86608

86608



Ś Nie godzi sil*, byśmy miecz dzierŚŚc w rśku, szli nauczaj nowej wiary.

I postanowili oddalili zbrojnych do Gniezna, a z braśmi zakonnymi iŚŚ dalej bez koni i bez broni.

li WeŚcie panie choli toplir i* prosili woje odchodzlic. li W lasach zwierza dzikiego bez liku...

Ale Wojciech odparli:

li Wystarczy mi maczuga, ktśra juli dawnym biskupom sśuśyśa. I wnet znalazli sobie slikatli gaŚŚŚ.

KtŚregoŚ dnia, kiedy pod wieczór na niebie zebraliy sili ciemne chmury, natknęli sili na liwility gaj, otoczony kamiennym waliem. Wokli największego dlibu, zgromadzilia sili liczna gromada PrusŚw. Wojciech poczlili wilie iŚŚ ku nim. A kiedy go zobaczyli, olilepiajlicy bśysk rozdaHB» niebo i rozlegli sili potliny grzmot.

|i Perkun! Perkun! Ś zaczlili woliali z przestrachem Prusowie. Slidzili zapewne, |ie ich blig gniewa sili, bo oto jakili obcy nadchodzi, aby przeszkodzili w zliolieniu mu ofiary. Jeden z Prusliw podbiegli wilie do Wojciecha i ostrli wlfcczniś wbili w jego pierli. Wlialinie wtedy, kiedy biskup podniśsś rlikli na znak pokoju. Ugodzony ni|i Wojciech rozpostarli ramiona, jakby jeszcze chciali wzilili w ramiona swego przeliladowcli, i upadli na wznak.

Nadbiegli teś nastlipni Prusowie. Czuli jakili nieodgadniony llik, a nawet strach przed tym obcym, chociali leliali juli martwy. Zaczlili wilie rlbali i liwiartowali jego cialio. Toporem odcilili mu gŚov£, na wŚŚczniŚ jli nadziali i ponielili do swojej osady. Tam zatknlili jli na bramie. Gliowa wroga li jak mniemali li mialia ich teraz strzec przed nieprzyjacilimi. Cialio zali Wojciecha li w przeświadczeniu, Śe to ktoś znaczny Ś owinśli zgrzebnym pśśtnem i w ziemi zakopali. Nawet nie zauwaśyli, Śe nad gśowś umśczonego biskupa unosiś siś czas jakiś biaśy golśb.

Pozostali mnisi w rozpaczy i przeraśeniu czym prśdzej uszli do Gniezna, aby ksiściu BolesŚawowi donieŚŚ, jakie nieszczście siś przydarzyśo. Bolesśaw bez wahania rozkazaś tyle zśota zgromadziś, ile tylko siś daśo, aby ciaśo biskupa z rśk PrusŚw wykupiś. A polem ruszono do miejsca, gdzie zginie Wojciech, chcśc zv4<oki odzyskaś lub odbiś je siŚŚ. Pod osśonś stu pancernych wojśw BolesŚawa, ktśrym przewodziś komes Gniezna Ś Skarbimir, wieziono na wozie zśote puchary, tace, pierścienie, kolczyki i bransolety. Byśo tego kilka worśw. Prawdziwy skarb.

Prusowie tymczasem powiedli ksiŚŚŚcy orszak do gŚŚwnej siedziby swoich bogśw,

w pobliśe miejsca, gdzie rśsś ŚwiŚty dśb Romowe. AŚ nad rzekś PregoŚŚ. Kiedy najbardziej znamienici wysśannicy BolesŚawa stanśli przed gW&wnym kapśanem PrusŚw, ten zuchwale zaśśdaś tyle zśota, ile waśyś bśdzie ciaśo Wojciecha. Na rozlegśym polu, poza waśami grodu PrusŚw, ustawiono wielkś wagś. Mnśstwo ludu siś zebraśo, aby przyglśdaś siś wszystkiemu. Na jednej szali pośośono ostrośnie ciaśo umśczonego Wojciecha, a na drugś pancerni ksiścia BolesŚawa zaczśli skśadaś zśote naczynia i ozdoby. Ale waga ani drgnśa. Ciaśo Wojciecha wciŚŚ byśo ciśsze. Patrzyli na to mnisi i woje BolesŚawa z rosnścym zdumieniem, a potem i przeraśeniem. Kiedy wreszcie pośośono na szali ostatni puchar i ostatni kolczyk, okazaśo siś, Śe zśota ciśgle za maśo.

Ś To jakieś czary! Ś zawośaś komes Skarbimir.

Ś To moce szataśskie nie chcś nam wydaś biskupa Ś odpowiedziaś jeden z mnichśw, ŚegnajŚc siś z wielkim przestrachem.

Ale wtedy jakaś litościwa kobieta, ktśra wdov^i byśa, a staśa pośrśd gromady P rusśw,

zbliśyśa siś nagle ku wadze. Najpierw przystanśa obok szali ze zśotem i wyciśgnśa rśkś z monetś, ale zawahaśa siś i szybko zmieniśa zamiar. Podeszśa do ciaśa biskupa, a potem wsunśa monetś w jego martwś dśoś.

Ś To taki ich przesśd Ś powiedziaś cicho bogobojny Barnaba.

Bo zgodnie z pogaśskim zwyczajem byśa to opśata za przewiezienie zmarśego przez rzekś, ktśra dzieli Świat Śywych i zmarśych.

I oto nagle waga drgnśa, a potem szala ze zśotem opadśa ciśko w dś.

Ś Bogu niech bśdś dziśki! Ś zawośaś wzruszonym gśosem Gaudenty.

Po powrocie Ś z rozkazu BolesŚawa Ś pochowano Wojciecha w Trzemesznie, w tamtejszym klasztorze. Ale po dv^ich latach poleciś ksiŚŚŚ szczśtki biskupa, ktśry byś juś ogśoszony ŚwiŚtym, sprowadźiś uroczyście do Gniezna, gdzie je pochowano z wielkś czciś w kamiennym sarkofagu.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0363 SĄD PLATONA. 357 podarunków1). Dodajmy, że Sofiści przyrzekali rzeczy, za które nie godzi s
DSC00052 (20) □    Jeżeli żaden z tych trzech przypadków nie zachodzi, a pacjent
str 128 129 —    Nie godzi się, nie godzi! Człowiek przecież rycerski! Wśród zeb
str 134 135 brakło człowieka na miarą Tadeusza Kościuszki, wodza nie tylko sił zbrojnych, lecz także
ZAUFANIE wiersz Nie mam nic, co bym mógł Tobie dać. Nie mam sił, by przed Tobą, Panie, stać. Puste r
50 (Custom) r&b będzie kosztował tyle co nowiutkie Bugatti Veyron. Sami nie wiemy, co byśmy 
144 zmu, ujrzymy konwulsyjny odruchy jego-członków. Żydowstwo nie użyczy sil żywotnych stronnictwu
a) 50 tys. Zł b) 55 tys. Zł c*)45 tys. Zł d)0 zł 10. Jeżeli nie umłwiono sił inaczej
Mówi: „Chłopcy tedy, jak chłopcy- zawsze im lepiej na świecie" - Orzeszkowa się z tym nie godzi
Mówi: „Chłopcy tedy, jak chłopcy- zawsze im lepiej na świecie" - Orzeszkowa się z tym nie godzi
Pierwsza z funkcji nie ogranicza sił tylko do przekazywania wiedzy i kształtowania umiejłtnołci, ale
img125 178 Mąż nie pragnie żaden Byśmy się pobrali. Asowie, i związani z nimi Wanowie (tu jak i w wi
Obraz17 (5) nym ogniem nieprzyjaciela powstańcy nie mieli sił na wznowienie prób przeprawy. Nie był
git pl 6044 Stary, na parkingu stoi mój samochód a w środku nimfomanka tak
IMAG1667 u wWTmLwW Nie żałując sił własnych i ciężkiej fatygi , Dwa żółwie pod zakładem1 poszły na w
Magazyn64001 432 BEZROBOCIE czy pracownik, który nie godzi się na zniżkę płacy albo pracę wykony
9(7) Nie przeszkadza w tym nawet podeszły wiek.-Dzia-duniu, pomogę Ci. Widzę, że nie masz sił, a jed
~LWF0088 (3) 178 Mąż nie pragnie żaden Byśmy się pobrali. Asowie, i związani z nimi Wanowie (tu jak

więcej podobnych podstron