzebował do tego języka, który zawiera nie tylko nazwy myśli, ale i rzeczy. Teza idealizmu subiektywnego jest zatem nieprawomocna.

17. wybrane teorie znaczenia i odniesienia przedmiotowego: Ajdukiewicz, Putnam, Dummett

Termin „znaczenie” ma dwa znaczenia: W pierwszym znaczenie nazwy wskazuje na denotację tej nazwy, a znaczenie zdania wskazuje na wartość logiczną tego zdania. W drugim chodzi o sens nazwy i zdania - obiektywne treści myślenia.

Dwa ogólne typy teorii znaczenia i odniesienia przedmiotowego:

(1) Realistyczne teorie znaczenia - teorie, na gruncie których terminy, znaczenia odnoszą się do rzeczywistych przedmiotów i rzeczywistych wielkości. Znaczenie i odniesienie przedmiotowe są stałe, niezależne od teorii, w których tymi terminami się posługujemy, od użytkowników języka, są jedne, bo odnoszą się do rzeczywistych przedmiotów. Poszukiwanie najlepszej teorii, najlepszego ujęcia, czym jest x. Konieczny związek wyrażenia z desygnatem.

(2) Idealistyczne teorie znaczenia - znaczenie i odniesienie przedmiotowe nie są stałe, zmieniają się w zależności od teorii. Wyrażenia posiadają znaczenie tylko na gruncie określonej teorii i układu pojęciowego, poza nimi nie mają żadnego znaczenia. Wyrażenia mają różne znaczenie w różnych teoriach. Nie ma ustalonych, stałych, właściwych znaczeń - są różne na gruncie różnych teorii. Nie ma niezależnego od teorii, jedynie słusznego znaczenia.

Ajdukiewicz głosił, że o znaczeniu wyrażeń w danym języku decydują dyrektywy znaczeniowe, czyli reguły kierujące uznawaniem zdań zawierających dane terminy. Znaczenie jest uzależnione od tych dyrektyw.

1. aksjomatyczne dyrektywy znaczeniowe - nakazują bezwarunkowe uznanie pewnych zdań (np. „każdy człowiek jest człowiekiem”), o ile rozumie się zawarte w nich słowa.

2. dedukcyjne dyrektywy znaczeniowe - nakazują uznanie pewnych zdań, o ile wcześniej uznało się jakieś inne zdania (np. „istnieję” - „coś istnieje”).

3. empiryczne dyrektywy znaczeniowe - nakazują uznać pewne zdania wobec pewnych danych doświadczeniowych( np. zdanie „pada deszcz”, o ile (faktycznie) pada deszcz).

Znaczenia wyrażeń w języku determinują, określają dyrektywy znaczeniowe (wydaje się jednak, że jest odwrotnie). Jeśli wiemy, kiedy dwa wyrażenia mają to samo/inne znaczenie, to wiemy, czym jest znaczenie. Definiując znaczenie bierze się pod uwagę tylko języki zamknięte (takie, w których dodanie nowego wyrażenia zmieniłoby znaczenia pozostałych) i spójne (nie posiadające części izolowanych).

Definicja znaczenia. Wyrażenie A ma w języku S to sam oznaczenie, co wyrażenie A' w języku S' ⇔

1° A jest wyrażeniem języka S,

2° A' jest wyrażeniem języka S',

3° ∃R [R jest relacją równoważnościową ∧ S jest przekładalny na S' z uwagi na R ∧ R(A, A')]

Pojęcie znaczenia jest redukowalne do pojęcia uzasadniania (dyrektywy znaczeniowe są zarazem regułami uznawania zdań), jest z nim utożsamione. O znaczeniu i odniesieniu przedmiotowym decydują dyrektywy znaczeniowe. Kryteria uznawania/odrzucania zdań.

Konwencjonalizm - w nauce i poza nią mamy konwencje, umownie przyjęte stwierdzenia, których nie ocenia się ze względu na wartość logiczną.

1. tradycyjny, umiarkowany (Poincaré)

2. radykalny (Le Roy, Ajdukiewicz)

Realizm - prawa nauki to odtworzenie rzeczywistości, zapis tego, co się w niej dzieje. Powinny być oceniane wartością logiczną przez wzgląd na stopień adekwatności tego opisu.

Według Dummetta, główną tezą realistycznej teorii znaczenia jest teza, że (znajomość) znaczenie zdania sprowadza się do (znajomości) warunków jego prawdziwości, rozumianych w sposób transcendentny, przekraczający możliwości (roz)poznania. Podstawą jest klasyczna semantyka i logika klasyczna, dwuwartościowa, w szczególności prawo wyłączonego środka i zasada dwuwartościowości (każde zdanie jest albo dokładnie prawdziwe albo dokładnie fałszywe).

Argumenty:

1. Argument z uczenia się języka - zwrócenie uwagi na praktykę językową, nabywanie kompetencji językowej, uczenie się języka. Uczymy się rozumieć zdania wraz z nabywaniem środków ustalających ich prawdziwość. Bez tego więc nie moglibyśmy ich nawet zrozumieć.

2. Argument z manifestacji - rozumienie znaczenia to zdolność praktyczna, która przejawia się, manifestuje w zachowaniu. Umiejętność użycia, a nie rozumienie.

3. Argument z normatywności znaczenia - umiejętność oceniania użycia, czy wyrażenie zostało użyte w poprawny sposób, znajomość zbioru efektywnych ograniczeń ich użycia.

18. filozofia umysłu: problem tożsamości, innych umysłów i relacji umysł - ciało.

(1) Jaki charakter ma umysł, zdarzenia mentalne? Jakiego rodzaju bytem jest umysł?

1. Ryle - Krytyka klasycznego, kartezjańskiego podejścia do problemu. Przeciwstawianie tzw. zachowań umysłowych, mentalnych materii jest nieuprawnione - błąd kategorialny. „Ktoś coś zrobił głupio/ostrożnie” - opis działania, pewnych zachowań, jak ktoś coś zrobił, a nie doznawania. Nie są czymś prywatnym, lecz publicznym. Krytyka prywatności i wewnętrzności, służącej często w ogóle do zdefiniowania tego, co umysłowe. Pseudoproblem - pomieszanie pojęć.

2. Wittgenstein - Wypowiedzi o umyśle nie są sprawozdaniami z prywatnych stanów umysłowych, odrzucenie problemu jako pseudoproblemu - nie ma go nigdzie poza filozofią.

3. Behawioryzm (Watson) - W ogóle nie ma czegoś takiego, jak umysł. Krytyka psychologii introspekcyjnej. Poważna nauka powinna zajmować się tym, co dostępne każdemu, publicznie obserwowalne. Myślenie jest tożsame z ruchami w mózgu i krtani, a uczucia są ukrytymi reakcjami trzewiowymi.

(2) Uszczegółowienie problemu:

a) Czy zachodzi jakikolwiek związek przyczynowo-skutkowy między zdarzeniami fizycznymi i mentalnymi, między tym, co fizyczne i tym, co mentalne, i na odwrót?

b) Czy zdarzenia fizyczne są czynnikami wywołującymi zdarzenia mentalne (bądź częścią takiego czynnika wywołującego), i na odwrót? Czy zdarzenia fizyczne kiedykolwiek wytwarzają zdarzenia mentalne, i na odwrót?

c) Czy zdarzenia fizyczne mogą stanowić pełne wyjaśnienie zdarzeń mentalnych? Czy w kategoriach fizycznych można wyjaśnić to, co się dzieje w umyśle?

Stanowiska:

1. Interakcjonizm

Ad. a) - tak, między umysłem i ciałem zachodzą ścisłe związki przyczynowe.

Ad. b) - tak, niektóre zdarzenia fizyczne są czynnikami wywołującymi zdarzenia mentalne, i na odwrót. Umysł i ciało to dwie różne rzeczy - metafora kuchenki i czajnika. Każde z nich może istnieć niezależnie od drugiego, ale w czasie życia oddziałują na siebie wzajemnie.

Ad. c) - nie.

2. Paralelizm

Dla każdego zdarzenia mentalnego istnieje dokładnie jedno odpowiadające mu zdarzenie fizyczne i na odwrót, są od siebie całkowicie niezależne, ale w czasie życia są ściśle skorelowane. Jedno nie powoduje drugiego i nie są one skutkami wspólnej przyczyny. Trzy odpowiedzi negatywne.

3. Epifenomenalizm

Ciało jest rzeczą, a umysł nie, jest jedynie szeregiem zdarzeń mentalnych, z których każde jest w pełni wyjaśniane przez zdarzenia fizyczne. Metafora cienia rzucanego przez ciało, zapachu dochodzącego z czynnej fabryki. Ciało może istnieć bez umysłu, ale nie odwrotnie. Umysł jest czymś ściśle zależnym od ciała, zdarzenia mentalne nie mogą istnieć niezależnie od zdarzeń fizycznych. Zdarzenia fizyczne mają skutki, a mentalne nie.

Materializm, ale mamy fenomeny, określane jako mentalne, ale nie są one zdarzeniami z dziejów pewnej rzeczy, są produktami ubocznymi działalności ciała, tego, co zachodzi w mózgu. Umysł jest, ale nie jest rzeczą. Zdarzenia mentalne są, ale nie ma czegoś takiego, jak umysł. Trzy odpowiedzi pozytywne.

4. Teoria podwójnego aspektu

Umysł i ciało to nie dwie różne rzeczy, lecz dwa różne aspekty tej samej rzeczy, czegoś, co nie jest ani umysłem, ani ciałem. Są niezależne, nie oddziałują, ale jest obustronny paralelizm, dzięki temu, że są skutkami wspólnej przyczyny. Trzy odpowiedzi negatywne.

5. Redukcjonizm

- Watsonowski - redukcja zdarzeń mentalnych do fizycznych.

- wyrafinowany - wyjaśnianie czegoś, co może być niezrozumiałe, przez sprowadzenie do czegoś innego, co da się zrozumieć. Sprowadzenie zdarzeń mentalnych do zdarzeń zachodzących w mózgu, zdarzeń neuronalnych. Jeśli uda nam się podać dostatecznie dokładny opis zdarzeń neuronalnych, to dostaniemy wyczerpujący opis czyjegoś życia psychicznego.

19. sztuczna inteligencja i argument Searle'a

argument Searle'a:

aksjomaty:

- mózgi są przyczynami umysłów;

- syntaktyka nie wystarcza do semantyki;

- program komputerowy całkowicie określa jego formalna lub syntaktyczna struktura;

- umysły zawierają treści semantyczne;

wnioski:

- programy nie są umysłami ani same w sobie nie wystarczą dla powstania umysłu;

- czynności mózgu ograniczone tylko do realizowania programu komputerowego nie wystarczą, by funkcjonowanie mózgu doprowadziło do powstania umysłu;

- cokolwiek, co mogłoby być przyczyną umysłu, musiałoby posiadać moc oddziaływania przyczynowego porównywalną z mocą mózgu;

- wyposażenie jakiegoś artefaktu w program komputerowy nie wystarcza, by miał on stany umysłowe porównywalne z ludzkimi;

20. epistemologia tradycyjna, naturalistyczna i znaturalizowana

(1) Epistemologia tradycyjna

Przewaga pytań normatywnych - epistemologia ma dostarczyć podstaw naukom szczegółowym. Epistemologia i psychologia to zupełnie odmienne dziedziny badań - psychologia nie może odpowiedzieć na pytana epistemologii. Główne pojęcie - uzasadnianie, główne zadanie i zagadnienie - wyjaśnienie tego pojęcia. Pojęcie wiedzy jest normatywne (zawiera w sobie pojęcie uzasadnienia), pojęcia prawdy i przekonania nie są.

Strategie dla uzasadnienia:

1. wyznaczenie zbioru przekonań bazowych, podstawy, nad którą nadbudowujemy pozostałe, resztę systemu przekonań. Uzasadnione bezpośrednio, niepodważalne. Fundacjonizm.

2. wyjaśnienie, jak można pośrednio uzasadnić pozostałe przekonania, przez relację do przekonań bazowych, powiązanie, odwołanie do nich.

(2) Epistemologia naturalistyczna

Dążenie do naukowości, naukowego traktowania zagadnień i nieodrywania ich od praktyki. Psychologia i inne nauki szczegółowe mogą i powinny dostarczać metod i wyjaśnień dla normatywnych pytań epistemologicznych. Nauki mają istotny wpływ na szukanie tych odpowiedzi. Procesy poznawcze są traktowane przyrodniczo. Należy posługiwać się metodami nauk przyrodniczych i korzystać z ich rozstrzygnięć. Celem epistemologii jest wyjaśnienie pojęcia uzasadniania (zgodnie z epistemologią tradycyjną, wbrew epistemologii znaturalizowanej). Korzystanie z metod i dziedzictwa (wyników) nauk. Powinna zachodzić współpraca epistemologii i nauk szczegółowych, ale istnieją szczególne dla epistemologii pytania normatywne, na które ma odpowiedzieć psychologia (bliska behawioryzmowi, nie introspekcyjna).

Psychofizjologiczna teoria poznania - główne tezy:

- istnieją realne podmioty poznania i ich przeżycia (w szczególności przeżycia poznawcze),

- istnieją realne przedmioty poznania i zachodzące miedzy nimi związki (np. przyczynowość),

- podmioty są indywiduami psychofizycznymi, o zmieniających się w czasie własnościach,

- narzędzia poznawcze mają charakter psychofizyczny,

- podmiot i przedmiot poznania należą do tego samego świata materialnego,

- przedmioty poznania i ich związki są zasadniczo niezależne od procesów zachodzących w podmiotach,

- każdy przedmiot może zostać poznany,

- każdy akt poznawczy ma treść i wytwór,

- wyniki poznawcze są prawdziwe lub fałszywe.

Naturalizm daje dobrą odpowiedź sceptycyzmowi - ufamy naturalnym władzom i przekonaniom.

(3) Epistemologia znaturalizowana

Pytania epistemologiczne mogą i muszą być zastąpione pytaniami psychologicznymi, tak jak chemia wyparła alchemię. Jeśli psychologia nie może udzielić na dane pytanie odpowiedzi, to pytanie to trzeba odrzucić jako nieinteresujące. Programy fundamentalistyczne były błędne, ponosiły nieuchronne porażki, bo zadawały pytania normatywne, traktowały epistemologię jako dziedzinę normatywną. Należy stawiać tylko pytania opisowe, na które odpowiedź powinna dać psychologia lub inne nauki szczegółowe. Pytania normatywne - źle postawione, pozbawione sensu. Rozwiązanie to jest bardzo owocne: rozwiązuje za jednym zamachem wszystkie problemy, których nie można było rozwiązać przez tysiąclecia.

Zarzut: badanie prostych relacji bodziec-reakcja - na wejściu mamy bodźce, na wyjściu doznania, dane, a chcemy zajmować się teoriami. Czy postulat ten jest więc sensowny?

Czy to jeszcze w ogóle jest epistemologia? Jak ma zastąpić epistemologię tradycyjną?

Sposób myślenia Quine'a: do tej pory nie ma sukcesów epistemologii tradycyjnej [dobrej definicji zdań analitycznych/syntetycznych], więc nigdy ich nie będzie.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ciepło, cieplej, gorąco wprowadzenie do zagadnień zmian klimatu
WPROWADZENIE DO ZAGADNIEŃ ZWIĄZANYCH Z OPIEKĄ NAD OSOBĄ CHORĄ I NIESAMODZIELNĄ, Studium medyczne
Mój skrypt do zajęć grupy wyznaniowe i sekty wpływna rozwój człowieka
negocjacje skrypt do szkolenia
Filozofia skrypt do nauki id 47 Nieznany
Biologia molekularna roślin Skrypt do ćwiczeń
SKRYPT DO PSYCHOLOGII KLINICZNEJ I PSYCHOPATOLOGII
Skrypt do egzaminu z kpk
ćw.14, Fizyka, Skrypt do Laborek
ćw.8, Fizyka, Skrypt do Laborek
ćw.27, Fizyka, Skrypt do Laborek
ćw.24, Fizyka, Skrypt do Laborek
ćw.31, Fizyka, Skrypt do Laborek
ćw.3, Fizyka, Skrypt do Laborek
SKRYPT do Szczura
Wszystkie skrypty do ElfBot
ODPOWIEDZI DO ZAGADNIEN
skrypt do prezentacji

więcej podobnych podstron