„Nie wszystek umrę.” Rozważania o roli literatury
w budowaniu uniwersalnego systemu wartości.
Non omnis moriar - nie wszystek umrę, te słowa po raz pier-
wszy zostały wypowiedziane przez wybitnego poetę rzymskiego,
Horacego. Uświadomił on sobie fakt i wierzył w to, że jego poezja
zyska nieśmiertelność i będzie przekazywała pewne ważne warto-
ści następnym pokoleniom. Inni poeci, żyjący po Horacym, również
podejmowali ten motyw, np. J. Kochanowski i J. Tuwim pragnęli
tego samego - przetrwać w poezji i przekazywać następnym poko-
leniom wartości nieprzemijające.
Walka dobra ze złem obecna była w literaturze od najdaw-
niejszych czasów, nie tylko polskiej. Dziesięć przykazań, które Bóg
wręczył Mojżeszowi na górze Synaj, jak również wymowa wielu
ksiąg Pisma Świętego, stanowiły od zarania dziejów dla pisarzy
z kręgu kultury chrześcijańskiej pewien trzon etyczny. Dopiero
na bazie tych wyznaczników - co dobre, a co złe - tworzyli oni
dzieła, dzięki którym przyczyniali się do budowania uniwersalnego
sytemu wartości.
W średniowieczu twórczość miała przede wszystkim charak-
ter moralizatorski i parenetyczny. Powstawały utwory przedstawia-
jące pewne wzorce zachowań. Głosiły one ideał rycerza - obrońcy
wiary chrześcijańskiej, ascety, rezygnującego z przyjemności życia,
na rzecz życia wiecznego, czy w końcu ideał władcy (Pieśń o Ro-
landzie, Legenda o św. Aleksym).
Kwiatki św. Franciszka na przykładzie życia świętego uczyły
wiary radosnej, potępiały ascezę i umartwianie ciała. Pisarze epo-
ki renesansu również tworzyli dzieła parenetyczne, pouczające jak
żyć. M. Rej w Żywocie człowieka poczciwego twierdził, że tylko
życie na wsi, na łonie natury, umożliwia przestrzeganie zasad
chrześcijańskich i życie w cnocie. Podobne myśli odnajdujemy
w twórczości J. Kochanowskiego, zwłaszcza w Pieśni świętojań-
skiej o Sobótce. W pieśni Serce roście poeta podkreśla, że życiem
potrafią cieszyć się naprawdę tylko ci ludzie, którzy mają czyste
sumienie. Jan Kochanowski przyczynił się więc swoją twórczością
do budowania uniwersalnego systemu wartości. W swojej twórczo-
ści przekonywał czytelników, że optymistyczne nastawienie
do świata i ludzi, godzenie się z losem, życie cnotliwe w harmonii
z Bogiem i przyrodą, powinno być podstawą naszego postępowa-
nia. Jednocześnie krytykował materializm - pogoń za pieniądzem
czy stanowiskiem. Uważał, że nie dają one szczęścia człowiekowi,
przynoszą tylko ciągły niedosyt i rozczarowania. Uczył poeta rów-
nież Polaków mądrego patriotyzmu. Uważał, że sławę można zys-
kać, właśnie służąc ojczyźnie (Pieśń o cnocie, Pieśń o dobrej sławie).
Literatura okresu romantyzmu również w dużym stopniu przy-
czyniła się do budowania uniwersalnego systemu wartości. Pod-
kreślała np. niejednoznaczność moralną niektórych czynów, zasta-
nawiała się, czy cel może uświęcać środki. Odpowiedź daje Adam
Mickiewicz w Konradzie Wallenrodzie, kiedy twierdzi, że dla wyz-
wolenia własnej ojczyzny każdy czyn jest właściwie dozwolony,
nawet zdrada, kłamstwa czy morderstwo.
Juliusz Słowacki w wierszu Testament mój też spodziewał
się pośmiertnej sławy. Chciał on jednak, aby jego poezja zagrze-
wała Polaków do walki o wolność, aż do zwycięstwa. Uczył roda-
ków, że wolność jest najwyższą wartością i nie wolno nigdy z niej
rezygnować.
Jednak zostanie po mnie ta siła fatalna,
Co mi żywemu na nic... tylko czoło zdobi;
Lecz po śmierci was będzie gniotła niewidzialna,
Aż was, zjadacze chleba - w aniołów przerobi - pisał o swojej
twórczości poeta.
Epoka Młodej Polski podejmuje dyskusję na temat dobra i zła
inaczej. H. Ibsen w swoim dramacie Dzika kaczka zastanawia się,
czy prawda jest zawsze wartością pozytywną i stwierdza, że cza-
sem potrafi wyrządzić wielkie szkody.
Moralność pani Dulskiej G. Zapolskiej podejmuje z kolei walkę
z fałszywą moralnością, z kłamstwem i obłudą typową dla środo-
wisk mieszczańskich. Ukazuje, jak wielkie szkody ona wyrządza,
prowadzić nawet może do rozluźnienia więzów rodzinnych.
Te i inne utwory zmuszały czytelników do ponownego prze-
myślenia własnego postępowania i tym samym poszerzały i utrwa-
lały system norm moralnych, który w społeczeństwie obowiązywał.
Tematem literatury pokoleń doświadczonych przez II wojnę
światową jest głównie zmiana rozumienia dobra i zła, zupełne
przestawienie hierarchii wartości w warunkach zagrożenia, łagru
czy obozu niemieckiego (Z. Nałkowska, T. Borowski, G. Herling-
Grudziński).
Zapomnijcie o nas
O naszym pokoleniu
żyjcie jak ludzie
zapomnijcie o nas. - pisał T. Różewicz, któremu udało się prze-
żyć ten „straszny czas”, czas wojny.
Po raz pierwszy twórca nie pragnie w swojej poezji nic prze-
kazać następnym pokoleniom. Chce tylko jak najszybciej nauczyć
się na nowo żyć, tzn. zgodnie z normami moralnymi przekazywa-
nymi przez tradycję.
Szukam nauczyciela i mistrza
niech przywróci mi wzrok słuch mowę
niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia
niech oddzieli światło od ciemności - prosił.
Poezja współczesna często powraca do problematyki związa-
nej z etyką, normami postępowania w życiu. Czesław Miłosz, nob-
lista, w Traktacie moralnym ustala wręcz zestaw reguł i czynów,
które - według poety - świadczą o moralności człowieka. Wielkim
moralistą jest również poeta współczesny Z. Herbert, zwłaszcza
w tomiku Pan Cogito. W zakończeniu do tego tomiku, czyli Prze-
słaniu pana Cogito, zestawia szereg pouczeń, jak żyć w sposób
odpowiedzialny wobec siebie i innych.
Powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz - pisze.
Można więc powiedzieć, że w każdej epoce wielu pisarzy
w swoich utworach, które dedykowali współczesnym i następnym
pokoleniom, poszerzało system wartości moralnych.